Wyświetleń: 5844
Mikołaj Łopuski, nowy nabytek Aksam Unii, już jutro będzie miał okazję zadebiutować przed oświęcimską publicznością w starciu z przedstawicielem 1. ligi czeskiej - Salithem Szumperk.
Życzliwy prezes
Etatowy reprezentant kraju i jeden z najlepszych skrzydłowych zdradził nam, dlaczego wybrał ofertę Aksam Unii Oświęcim. - Przede wszystkim Unia to zespół, który będzie walczył o najwyższe cele - o finał. Ma szeroką kadrę, dobrego trenera i jest stabilny finansowo, a to dla każdego zawodnika jest w tej chwili ważne - argumentował swoją decyzję.
- Poza tym niesamowite wrażenie zrobił na mnie pan prezes Adam Klęczar. Po raz pierwszy spotkałem się z taką życzliwością. Co ja mogę więcej powiedzieć? Polski hokej byłby w lepszej kondycji, gdyby ludzi pokroju pana Adama było więcej. Chapeau bas - zaznaczył.
Wiele wskazywało na to, że Mikołaj Łopuski podpisze umowę z Ciarko PBS Bank Sanok. Wcześniej jego usługami zainteresowane były GKS Tychy i JKH Jastrzębie. - Długo rozmyślałem na ten temat. Indywidualnie przygotowywałem się do sezonu i liczyłem po cichu, że pojawi się jakaś fajna propozycja zza granicy. Nie udało się, ale dzięki temu trafiłem do Unii - wyjaśnił.
Nie było konfliktu w Cracovii
- Chciałbym także zaprzeczyć plotkom, jakie pojawiły się na mój temat. Po pierwsze, jestem dobrze przygotowany do sezonu. Trenowałem intensywnie, a to dokładnie wykazały badania wydolnościowe, które zostały przeprowadzone na zgrupowaniu reprezentacji - podkreślił wychowanek gdańskiego Stoczniowca. - Moje odejście z Cracovii nie było spowodowane ani konfliktem z moimi kolegami z zespołu, ani z szefostwem tego klubu. Naprawdę nie wiem, skąd biorą się takie pogłoski.
Skrzydłowy Aksam Unii stwierdził, że zbliżający się wielkimi krokami sezon będzie bardzo ciekawy. - Jest pięć drużyn, które mogą powalczyć o mistrzostwo Polski. Cracovia, GKS Tychy, Sanok, Unia i Jastrzębie wydają się mocne na papierze, jednak trzeba pamiętać, że wszystko zweryfikuje lód. Na pewno nie można skreślać ambitnego Podhala. Wielkimi niewiadomymi będą też sosnowiczanie i torunianie - powiedział popularny "Miki", który żałuje, że w ekstralidze nie wystąpi gdański Stoczniowiec. Klub z Pomorza zajmuje szczególne miejsce w jego sercu: - Niestety, ale złe zarządzanie i brak wsparcia ze strony sponsorów spowodowały upadek gdańskiego hokeja. Wierzę jednak, że "Stocznia" wkrótce wróci na swoje miejsce.
Debiut na dobrym poziomie
Nowy nabytek oświęcimskiego klubu zadebiutował w piątkowym meczu przeciwko HC AZ Havirzov i zaliczył asystę przy trafieniu Tomasza Połącarza. - Mikołaj trenuje z nami dopiero od dwóch dni, a już mogę śmiało stwierdzić, że w nadchodzącym sezonie będzie jednym z naszych czołowych zawodników - ocenił Karel Suchanek. 25-letni skrzydłowy dużo jeździł, świetnie dryblował, jednak w kilku sytuacjach zabrakło mu odrobiny szczęścia i precyzji.
- Na pewno jeszcze nie raz pozytywnie nas zaskoczy. Na razie przy jego nazwisku stawiam duży plus. Jest dynamiczny, zadziorny, nie unika gry ciałem, a ja lubię taki typ napastników - dodał trener "biało-niebieskich".
We wtorek Mikołaj Łopuski wyjedzie na oświęcimski lód i przywita się z miejscową publicznością. Jego nowy zespół zmierzy się z Salithem Szumperk. - To bardzo ambitny pierwszoligowiec, który w swoim składzie ma zawodników z przeszłością w czeskiej ekstralidze. W składzie mają choćby Karela Plaska (prawie 700 meczów w czeskiej ekstralidze - przyp. red.) czy świetnego golkipera Tomasza Szturalę - analizował oświęcimski szkoleniowiec. - Łatwo na pewno nie będzie.