Czy Radziszewski mógłby zagrać w NHL?
„Red Hot” Rafał Radziszewski zaprowadził Cracovia Kraków po tytuł najlepszej drużyny kraju husarii, bigosu i koszmarnie drogich autostrad. W myśli wielu fanów NHL od razu pojawia się pytanie – czy istniałaby hipotetyczna szansa na grę „Radzika” w najlepszej lidze świata? A jeśli tak to gdzie, kiedy, jak? Popuszczamy wodzę fantazji zapnijcie pasy.
Dlaczego Radzik?
W NHL jest kilka przypadków zawodników, którzy mieli w niej nigdy nie zagrać.Rostislav Klesla i Marian Gaborikzałapali się dzięki poszerzeniu ligi o Minnesota Wild, bramkarzViktor Fasthgrał na pół etatu, dzieląc hokej z zawodem nauczyciela,Jordan Martinookdostał kontrakt próbny w ramach formalnej zapchajdziury. Z pewnością na niekorzyść przemawia wiek naszego mistrza – Radziszewski ma „już” 34 lata. Co więc przemawiałoby za hipotetycznym pozyskaniem Polaka?
a)doświadczenie– Radziszewski ma bogatą karierę ligową oraz reprezentacyjną. Można więc śmiało zaryzykować tezę, że wie jak radzić sobie z presją bycia centralną częścią istotnej drużyny w istotnym momencie.
b)wyróżniający się talent– Zaryzykuję tezę, że Radziszewski jest zbyt dobry na Polską ligę. Jego umiejętności, refleks i pewność siebie czynią go bramkarzem formatu co najmniej międzynarodowego.
c)Nastawienie– „Radzik” to ambitny golkiper, który szybko zapracował na pozycję czołowego bramkarza Polskiej ligi oraz na zaszczyt gry z Orłem Białym na piersi. „State of mind” czyli nastawienie, psychika i mentalność zwycięzcy są w NHL tak samo potrzebne, jak „ajfon” w „starbaksie”.
To gdzie gramy?
Biorąc pod uwagę etap rozgrywek, sytuacje klubów itp. proponujemy następujące kluby:
Columbus Blue Jackets –Bobrowski ciągle ma kontuzje, a gdy ich nie ma, gra w kratkę. Jackets przetestowali już 3 innych bramkarzy, więc z pewnością znalazło by się miejsce na przetestowanie weterana Polskiej ligi. Drużyna pozbawiona już stresu związanego z walką o awans to dobry początek w NHL.
New York Rangers –Dobry zmiennik na czas playoff to skarb. Radziszewski nie pograłby specjalnie w przypadku pełni zdrowia „Króla Henrika”, ale w razie takiej ewentualności – nie istnieje bramkarz, w którego fani wierzą tak jak w Lundqvista – co sprawia, że Radzik może wszystkich jedynie miło zaskoczyć.
Florida Panthers –Pantery postawiły na zbudowanie drużyny wokół weteranów – niemal emerytów… nie robią tego od dziś, ale dopiero w tym sezonie ich strategia się opłaciła. Pogranie jako zmiennik wielkiego Roberto Luongo byłoby z pewnością świetnym akcentem na zakończenie kariery Radziszewskiego. Pantery to trudny kawałek chleba dla bramkarza, ale nikt nie obiecywał im łatwej roboty.
Toronto Maple Leafs –drużyna wydaje się być najbardziej wyrozumiała dla bramkarzy… a raczej mówimy tu o fanach tej drużyny. Na kilka lat w przód drużyna jest w przebudowie – Radzik dałby czas kilku młodym bramkarzom się rozwinąć, podzielić się doświadczeniem i został dobrze zapamiętanym w ojczyźnie hokeja i policjantów na koniach.
Pittsburgh Penguins –Przypominałoby mi to sytuację, gdy zmiennikiem w Penguins był Johan Hedberg – leciwy już wówczas „Łoś” Hedberg grał niezbyt często, ale solidnie – nieobyty z NHL Radziszewski mógłby w taki właśnie sposób przeżyć swą przygodę z hokejem made in USA.
Jedynka?
Czy Radziszewski mógłby grać jako podstawowy bramkarz w NHL? Ciężko wyobrazić to sobie w przypadku dowolnego 34-letniego debiutanta. Tę opcję ciężko wyobrazić sobie nawet przy głębokim fantazjowaniu o polskim bramkarzu w NHL. Nie zmienia to faktu, że nie odrzucam teorii spiskowej o pozyskaniu „Radzika” przez jakiś klub NHL – czy to jako zmiennika, czy w ramach uzupełnienia drużyny farmerskiej AHL. Pozostaje życzyć Radzikowi takiego obrotu spraw i mieć nadzieje, że kibice Cracovii mnie za to nie uduszą
Więcej na NHLw.PL!
Komentarze