NHL: Flames wygrali w przewagach, Hurricanes już awansowali (WIDEO)
Świetna gra w przewagach pozwoliła Calgary Flames wygrać mecz numer 3 z Winnipeg Jets i odzyskać prowadzenie w serii kwalifikacyjnej do pierwszej rundy play-off NHL. Jako pierwsi awans z tej fazy wywalczyli tej nocy gracze Carolina Hurricanes.
"Płomienie" w poniedziałkowym meczu numer 2 z "Odrzutowcami" nie wykorzystały żadnej z 6 gier w przewadze. Łącznie trwały one aż 10 i pół minuty. Tej nocy jednak podopieczni Geoffa Warda zamienili na gole 3 ze swoich 4 okazji do gry w liczebniejszym składzie i wygrali 6:2 z rywalem, który wykorzystał 1 z 2 przewag. W serii do 3 zwycięstw prowadzą teraz 2:1. Sean Monahan strzelił wczoraj zwycięskiego gola i dwukrotnie asystował, po bramce i asyście zaliczyli Mikael Backlund, Johnny Gaudreau oraz Elias Lindholm, a do siatki trafili także: Matthew Tkachuk i Milan Lucic. Pierwszą gwiazdą meczu wybrany został jednak bramkarz Flames Cam Talbot, który obronił 33 strzały. Po drugiej stronie tafli Connor Hellebuyck dał się pokonać 5 razy na 31 uderzeń. Amerykanin do spółki z obrońcą Nealem Pionkiem sprezentował rywalom gola na 2:1, gdy za bramką obaj nie wiedzieli, który z nich ma zagrać krążek, co wykorzystał Andrew Mangiapane podający do Backlunda. W ekipie Jets znów nie wystąpili kontuzjowani w meczu numer 1 Patrik Laine i Mark Scheifele, a w drugiej tercji z urazem zjechał z lodu Mathieu Perreault. Drużyna Paula Maurice'a spróbuje przedłużyć serię w spotkaniu nr 4, które odbędzie się w Edmonton w nocy z czwartku na piątek polskiego czasu.
Winnipeg Jets - Calgary Flames 2:6 (1:1, 1:3, 0:2)
Ehlers (11.), Copp (29.) - Lindholm (11.), Backlund (26.), Monahan (28.), Tkachuk (33.), Lucic (49.), Gaudreau (58.)
Stan rywalizacji: 1:2. Czwarty mecz w nocy z czwartku na piątek.
W konferencji wschodniej, która swoje mecze rozgrywa w Toronto, New York Islanders prowadzą już 2:0 w serii z Florida Panthers. Wczoraj w meczu numer 2 "Wyspiarze" wygrali 4:2, choć dwukrotnie przegrywali. Jordan Eberle strzelił gola zwycięskiego na 3:2 i ustalającego wynik na 4:2, Matt Martin trafił dla zwycięzców po kapitalnym odegraniu między nogami przez Toma Kühnhackla, a bramkę i asystę zaliczył Ryan Pulock. Stojący w bramce Islanders Siemion Warłamow obronił 26 strzałów. Drużyna z Nowego Jorku już dziś o 18 polskiego czasu stanie przed szansą zakończenia rywalizacji. Tylko raz w historii NHL zespół przegrywający w serii do 3 zwycięstw 0:2 zdołał awansować dalej. Zrobili to... New York Islanders w półfinale dywizji Patricka z Washington Capitals w 1985 roku.
New York Islanders - Florida Panthers 4:2 (0:1, 3:1, 1:0)
Martin (27.), Pulock (34.), Eberle (37.), (51.) - Hoffman (12.), Barkov (28.)
Stan rywalizacji: 2:0. Trzeci mecz dziś.
Gol Matta Martina po pięknym odegraniu Toma Kühnhackla
Wyrównać stan rywalizacji udało się za to Nashville Predators, którzy w meczu numer 2 rundy kwalifikacyjnej na Zachodzie pokonali Arizona Coyotes 4:2. Ryan Johansen strzelił dla "Drapieżników" gola, zaliczył asystę i wygrał 13 z 18 wznowień. Pozostałe bramki zdobyli kolejno: Nick Bonino, Calle Järnkrok i Viktor Arvidsson. Bonino dodatkowo wyróżnił się blokując 5 strzałów, czyli najwięcej ze wszystkich graczy. Cały zespół z Nashville zablokował łącznie 21 uderzeń rywali. Kolejne 24 obronił jego bramkarz Juuse Saros, który odniósł pierwsze w karierze zwycięstwo zaliczane statystycznie do play-offów NHL. Mimo że wytrwał bez straty gola do ostatniej minuty, to nie udało mu się zachować "czystego konta", bo został wówczas pokonany dwukrotnie w odstępie zaledwie 9 sekund. Dziś w Edmonton mecz numer 3.
