NHL: Debiutanci odmienili oblicze słabo spisujących się Philadelphia Flyers (WIDEO)
Carter Hart oraz Scott Gordon z Philadelphia Flyers nigdy nie zapomną tego wieczoru. Pierwszy z nich w swoim ligowym debiucie obronił 22 strzały i zaczął przygodę z NHL od wygranej, a drugi zadebiutował jako tymczasowy trener od razu zgarniając dwa punkty dla swojego zespołu.
–To niesamowite móc tutaj być – powiedział 20-letni bramkarz – Starałem się nie myśleć przed meczem o tym, co mnie spotkało. Teraz powoli zaczyna do mnie docierać, gdzie jestem.
Wśród „Lotników” prym wiódł duet James van Riemsdyk – Shayne Gotisbehere. Każdy z nich zdobył po dwa punkty za gola oraz asystę. Do siatki trafił też czeski obrońca Radko Gudas, który tym samym przedłużył swoją serię punktową do czterech meczów.
Spotkanie z Detroit Red Wings było pierwszym od czasu, gdy w poniedziałek został zwolniony z funkcji trenera Dave Hakstol. O tym ruchu mówiło się już od kilku tygodni. Klub z miasta bratniej miłości przechodzi prawdziwą rewolucję. W poprzednim miesiącu z posadą pożegnał się generalny menedżer Ron Hextall, a jego następca Chuck Fletcher zakończył okres czterech lat pracy Hakstola po tym jak „Lotnicy” przypieczętowali w sobotę w Vancouver porażką 1:5 swoją pięciomeczową serię w delegacji podczas, której udało im się tylko raz wygrać. Do meczu z „Czerwonymi Skrzydłami” Flyers przystępowali z pozycji ostatniego zespołu Konferencji Wschodniej. Na ich koncie było raptem 28 punktów.
–To dzisiejsze zwycięstwo, to wielka ulga dla wszystkich – powiedział debiutujący w samodzielnej pracy Gordon, który został przesunięty przez Fletchera z filialnego klubu AHL, czyli Lehigh Valley.
Fot. nhl.com
Wygrana „Lotników” świetnie wpisała się w święto obchodzone przez Jakuba Voráčka. Czeski prawoskrzydłowy miał bowiem swój jubileusz. Były mistrz świata rozgrywał mecz numer 800 w sezonie zasadniczym.
Trafienia Dennisa Cholowskiego oraz Jacoba de la Rose’a nie pomogły Red Wings w odniesieniu zwycięstwa, co oznacza czwartą porażkę z rzędu tej drużyny, a jednocześnie piątą w ostatnich sześciu spotkaniach.
–Nie pracowaliśmy dostatecznie mocno na ich bramkarzu – powiedział Jeff Blashill, trener „Czerwonych Skrzydeł” – Gdybym to ja zasiadał w boksie przeciwnika, to uważałbym, że mojemu zespołowi trafił się naprawdę łatwy mecz.
Hart został wybrany przez klub z Filadelfii w drugiej rundzie draftu (numer 48) w 2016 roku. W bieżącym sezonie wystąpił w 16 spotkaniach AHL w barwach Lehigh Valley, z których 9 zakończyło się wygraną jego zespołu. W poniedziałek otrzymał od Flyers powołanie w ramach dostrzeżenia jego wysokiej formy w ostatnim czasie. Wygrał 4 z pięciu spotkań, broniąc w nich prawie 94% strzałów i średnio wpuszczając 1,81 bramki na mecz.
–Imponujący był spokój tego 20-latka – powiedział kapitan zespołu Claude Giroux – Zaliczył dobry początek w NHL.
Hart jest szóstym bramkarzem, który w tym sezonie znalazł się w wyjściowym składzie Flyers. To czternasty przypadek w historii ligi, kiedy drużyna użyła tylu bramkarzy w rozgrywkach. Jeszcze nigdy w dziejach NHL nie wydarzyło się to w trakcie pierwszych 35 meczów danej kampanii.
Przeciwnicy potraktowali ligowego debiutanta ulgowo, nie testując go zbyt mocno. Najlepszą interwencję zaliczył w pierwszej odsłonie, gdy powstrzymał Dylana Larkina.
