Michalski: Czas działa na naszą korzyść
Hokeiści GKS-u Katowice w swoim pierwszym meczu Pucharu Wyszehradzkiego przegrali z JKH GKS-em Jastrzębie 0:3. – To nie tak miało wyglądać – powiedział Mateusz Michalski, skrzydłowy ekipy z alei Korfantego.
GieKSa lepiej rozpoczęła to spotkanie. Częściej była przy krążku, ale w ich poczynaniach zabrakło skuteczności. Jastrzębianie milowy krok w kierunku zwycięstwa zrobili w drugiej odsłonie, w której – w ciągu pięciu minut – strzelili dwa gole. Z kolei na początku trzeciej tercji wynik spotkania ustalił Patryk Pelaczyk.
– To nie tak miało wyglądać. Choć mamy początek sezonu i etap meczów sparingowych, to chcemy wygrywać każdy mecz – powiedział Michalski.
– Są dobre momenty w naszej grze, ale są też słabsze. Staramy się robić wszystko, by było jak najlepiej. Mamy młodą drużynę, nowy zespół, więc czas będzie działał na naszą korzyść – dodał.
Szefostwo GieKSy przed rozpoczęciem sezonu zdecydowało się na przebudowę zespołu. Dość powiedzieć, że umowy z katowickim klubem podpisało 15 nowych graczy.
– Nie da się wszystkiego zrobić w tydzień czy dwa. Budowanie drużyny wymaga czasu, wszyscy musimy się dotrzeć – zwrócił uwagę 27-letni skrzydłowy, który przez ostatnich dziewięć sezonów występował w Podhalu. – Codziennie pracujemy nad tym, by być kolektywem w szatni i na lodzie. Mamy dobrą drużynę i myślę, że będziemy cieszyć kibiców naszą grą.
Komentarze