NHL: Jets poradzili sobie bez kapitana (WIDEO)
Kolejny transferowy hit za nami, Andrew Ladd opuścił Winnipeg i za niemałą cenę przywdzieje barwy Chicago Blackhawks. Kanadyjska drużyna bardzo dobrze poradziła sobie wczoraj bez swojego kapitana, Jets ograli Dallas Stars 6:3.
„Odrzutowce” porzuciły już marzenia o fazie mistrzowskiej i walce o Puchar Stanleya. Z uwagi na wewnętrzny budżet włodarze klubu wiedzieli, że nie są w stanie zaproponować Laddowi kontraktu, na jaki ten by liczył. Zatem odkąd Dustin Byfuglien złożył podpis pod nową umową, wiadomo było, że 30-letni skrzydłowy opuści Winnipeg. Do transferu doszło wczoraj w nocy, były kapitan Jets ponownie przywdzieje barwy „Jastrzębi”.
- Nie jest to łatwe - mówił minionej nocy Mark Scheifele. - Ladd był ważną częścią naszej drużyny, jego odejście nie jest łatwe dla nas. Jednak udało nam się to przetrwać i wygrać wczoraj ważny mecz.
Pod nieobecność, byłego już kapitana sprawy w swoje ręce wzięli między innymi Joel Armia, Blake Wheeler i właśnie Scheifele. „Odrzutowce” świetnie rozpoczęły wczorajsze starcie, już w pierwszej tercji pokonały Anttiego Niemiego trzykrotnie. Po przerwie pomiędzy słupkami bramki gospodarzy pojawił się Kari Lehtonen. Z nim za plecami Teksańczycy grali pewniej, dzięki dwóm wykorzystanym przewagom liczebnym udało im się zmniejszyć prowadzenie gości.
Na początku ostatniej odsłony Stars doprowadzili do wyrównania i wydawało się, że zaliczą kolejny fantastyczny powrót. Nie pozwolili na to jednak młodsi zawodnicy kanadyjskiej ekipy. Najpierw piękne podanie Nikolaja Ehlersa wykorzystał uderzając z bliska Scheifele, a następnie, po zaledwie czterdziestu sekundach na listę strzelców ponownie wpisał się Armia. 22-letni Fin „zatańczył” z obrońcami i w pięknym stylu umieścił krążek w siatce. Wynik na nieco ponad cztery minuty przed końcową syreną domknął potężnym strzałem spod niebieskiej linii Jacob Trouba.
Dallas Stars – Winnipeg Jets 3:6 (0:3, 2:0, 1:3)
0:1 Wheeler – Scheifele, Ehlers 15:03
0:2 Enström – Byfuglien, Scheifele 15:59
0:3 Armia – Trouba, Myers 19:57
1:3 Spezza – Benn, Sharp 21:59 (w przewadze)
2:3 Seguin – Niczuszkin, Sharp 23:51 (w przewadze)
3:3 Spezza – Sharp, Klingberg 42:23
3:4 Scheifele – Ehlers, Enström 46:58
3:5 Armia – Lowry, Thorburn 47:38
3:6 Trouba – Scheifele, Armia 55:55
Minuty kar: 8-12
Strzały na bramkę: 30-28
Widzów: 18,532
Jedną z najładniejszych interwencji tego sezonu zobaczyliśmy wczoraj w końcówce starcia Minnesoty Wild z Philadelphia Flyers. „Lotnicy” wygrywali jedną bramką i podopieczni Johna Torchettiego starali się za wszelką cenę doprowadzić do wyrównania wyniku. Na kilka sekund przed końcową syreną pod bramką czeskiego golkipera zrobiło się naprawdę gorąco. Z ostrego kąta uderzył Charlie Coyle, ale Neuvirth jakimś cudem, leżąc na brzuchu, zdołał wyciągnąć się i wybronić strzał przeciwnika. 27-latek uratował sytuację i dwa punkty, Flyers wygrali 3:2.
Po sześciu meczach absencji spowodowanej kontuzją do składu Florida Panthers w pięknym stylu powrócił wczoraj Aleksander Barkov. Fin odnotował dwa trafienia i poprowadził swój zespół do zwycięstwa. Liderzy Dywizji Atlantyckiej pokonali przed własną publicznością Arizona Coyotes 3:2.
Wielki dzień Chicago Blackhawks popsuli nieco hokeiści Nashville Predators. Ekipa z „Miasta Muzyki” triumfowała nad „Jastrzębiami” 3:1. Świetny występ zaliczył krytykowany w ostatnim czasie Pekka Rinne. Doświadczony golkiper wybronił aż 38 strzałów, pozwolił sobie tylko na jeden błąd. „Drapieżcy” ponownie grali bez swojego kapitana, trenerzy zapewniają jednak, że kontuzja Shea Webera to nic poważnego.
Bez większych problemów z New Jersey Devils poradziła sobie najsłabsza ekipa Dywizji Metropolitalnej. Do wysokiej wygranej Columbus Blue Jackets poprowadził Nick Foligno. Kapitan „Kurtek” po raz drugi w karierze zdobył hat-tricka. Drużyna z Ohio triumfowała 6:1.
WYNIKI WSZYSTKICH WCZORAJSZYCH SPOTKAŃ
Komentarze