Zdecydowały gry w przewadze
Hokeiści JKH GKS-u Jastrzębie od porażki rozpoczęli etap meczów sparingowych. Podopieczni Roberta Kalábera przegrali na wyjeździe z HC RT Toraxem Poruba 4:5. Ten zespół jeszcze niedawno chciał występować w Polskiej Hokej Lidze, ale po uzyskaniu awansu do pierwszej ligi czeskiej, porzucił te plany.
Na samym początku warto zaznaczyć, że w składzie jastrzębian nie znalazło się kilku podstawowych graczy. Mowa tutaj o dwóch obrońcach Janie Homerze i Tobiaszu Bigosie oraz występujących w ataku Leszku Laszkiewiczu, Dominiku Pasiu i Kamilu Świerskim.
Ekipa z Leśnej po pierwszej tercji prowadziła 2:1 po golach Tomáša Komínka i Dominika Nahunki. Na dodatek w 23. minucie trzeciego gola dla JKH zdobył Komínek, który sprytnym strzałem między parkany pokonał Andreas Kubáňa. Mogło się wydawać, że wszystko zmierza w dobrym - dla jastrzębian - kierunku.
Tymczasem w ich grze coś się zacięło, a gospodarze powoli zaczęli dochodzić do głosu. Jeszcze przed przerwą zdołali zdobyć kontaktowego gola, a w trzeciej tercji w ciągu zaledwie 125 sekund dołożyli jeszcze dwie bramki. Prowadzili więc 4:3.
Ale podopieczni Roberta Kalábera nie poddali się i w 54. minucie doprowadzili do wyrównania. Na listę strzelców wpisał się najnowszy nabytek klubu - Martin Kasperlik. Chwilę później zawodnicy piątej drużyna poprzedniego sezonu PHL grali w przewadze i mogli przesądzić o losach tego pojedynku. Zabrakło im jednak skuteczności.
A gra w przewadze okazała się dziś elementem decydującym. Na 40 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry na ławkę kar trafił Radosław Nalewajka. Hokeiści Poruby szybko założyli zamek, a Lukáš Sladkovský wpisał się na listę strzelców i tym samym przesądził o losach spotkania.
– To był wyrównany mecz, dużo okazji z obu stron. W ostatniej minucie popełniliśmy błąd, dostaliśmy karę, a przeciwnik skrzętnie to wszystko wykorzystał. Taki jest hokej– powiedział Łukasz Nalewajka, kapitan JKH.
– Wydaje mi się, że w przekroju całego spotkania byliśmy lepszą drużyną. W trzeciej odsłonie popełniliśmy trzy błędy i zapłaciliśmy za nie najwyższą cenę. Szkoda– dodał z koleiTomáš Komínek. Snajper JKH zakończył spotkanie z dorobkiem dwóch goli i jednej asysty.
HC RT Torax Poruba - JKH GKS Jastrzębie 5:4 (1:2, 1:1, 3:1)
1:0 - Vymazal (8:49, 4/5),
1:1 - Komínek - Kulas (10:28),
1:2 - Nahunko - Wróbel (14:08),
1:3 - Komínek (22:46),
2:3 - Adam - Ballner (34:21),
3:3 - Vymazal - Jankovský, Fojtík (44:47),
4:3 - Jankovský - Vymazal (46:52),
4:4 - Kasperlik - Komínek (53:22),
5:4 - Sladkovský - Finsterle (59:55, 5/4).
Sędziowali: Janda – Cyrkl, Gebauer.
Minuty karne: 8-4.
HC RT TORAX Poruba: Kubáň – Puškár, Slavík; Fojtík, Vymazal, Ollender (2) – Adam, Stark; Finsterle (2), Sladkovský, Häring (2) – Karoch, Janeba; Ballner, Brodek (2), Smrčka oraz Janíček i Rubner.
JKH GKS Jastrzębie: Raszka (od 40:01 Prokop) – Radzieńciak, Grof (2); Komínek, Kulas, Kasperlík – Michałowski, Sulka; Pelaczyk, Wróbel, Ł. Nalewajka – Gimiński, Kubeš; Nahunko, Jarosz, R. Nalewajka (2) oraz Matusik.
Komentarze