Polonia zbyt mocna. Drugie miejsce dla krakowian
W ostatnim meczu Comarch Cracovia nie sprostała Tempish Polonii Bytom i przegrała 1:4. Oznacza to że krakowianie kończą sezon na pozycji wicelidera i w play-off zmierzą się z Unią Oświęcim.
Krakowianie aby myśleć o pierwszym miejscu musieli zwyciężyć bytomian i liczyć na stratę punktu przez GKS Tychy w starciu z JKH GKS-em Jastrzębie. Niestety obu tych warunków nie udało się spełnić i podopieczni trenera Rohaćka muszą zadowolić się drugim miejscem na podium przed fazą pucharową. Cracovia przystępowała do meczu osłabiona brakiem Drzewieckiego, Novajovsky’ego oraz Domogały, którzy leczą drobne urazy. Prognozy są jednak optymistyczne i zawodnicy powinni zagrać w play-off. Z kolei trener Polonii Tomasz Demkowicz dał odpocząć Ondrejowi Raszce i do gry desygnował jego rówieśnika Filipa Landsmana.
Początek nie był optymistyczny dla gospodarzy. Już w 47. sekundzie David Turoń przypomniał o sobie byłemu klubowi w najlepszy możliwy sposób – zdobył gola po indywidualnej akcji z najbliższej odległości. Poloniści złapali wiatr w żagle i co rusz atakowali bramkę Radziszewskiego, a pomogła im w tym dwuminutowa kara Paczkowskiego. W 11. minucie błąd defensywy gości wykorzystał Dziubiński i strzałem z ostrego kąta doprowadził do remisu. Krakowianie usilnie dążyli do zmiany rezultatu, jednak ich ataki były nieskuteczne. Nieudane próby zaliczyli m.in. Urbanowicz i Kapica. W ostatniej minucie premierowej odsłony to Polonia miała dwie dogodne okazje na objęcie prowadzenia: Najpierw uderzał Kłaczyński, a chwilę później Cunik wyjeżdżając zza bramki próbował wepchnąć krążek między parkanami „Radzika”.
Druga odsłona to wymiana ciosów z obu stron. Na nieudany strzał Malinika odpowiedział Kapica, jednak górą w tym starciu był Landsman.W 28. minucie gospodarze grali w podwójnym osłabieniu i po zamieszaniu podbramkowym sędzia zmuszony został do analizy wideo, ale ostatecznie nie uznał gola. Chwilę później jednak nie miał już wyjścia, bowiem pewnie krążek w siatce umieścił Salamon, który dobił strzał Danieluka. Trzy minuty później było już 3 do 1, a pięknym uderzeniem z nadgarstka popisał się Augstkalns. Wspaniałą asystą przy tym trafieniu wykazał się Frączek, który idealnym podaniem przez pół tafli obsłużył Łotysza. Wynik w 45. minucie ustalił Biezais. Zawodnik gości wykorzystał odsłoniętą część bramki i od zakrystii wepchnął krążek do siatki.
Comarch Cracovia kończy rywalizację w sezonie zasadniczym na drugim miejscu, a ich rywalem będzie Unia Oświęcim. Z kolei bytomianie zajęli czwartą pozycję i w play-off powalczą z PGE Orlikiem Opole. Pierwsze spotkania już 21 i 22 lutego.
Comarch Cracovia – Temish Polonia Bytom 1:4(1:1, 0:2, 0:1)
0:1 David Turoň (00:47),
1:1 Krystian Dziubiński (10:10, 5/4),
1:2 Błażej Salamon - Mateusz Danieluk, Marcin Słodczyk (29:39, 5/4),
1:3 Edmunds Augstkalns- Marcin Frączek, Edgars Dīķis (33:06),
1:4 Elvijs Biezais - Tomasz Kozłowski, Marcin Frączek (45:00).
Sędziowali: Paweł Meszyński (główny) - Marcin Młynarski, Mariusz Smura (liniowi),
Minuty karne: 12 – 6,
Strzały: 29 – 31,
Widzów: 700 (wg oficjalnych statystyk PZHL).
Comarch Cracovia: Radziszewski (Łuba n/g) - Noworyta, Rompkowski, Urbanowicz (2), Dziubiński (2), Kapica - Kruczek, Wajda, Śinagl (4), Słaboń, Kisielewski - Maciejewski, Zib, Sykora, McPherson, Kalus - Dutka, Dąbkowski, Paczkowski (2), Wróbel (2), Chovan
Trener: Rudolf Roháček
Tempish Polonia Bytom: Landsman (Raszka n/g) - Cunik, Turon, Bordowski, Malinik, Vozdecky – Dikis (2), Pastryk, Kozłowski, Frączek (2), Biezais - Augstkains, Działo, Salamon, Słodczyk, Danieluk- Owczarek, Stępień, Kłaczyński, Krzemień (2), Wąsiński
Trener: Tomasz Demkowicz
Komentarze