"Szarotki" postraszyły faworytów do złota
W drugim spotkaniu sparingowym hokeiści MMKS Podhale Nowy Targ przegrali po zaciętym pojedynku na swoim lodowisku z zespołem GKS Tychy. To był zupełnie inny mecz w wykonaniu "Szarotek" niż ten sprzed kilku dni w Preszowie.
Nowotarżanie - w składzie opartym na 16, 17 i 18 letnich zawodnikach - zagrali bez kompleksów i mocno postraszyli naszpikowaną gwiazdami drużynę z Tychów. Goście jedynie w pierwszej tercji wyraźnie przeważali i tej części gry wypracowali sobie dwubramkową zaliczkę. Mecz nabrał nowego oblicza w drugiej tercji. Zwłaszcza w pierwszych jej 10 minutach młodzi Podhalanie zaskoczyli rywala niezwykle agresywną grą. Ta dała efekt w postaci trzech kolejnych bramek i po 40 minutach gospodarze prowadzili 3:2. W ostatnich 20 minutach dało o sobie znać większe doświadczenie i cwaniactwo tyszan. Wykorzystali niemal każdy błąd jaki popełniali młodzi zawodnicy Podhala. Zdobyli w tej części gry pięć trafień na, które gospodarze odpowiedzieli dwoma. : -Jestem zadowolony z postawy zespołu. Cieszę, się, że mimo iż to był tylko sparing chłopcy dali z siebie wszystko. Podjęliśmy walkę z mocnym przeciwnikiem i graliśmy jak równy z równym. W pierwszej tercji mieliśmy grać defensywnie wyczekując na rywala w tercji neutralnej. Od drugiej tercji już postawiliśmy na bardziej otwarty hokej i sami mocniej zaatakowaliśmy. Oczywiście dużo pracy przed nami głównie w sferze taktycznej. Do ligi mamy jeszcze prawie miesiąc. Jest więc dużo czasu aby wyeliminować błędy- ocenił grę "Szarotek" trenerMarek Ziętara.
Dwa z pięciu goli jakie w tym pojedynku zdobyli nowotarżanie było autorstwa Kaspra Bryniczki, który powoli zdaje się zapominać o ciężkiej kontuzji z jaką zmagał się przed parę ostatnich miesięcy: -Odpukać z kolanem jest już coraz lepiej. Z każdym treningiem czuję się pewniej choć do pełnej dyspozycji mi jeszcze daleko. Cieszę się z tych dwóch bramek i przede wszystkim z tego, że znów mogę walczyć na lodzie. Brakowało mi tego bardzo. Myślę, że cała drużyna pokazała się na tle tak mocnego rywala jak Tychy z bardzo dobrej strony. To dobrze rokuje na przyszłość- powiedział Bryniczka.
Kolejne spotkanie sparingowe nowotarżanie rozegrają 8 września w Janowie.
MMKS Podhale Nowy Targ – GKS Tychy 5:7(0:2, 3:0, 2:5)
0:1 Witecki (Galant, Wanacki) 6:12
0:2 Leskovjansky (Baranyk, Parzyszek) 11:08
1;2 Bryniczka (Stypuła, Kapica) 21:53
2:2 Biela (Landowski, M. Michalski) 28:35
3:2 Stypuła (Bryniczka) 31:25
3:3 Kropač (Bagiński) 40:23
3:4 Pasiut 45:37 w osłabieniu
4:4 Bryniczka (M. Michalski) 46:07 w przewadze
4:5 Pasiut (Witecki, Kotlorz) 50:28 w przewadze
5:5 Biela (Neupauer) 56:48
5:6 Pasiut (Galant) 57:15
5:7 Kropač (Bagiński, Šimiček) 59:31
MMKS Podhale:Rajski (29:49 Niesłuchowski) – Łabuz, Mrugała, Biela, Neupauer, Olchawski – Kapica, Landowski, M. Michalski, Bryniczka, Stypuła - Plewa, Tomasik, Bomba, Wcisło, Pacyga – Dębowski, D. Sulka, M. Kmiecik, Wronka, P. Michalski – P. Wielkiewicz. Trener Marek Ziętara.
GKS Tychy:Sobecki – Jakeš, Kotlorz, Kropač, Šimiček, Bagiński – Sokół, Majkowski, Baranyk, Parzyszek, Leskovjansky – Csorich, Wanacki, Galant, Pasiut, Witecki – Ciura, Dutka, Przygodzki, Sośnierz, Banachewicz. Trener Jan Vodila.
Komentarze