GKS Tychy - MMKS Podhale Nowy Targ 2:4
Tyszanie w czwartym spotkaniu z MMKS Podhale Nowy Targ nie zdołali postawić przysłowiowej kropki nad "i" przegrywając 2:4. Kolejne spotkanie z "Szarotkami" już dzisiaj.
Adrian Parzyszek, napastnik GKS Tychy:
-Słabe spotkanie w naszym wykonaniu, nie tak to miało wyglądać. Miało być czwarte zwycięstwo i przygotowywanie się do walki o piąte miejsce. Musimy się zmobilizować na jutrzejszy mecz, zaczynamy jutro od 0:0. Bramkarz Podhala zasłużył na wyróżnienie, dobrze bronił. My nie umieliśmy wykorzystać stuprocentowych sytuacji.
Tomasz Rajski, bramkarz MMKS Podhale Nowy Targ:
-Na pewno wszyscy są zaskoczeni końcowym wynikiem tego spotkania. Mimo dużego osłabienia, zabrakło m.in. Różańskiego, Neupauera, Ziętary, udowodniliśmy, że potrafimy walczyć i wygraliśmy, z czego bardzo się cieszę. Obrońcy mi dziś pomogli, nie dopuszczali zawodników GKS-u do dobitek. Strzeliliśmy aż cztery bramki, co za często nam się w tym sezonie nie zdarzało. Na pewno zawsze takie zwycięstwo podbudowuje, jednak musimy już myśleć o jutrzejszym spotkaniu. Z pewnością jutro zagramy z takim samym nastawieniem jak dziś. Wiadomo, że Tychy też mogą grać jutro inaczej.
Wojciech Matczak, trener GKS Tychy:
-Po takim spotkaniu ciężko cokolwiek dobrego powiedzieć o naszej grze. Przed samym meczem powiedziałem, żeby podejście do tego spotkania było stuprocentowe. Muszę przeprosić za postawę GKS-u w dwóch pierwszych tercjach. Nasze strzały były dla Rajskiego łatwe do obrony, hokeiści strzelali głównie w środek bramki. Trzecia tercja daje nam prawo pomyśleć, że możemy wrócić do lepszej dyspozycji. Musimy zagrać jutro o niebo lepiej. Nie możemy mieć takich przestojów jak w pierwszej tercji.
Jacek Szopiński, trener MMKS Podhale Nowy Targ:
-Cieszę się bardzo z tego, ze udało nam się wygrać i przedłużyliśmy tą rywalizację. Byliśmy zmuszeni zagrać w jeszcze bardziej okrojonym składzie. Musieliśmy sobie radzić bez Ziętary, Różańskiego oraz Neupauera. Wiadomo, że naszym celem było zagrać tutaj jak najlepiej potrafimy, przede wszystkim konsekwentnie w grze obronnej. Na pewno takie zwycięstwo podbuduje drużynę psychicznie, zawodnicy uwierzą w to, że można wygrywać. Bardzo dobra postawa Tomka Rajskiego w dzisiejszym spotkaniu.
GKS Tychy - MMKS Podhale Nowy Targ 2:4 (0:0, 1:3, 1:1)
1:0 Adam Bagiński - Grzegorz Pasiut - Michał Woźnica 5/4 (24:25)
1:1 Sebastian Łabuz - Kamil Kapica - Bartłomiej Bomba 5/4 (30:23)
1:2 Mariusz Jastrzębski - Kamil Kapica - Sebastian Łabuz 5/3 (33:43)
1:3 Rafał Dutka 5/4 (34:22)
1:4 Rafał Dutka - Kamil Wcisło (48:11)
2:4 Grzegorz Pasiut - Michał Kotlorz - Adam Bagiński 5/4
GKS TYCHY:Sobecki Arkadiusz, (Rączka Marek); Wanacki Jakub, Gwiżdż Artur, Bagiński Adam, Pasiut Grzegorz, Woźnica Michał; Sokół Łukasz, Mejka Łukasz, Kozłowski Marcin, Parzyszek Adrian, Da Costa Teddy; Majkowski Krzysztof, Ciura Bartosz, Kozłowski Tomasz, Galant Radosław, Witecki Jakub; Kotlorz Michał, Bobcek Igor, Banachewicz Paweł, Sośnierz Łukasz, Przygodzki Martin. Trenerzy: Matczak Wojciech, Salamon Dominik.
MMKS PODHALE NOWY TARG:Rajski Tomasz, (Niesłuchowski Bartłomiej); Dutka Rafał, Sulka Maciej, Wcisło Kamil, Puławski Marek, Szumal Łukasz; Kapica Kamil, Łabuz Sebastian, Bomba Bartłomiej, Jastrzębski Mariusz, Kmiecik Piotr; Mrugała Robert, Bryniczka Władysław, Wielkiewicz Filip, Ćwikła Rafał, Michalski Mateusz; Landowski Tomasz, Gacek Łukasz. Trenerzy: Szopiński Jacek, Samolej Gabriel.
SĘDZIOWIE: Paweł Meszyński - Grzegorz Klich - Marek Wieruszewski
Komentarze