Nashville Predators - Arizona Coyotes 4:2 (2:0, 1:0, 1:2)
Bonino (8.), Johansen (11.), Järnkrok (27.), Arvidsson (54.) - Keller (60.), Crouse (60.)
Stan rywalizacji: 1:1. Trzeci mecz dziś.
Remis jest także w parze Toronto Maple Leafs - Columbus Blue Jackets. W niedzielę "Kurtki" wygrały pierwszy mecz 2:0, a wczoraj "Klonowe Liście" zrewanżowały im się zwycięstwem 3:0. Auston Matthews strzelił gola pierwszego i zwycięskiego, później John Tavares podwyższył w sytuacji "sam na sam" z Joonasem Korpisalo, a już po tym jak Fin zjechał do boksu wynik ustalił Morgan Rielly, któremu Matthews asystował. Bramkarz drużyny z Toronto Frederik Andersen broniąc wszystkie 20 strzałów zaliczył pierwszy w fazie play-off NHL występ bez wpuszczenia gola od 19 kwietnia 2016 roku, gdy był jeszcze zawodnikiem Anaheim Ducks. Niestety zwycięstwo Maple Leafs okupili poważnie wyglądającym urazem Jake'a Muzzina, który upadając na lód uderzył głową w kolano gracza rywali Olivera Bjorkstranda i został zwieziony z tafli na noszach.
Toronto Maple Leafs - Columbus Blue Jackets 3:0 (0:0, 1:0, 2:0)
Matthews (36.), Tavares (45.), Rielly (60.)
Stan rywalizacji: 1:1. Trzeci mecz w nocy z czwartku na piątek.
Kontuzja Jake'a Muzzina
Carolina Hurricanes jako pierwsi już awansowali do właściwej części play-offów dzięki zwycięstwu w serii 3:0 nad New York Rangers. Tej nocy "Huragany" przypieczętowały swój sukces zwycięstwem 4:1. Przesądziła o tym trzecia tercja wygrana 3:0. Sebastian Aho strzelił 2 gole, w tym pięknego na 3:1 po odbiorze krążka w tercji ataku (wideo poniżej) i zaliczył asystę, trafił też inny Fin Teuvo Teräväinen, a bramkę na wagę awansu zdobył Warren Foegele. Najlepszym zawodnikiem meczu wybrany został jednak bramkarz Hurricanes James Reimer, który popisał się kilkoma fantastycznymi interwencjami, a łącznie obronił 37 strzałów. W bramce Rangers stał Igor Szestiorkin, co przerwało niesamowitą serię 129 kolejnych występów Henrika Lundqvista w meczach postsezonowych w NHL. O tym, z kim w pierwszej rundzie play-offów zagra drużyna Hurricanes przesądzą rozstrzygnięcia pozostałych serii. Rangers razem z innymi zespołami, które odpadną w kwalifikacjach, będą uczestniczyli w losowaniu prawa wyboru z numerem 1 w tegorocznym drafcie.
New York Rangers - Carolina Hurricanes 1:4 (0:0, 1:1, 0:3)
Kreider (21.) - Teräväinen (24.), Foegele (46.), Aho (51.), (60.)
Stan rywalizacji: 0:3. Awans Hurricanes.
Gol Sebastiana Aho po odbiorze krążka w tercji ataku
Vancouver Canucks wyrównali stan rywalizacji z Minnesota Wild na 1:1 dzięki zwycięstwu 4:3 we wczorajszym meczu numer 2. Bo Horvat strzelił zwycięskiego gola i zaliczył asystę, a także jak zwykle królował w kołach wznowień i wygrał 15 z 21 "bulików". Także bramkę i asystę zapisał na indywidualne konto J.T. Miller, a trafiali też Tanner Pearson i Brock Boeser. Gracze Wild obudzili się zbyt późno, bo w ciągu ostatnich 2 i pół minuty zdołali zmniejszyć straty z 1:4 na 3:4, ale zabrakło im czasu na wyrównanie. Bramkarz Canucks Jacob Markström obronił 32 strzały i odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w play-offach NHL. Mecz numer 3 tej serii odbędzie się w czwartkowy wieczór polskiego czasu. Historycznie zwycięzca takiego spotkania przy stanie 1:1 w seriach do 3 zwycięstw wygrywa całą rywalizację w 3/4 przypadków.
Vancouver Canucks - Minnesota Wild 4:3 (1:1, 2:0, 1:2)
Pearson (1.), Miller (24.), Boeser (29.), Horvat (47.) - Kunin (18.), Fiala (58.), (60.)
Stan rywalizacji: 1:1. Trzeci mecz w czwartek.
Komentarze