Okiem komentatorów
Już za dwie godziny oficjalna inauguracja rozgrywek. O najlepszych transferach, faworytach ligi i zawodnikach, dla których najbliższe rozgrywki mogą okazać się przełomowe opowiedzą... Stanisław Snopek z TVP Sport i Grzegorz Michalewski z Polsatu Sport.
Kto pana zdaniem ma największe szanse na mistrzowski tytuł?
Stanisław Snopek: - Biorąc pod uwagę składy oraz wyniki przedsezonowych sparingów wydaje się, że o tytuł w tym sezonie powalczą: GKS Tychy i JKH GKS Jastrzębie. Do walki o medale powinny się włączyć: Ciarko PBS Bank Sanok i Comarch Cracovia.
Grzegorz Michalewski: - Układ sił w polskim hokeju nie uległ zmianie w porównaniu do zeszłego sezonu. Głównymi faworytami do tytułu mistrzowskiego będą zespoły Ciarko PBS Bank KH Sanok oraz GKS-u Tychy. Kluczem do zdobycia złotego medalu będzie postawa bramkarzy w fazie play-off. Bryan Pitton spisywał się słabiej w meczach kontrolnych od Johna Murraya, ale uważam że nowy bramkarz Mistrzów Polski ma zdecydowanie większy potencjał od popularnego „Jaśka”. Pitton potrzebuje więcej czasu by ustabilizować formę i przyzwyczaić się do gry na europejskich lodowiskach. Bramkarz GKS Tychy Štefan Žigardy bronił fantastycznie w sezonie zasadniczym poprzedniego sezonu, natomiast zawiódł w meczach finałowych, gdzie bronił co najwyżej poprawnie. Reasumując mistrzowski tytuł obroni zespół z Sanoka, bo będzie miał w bramce zaporę nie do przejścia w postaci Pittona.
Który zespół spisze się poniżej oczekiwań?
Stanisław Snopek: - Oby każdy zagrał chociaż na miarę swoich możliwości... Największa zagadka to, oczywiście GKS Katowice.
Grzegorz Michalewski: - Cracovia. Jeśli ten zespół nie dokona znaczących wzmocnień, to kolejny raz nie zdoła awansować do strefy medalowej. Owszem do drużyny dołączyli Grzegorz Pasiut,Patrik Valčákczy Josef Fojtik, ale w Krakowie nie ma już Arona Chmielewskiego, Milana Kostourka i przede wszystkim Daniela Laszkiewicza, który trzymał w ryzach zespół w poprzednich sezonach. W Krakowie pokutuje brak szkolenia młodzieży, choć główny sponsor finansuje drużynę już ponad 10 lat. Cracovia jest tym samym zespołem co w zeszłym sezonie z taką różnicą, że zawodnicy są o kolejny rok starsi. To będzie największy problem nawet dla takiego fachowca jak Rudolf Roháček.
Czarny koń PHL?
Stanisław Snopek: - Trudno przewidzieć. Czarnym koniem będzie każdy kto awansuje do półfinału w miejsce jednej z 4 drużyn, które wymieniłem na początku. Wydaje mi się na dzisiaj, że najbliżej tego celu mogą być Unia, Podhale lub Naprzód.
Grzegorz Michalewski: - Naprzód Janów. Pod warunkiem, że w klubie będą wypłaty na bieżąco. Trzon kadry beniaminka tworzą zawodnicy, którzy wywalczyli awans do ekstraklasy. Latem do drużyny doszło kilku zawodników, co wzmocni rywalizację w drużynie. Największe wzmocnia to bez wątpienia pozyskanie Jewhena Napnenki oraz Mariusza Jakubika. Napnenko to solidny bramkarz mający za sobą grę w reprezentacji Ukrainy, natomiast Jakubik to doświadczony, twardo grający zawodnik, który potrafi zbudować świetną atmosferę w szatni. To może mieć istotne znaczenie dla wyników w lidze. Cieszę się, że Jakubik będzie znowu grał w lidze polskiej. Nie można tez zapomnieć o doświadczonym Marku Pohlu, który będzie liderem Naprzodu nie tylko z racji wieku. Nie jest wykluczone, że Naprzód może sprawić niespodziankę i awansować do półfinału Mistrzostw Polski.
Kto dokonał najlepszych transferów?
Stanisław Snopek: - W porównaniu do poprzedniego sezonu najbardziej wzmocniły się Cracovia i Podhale.
Grzegorz Michalewski: - Na dzień dzisiejszy ciężko jest wyrokować, który zespół dokonał najlepszych wzmocnień. Każda drużyna pozyskiwała zawodników na brakujące, a przede wszystkim strategiczne pozycje. Jeden klub potrzebował bramkarza, inny ofensywnego obrońcę, a jeszcze inny środkowego napastnika lub typowego łowcę bramek. Wszystko zweryfikuje liga, a przed wszystkim play-offy.
Który z młodych zawodników będzie odkryciem sezonu?
Stanisław Snopek: - Liczę na Kacpra Guzika. To wielki talent, który przy regularnej grze powinien wreszcie zabłysnąć w naszej lidze. Pod kątem pierwszej reprezentacji najwięcej spodziewam się po Damianie Kapicy, w kadrze potrzebna jest świeża krew. W tym sezonie powinien już znaleźć się wśród 10 najlepiej punktujących hokeistów PHL.
Grzegorz Michalewski: - Typuję trzech zawodników w kolejności alfabetycznej. Bartosz Fraszko z Cracovii, Radosław Sawicki z Ciarko PBS Bank KH Sanok oraz Patryk Wronka w Podhala Nowy Targ. Każdy z nich to inny typ napastnika. Inna fizjonomia, motoryka, sposób poruszania się na lodzie czy dynamika. Jedno co ich łączy to talent. Jeśli w swoich klubach trenerzy będą na nich regularnie stawiać, to mogą być objawieniem ligi. Nieregularna gra lub występy w czwartej formacji będzie to dla nich oznaczało zrobienie kroku w tył. Niewykluczone, że któregoś z nich zobaczymy w reprezentacji Polski w kwietniowych Mistrzostwach Świata w Krakowie. Pod warunkiem regularnych występów w ekstralidze.
Komentarze