7:0 na początek (VIDEO)
Hokeiści JKH GKS Jastrzębie po raz kolejny nie mieli litości dla Zagłębia Sosnowiec, wygrywając z zespołem znad Brynicy 7:0 w pierwszym meczu ćwierćfinałowym. Starcie numer dwa, w środę o godzinie 18:00, również na Jastorze.
Pierwsze spotkanie ćwierćfinałowe pomiędzy zespołami JKH GKS Jastrzębie, a Zagłębiem Sosnowiec rozpoczęło się dość niemrawo. Obie ekipy nie wytworzyły sobie w premierowej odsłonie zbyt wielu okazji na otwarcie wyniku. Dopiero po szesnastu minutach prowadzenie gospodarzom dał Damian Kapica, który w akcji dwóch na jednego otrzymał idealne podanie od Mateusza Danieluka. Jastrzębianie próbowali pójść za ciosem, ale na podwyższenie prowadzenie w tej tercji zabrakło już czasu.
- Na początku meczu zagraliśmy tak, jak sobie założyliśmy. Agresywnie ciałem. Wyglądało to całkiem dobrze. Straciliśmy jednak dosyć przypadkową bramkę - podsumował wydarzenie z pierwszych 20 minut opiekun Zagłębia, Krzysztof Podsiadło.
- Zgadzam się z trenerem. Pierwsza odsłona była zaś trochę słabsza w naszym wykonaniu. Słabiej prezentowaliśmy się pod względem skuteczności - uzupełnił ocenę pierwszej odsłony II trener JKH GKS, Daniel Czubiński.
Po przerwie gospodarze wzięli się ostro za budowanie przewagi. W efekcie po czterech minutach gry w drugiej odsłonie JKH prowadził 3:0. W 21. minucie krążek w pustej już bramce umieścił Mateusz Danieluk, który skutecznie dobił wcześniejszy strzał Petra Lipiny. Trzy minuty później strzelając z najbliższej odległości drugiego gola w meczu zdobył Damian Kapica. W 37. minucie czwartego gola dołożył jeszcze Marcin Słodczyk, który złapał źle wybijany przez obrońców Zagłębia krążek i dopełnił tylko formalności.
W ostatniej już odsłonie jastrzębianie spokojnie kontrolowali przebieg spotkania. W 47. minucie swojego pierwszego gola w sezonie zdobył Jirzi Zdenek, dla którego mecz z Zagłębiem był trzecim w tym sezonie. Cztery minuty później było już 6:0. Idealne podanie zza bramki od Radka Prochazki na gola zamienił Richard Bordowski. 25 sekund przed końcową syreną gości dobił jeszcze Marcin Słodczyk, który posłał gumę w samo okienko. Kolejny mecz JKH z Zagłębiem już w środę o godzinie 18:00 na jastrzębskim Jastorze.
- Pierwsza tercja zatem bardzo dobra. Dwie kolejne jednak fatalne w naszym wykonaniu - kręcił głową na temat wydarzeń z kolejnych odsłon spotkania szkoleniowiec Zagłębia.
- Nie rozumiem jednak jak drużyna może zmienić oblicze w kolejnej tercji. A tak się właśnie stało. Nagminnie zdarzają się nam proste błędy. Nie umiemy ich wyeliminować i tracimy trzy gole. W trzeciej tercji dzieje się to samo. Nie byliśmy w stanie odwrócić losów meczu - dodał trener sosnowiczan.
- W drugiej i trzeciej odsłonie wyglądało to zdecydowanie lepiej. Nieźle zagraliśmy w obronie, a dobrze w bramce spisywał się Ramon Sopko. Poprawiliśmy także skuteczność i dzięki temu wygraliśmy to spotkanie - wskazał przyczyny bezproblemowej porażki asystent Jirziego Reżnara.
- Nie wykorzystaliśmy przewag. Jeżeli chce się coś zdziałać w meczu, to trzeba takie sytuacje wykorzystywać - zakończył Krzysztof Podsiadło.
JKH GKS Jastrzębie - Zagłębie Sosnowiec 7:0 (1:0, 3:0, 3:0)
1:0 Kapica - Danieluk - Zatko(16:00)
2:0 Danieluk - Lipina(20:46)
3:0 Kapica - Zatko - Lipina(23:53)
4:0 Słodczyk - Kulas(36:08)
5:0 Zdenek - Salamon(46:31)
6:0 Bordowski - Prochazka - Mateusz Rompkowski(51:00)
7:0 Słodczyk - Mateusz Rompkowski(59:35)
Składy:
JKH GKS Jastrzębie: Sopko - Górny, Zatko, Kapica, Lipina, Danieluk - Karliczek, Mateusz Rompkowski, Bordowski, Prochazka, Urbanowicz - Labryga, Bryk, Zdenek, Słodczyk, Kulas - Pastryk, Dąbkowski, Marzec, Salamon, Kogut.
Zagłębie Sosnowiec: Kieler - Duszak, Kuc, Dołęga, T. Kozłowski, Szewczyk - Jaskólski, Cyhcowski, Podsiadło, Zachariasz, M. Kozłowski - Działo, Kulik, Majoch, Twardy, Baca - Jaskólski, Kołodziej, Jarnutowski, Nahunko, Demkowicz.
Kary: 12 - 10 min.
Sędziowali: Sebastian Molenda, Zbigniew Wolas - Bartosz Kaczmarek, Rafał Gawron.
Strzały: 35 - 19
Widzów: 1 200.
Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 1:0 dla JKH.
Komentarze