NHL: Ryan prowadzi Sens do zwycięstwa (WIDEO)
Bobby Ryan w jednej z akcji przypadkowo upadł na lód i stracił krążek, ale nie minęło nawet dziesięć sekund, a guma zatrzepotała w siatce po jego strzale. Dzięki dwóm trafieniom Amerykanina Ottawa Senators przerwali złą passę na trzech porażkach z rzędu, pokonali na wyjeździe St. Louis Blues 3:2.
Najpierw na listę strzelców wpisali się gospodarze. Na niecałe sześć minut przed pierwszą przerwą Troy Brouwer przebił się przez obronę i pokonał Andrewa Hammonda dokładnym strzałem pod poprzeczkę. Dla 30-letniego Kanadyjczyka był to pierwszy gol od dziesięciu gier. Na początku drugiej tercji prowadzenie „Nutek” potężnym uderzeniem spod niebieskiej linii podwyższył Kevin Shattenkirk.
Na odpowiedź ze strony „Senatorów” czekaliśmy niemal 39. minut. Do tego czasu w grze ekipę ze stolicy Kanady utrzymywał świetnie broniący „Hamburglar”. Ogromny wkład we wczorajszej wygranej podopiecznych Dave’a Camerona miały formacje do zadań specjalnych. Goście ustrzelili dwa gole, podczas gdy na lodowisku znajdował się jeden zawodnik więcej z ich drużyny. Gola kontaktowego jeszcze w drugiej odsłonie meczu ustrzelił Mike Hoffman, a już po przerwie do wyrównania wyniku doprowadził Bobby Ryan.
Amerykanin został bohaterem meczu, kiedy w dogrywce przechylił szalę zwycięstwa na stronę Senators. Napastnik kanadyjskiego zespołu podczas kluczowej akcji stracił równowagę, upadł na lód i zgubił krążek. Chris Wideman zdołał zatrzymać gumę zanim ta opuściła strefę obronną rywali, podał do Marka Stone’a, a ten zauważył wyjeżdżającego na pozycję Ryana.
- Wszystko było tak zaplanowane - żartował po meczu autor decydującej bramki. - Tak wcześniej się dogadywaliśmy, upadek, utrzymanie krążka, oddanie go z powrotem, dostanie gumy na łopatkę. Reszta była już prosta. Niecodzienne trafienie było dla amerykańskiego napastnika dwusetnym w karierze.
St. Louis Blues – Ottawa Senators 2:3 (1:0, 1:1, 0:1, 0:1)
1:0 Brouwer – Steen, Stastny 14:16
2:0 Shattenkirk – Steen, Tarasienko 27:42 (w przewadze)
2:1 Hoffman – Ryan, Karlsson 38:46 (w przewadze)
2:2 Ryan – Turris 45:01 (w przewadze)
2:3 Ryan – Stone, Wideman 62:33
Minuty kar: 11-11
Strzały na bramkę: 38-32
Widzów: 19,152
Trener Detroit Red Wings Jeff Blashill powiedział przed wczorajszym starciem z New Jersey Devils, że na tym etapie rozgrywek wciąż nie jest pewny, kogo uważa za bramkarską „jedynkę” swojej drużyny. Petr Mrázek z każdym kolejnym spotkaniem ułatwia mu wybór. Minionej nocy 23-letni golkiper zatrzymał wszystkie 22 strzały hokeistów z Newark notując siódme czyste konte w karierze. „Skrzydła” wygrały 1:0. Jedyne trafienie tego meczu zanotował w dziesiątej minucie Dylan Larkin.
Podobnie potoczyło się starcie Edmonton Oilers z Carolina Hurricanes. Bohaterem meczu został Cam Talbot, golkiper „Nafciarzy” interweniował udanie 29 razy, a jego ekipa wygrała 1:0. Do wyłonienia zwycięzcy tego pojedynku potrzebna była dogrywka. W doliczonym czasie gry decydujące trafienie zanotował Andrej Sekera. 29-letni obrońca dobił własny strzał, Cam Ward nie miał szans na reakcję.
600. bramkę w karierze zdobył wczoraj Jarome Iginla. Doświadczony napastnik notując ten „kamień milowy” miał sporo szczęścia, próbował podawać przed bramkę, ale krążek po drodze odbił się od łyżwy jednego z defensorów Los Angeles Kings i przypadkowo znalazł za plecami Jhonasa Enrotha. Było to ostatnie trafienie tego spotkania, Colorado Avalanche zwyciężyli 4:1. Tym samym podopieczni Patricka Roy przerwali zwycięską passę Kalifornijczyków na pięciu meczach z rzędu.
W ostatnim miesiącu Shane Doan przejął miano najlepszego strzelca w historii Arizona Coyotes. Weteran nie ma jednak zamiaru zatrzymywać się na 380. golach i śrubuje rekord. Wczoraj 39-letni Kanadyjczyk dopisał do swojego dorobku kolejne dwa trafienia. Ekipa z Glendale pokonała na wyjeździe Vancouver Canucks 3:2.
WYNIKI WSZYSTKICH WCZORAJSZYCH SPOTKAŃ
Komentarze