–To była kluczowa obrona – powiedział Gordon.
Hart popisał się również dwiema udanymi interwencjami w końcówce drugiej części gry, co pozwoliło filadelfijczykom zachować dwubramkowe prowadzenie. Kanadyjczyk rodem z Sherwood Park uratował wygraną Flyers, broniąc na 10 sekund przed końcem meczu strzał Martina Frkta z lewego koła bulikowego.
–Bardzo dobry debiut zaliczył ten chłopak – powiedział inny debiutant, Gordon.
Fot. courierpostonline.com
Jako pierwszy pokonał go Cholowski 5 minut po zakończeniu pierwszej przerwy. Zaskoczył golkipera gospodarzy strzałem z nadgarstka z przestrzeni międzybulikowej. W tym czasie Red Wings grali w przewadze. Gol 20-letniego kanadyjskiego obrońcy pozwolił jego drużynie odrobić stratę z poprzedniej tercji. Mecz rozpoczął się na nowo. Wynik brzmiał 1:1.
Prowadzenie dla hokeistów w pomarańczowych bluzach odzyskał Gudas, który huknął zza kół bulikowych, a Jonathan Bernier, zastępujący kontuzjowanego na rozgrzewce Jimmy’ego Howarda, przepuścił krążek pod prawym ramieniem. Trener Red Wings próbował jeszcze szukać sprawiedliwości u sędziów twierdząc, że van Riemsdyk przeszkadzał jego bramkarzowi w interwencji, ale po analizie wideo decyzja arbitrów została podtrzymana.
Gol wygrywający należał do Gostisbehere’a, który wykończył wymianę podań z Nolanem Patrickiem i Michaelem Rafflem.
Dwie minuty po rozpoczęciu ostatniej tercji Szwed de la Rose zadał trafienie kontaktowe, po zagraniu do niego krążka zza bramki przeciwnika przez Frka. Jak się później okazało, więcej goli nie padło, co pozwoliło utrzymać gospodarzom ich nikłe prowadzenie i cieszyć się z wygranej.
Filadelfijczycy na swoim domowym lodowisku nie przegrali w czasie 60 minut z ekipą z Detroit w żadnym z ostatnich 15 spotkań tych drużyn w fazie zasadniczej. Ostatni raz, kiedy Red Wings cieszyli się w mieście bratniej miłości ze zwycięstwa po trzech tercjach miał miejsce 25 stycznia 1997 roku. Od tego czasu gospodarze przegrali z nimi tylko raz, ale zdobywając przy tym punkt.
Philadelphia Flyers – Detroit Red Wings 3:2 (1:0, 2:1, 0:1)
1:0 – James van Riemsdyk – Claude Giroux, Shayne Gostisbehere (18:33)
1:1 – Dennis Cholowski – Gustav Nyquist, Dylan Larkin (24:12, 5/4)
2:1 – Radko Gudas – Travis Konecny, James van Riemsdyk (28:52)
3:1 – Shayne Gostisbehere – Nolan Patrick, Michael Raffl (35:17)
3:2 – Jacob de la Rose – Martin Frk, Christoffer Ehn (42:00)
Strzały: 33 - 22
Kary: 6 - 4
Widzowie: 19255
Pozostałe mecze:
Buffalo Sabres – Florida Panthers 2:5 (1:0, 1:1, 0:4)
New Jersey Devils – Toronto Maple Leafs 2:7 (1:3, 0:2, 1:2)
New York Rangers – Anaheim Ducks 3:1 (0:0, 0:1, 3:0)
Minnesota Wild – San Jose Sharks 0:4 (0:0, 0:2, 0:2)
Chicago Blackhawks - Nashville Predators 2:1 (0:1, 2:0, 0:0)
Dallas Stars – Calgary Flames 2:0 (1:0, 1:0, 0:0)
Arizona Coyotes – New York Islanders 1:3 (1:1, 0:2, 0:0)
Edmonton Oilers – St.Louis Blues 1:4 (0:1, 1:0, 0:3)
Vancouver Canucks – Tampa Bay Lightning 2:5 (1:2, 0:1, 1:2)
Los Angeles Kings – Winnipeg Jets 4:1 (1:0, 2:1, 1:0)
Komentarze