Pierwsze Derby dla Gdańska
W przedsezonowych Derbach Pomorza lepsi okazali się hokeiści Lotosu PKH Gdańsk, który wygrali 4:2. Dwie bramki dla przyjezdnych zdobył Szymon Marzec.
Piątkowy mecz był okazją do debiutu dla obu bramkarzy. Zarówno Nowickij, jak i Fučík po raz pierwszy dostali szansę występu w nowych barwach. Torunianie nie mogli skorzystać z usług Gleba Bondaruka, który został wezwany do jednostki wojskowej w Rosji i musiał pilnie opuścić Toruń. Gdańszczanie dali zaś odpocząć Gilbertowi Leśniakowi, Filipowi Peście oraz Jakubowi Stasiewiczowi. W ich miejsce trener Ziętara powołał tercet młodych napastników: Igora Smala, Krystiana Mocarskiego i Bartosza Wołoszyka. W barwach biało-niebieskich zadebiutował także niespełna 18-letni Michał Naróg, który ostatnio występował w SMS Toruń.
Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy mieli kilka dogodnych okazji do wyjścia na prowadzenie. Nie udało im się jednak wykorzystać prawie minuty gry w podwójnej przewadze, a akcję sam na sam zmarnował Artiom Sadretdinow.
Gdańszczanie otworzyli wynik spotkania w 11. minucie. Jegor Rożkow strzałem z backhandu, tuż przy słupku zaskoczył toruńskiego bramkarza. Wynik zmienił się tuż po rozpoczęciu drugiej odsłony, kiedy to Mateusz Danieluk zaskoczył Nowickija strzałem na dalszy słupek.
Podopieczni Marka Ziętary prezentowali się na lodzie znacznie lepiej od gospodarzy, pomimo tego, że na lodzie trenują dopiero od 14 sierpnia. Dwójkową kontrę na bramkę zamienił Szymon Marzec, który dobił swój własny strzał, a krążek wpadł do bramki pomiędzy parkanami rosyjskiego bramkarza. Było już 0:3 i trener Czuch zdecydował się na zmianę w bramce.
"Stalowe Pierniki" zdołały pokonać świetnie dysponowanego Fučíka za sprawą Jakuba Jaworskiego, który po ładnej akcji czwartej formacji, skierował krążek do odsłoniętej bramki. Torunianie prezentowali się jednak fatalnie w obronie i gdyby nie udane interwencje Spěšnego wynik byłby znacznie wyższy.
Trzecia tercja to wiele okresów gry w liczebnej przewadze ekipy z grodu Kopernika, ale brakowało im pomysłu i dokładności, a to wykorzystał Szymon Marzec, który w akcji sam na sam skierował krążek do bramki nad ramieniem Spěšnego. Gospodarze zdołali jeszcze odpowiedzieć bramką Nikołajewa w przewadze, która ustaliła wynik spotkania.
KH Toruń – Lotos PKH Gdańsk 2:4 (0:1, 1:2, 1:1)
0:1 - Jegor Rożkow, Władisław Jełakow (10:29),
0:2 - Mateusz Danieluk (20:38),
0:3 - Szymon Marzec (26:57),
1:3 - Jakub Jaworski - Dominik Olszewski Piotr Naparło (30:22),
1:4 - Szymon Marzec (43:01, 4/5),
2:4 - Roman Nikołajew - Bartosz Fraszko (54:31, 5/4)
KH Toruń: Nowickij (od 26:58 Spěšný)- Kozłow, Chriszpienc; Kalinowski, Fraszko, Sokołow - Syrojeżkin, Pugacziow; Wołżankin, Fieofanow, Dołęga - Smirnow, Szkodenko; Nikołajew, Sadretdinow, Minge - Zieliński, A. Jaworski; Naparło, J. Jaworski. Olszewski.
Lotos PKH: Fučík - Havlik, Bilčík; Steber, Polodna, Vitek - Krasowskij, Tieslukieiwcz; Gołowin, Rożkow, Jełakow; Lehmann, Pastryk; Marzec, Popow, Danieluk - Naróg, Szurowski; Smal, Mocarski, Wołoszyk.
Komentarze