Sinusoida „Szarotek” (WIDEO)
Forma hokeistów Podhala Nowy Targ ostatnimi czasy mocno faluje. „Szarotki”dobre mecze przeplatają słabszymi. Po wyjazdowej wygranej w poprzedniej kolejce w Krakowie, dzisiaj nowotarżanie przegrali we własnej hali z GKS Katowice 2:3 i w tabeli spadli na miejsce czwarte.
Rozpoczęcie meczu poprzedziła mała uroczystość. Z rąk władz klubu Podhala i kapitana zespołu Krystiana Dziubińskiego pamiątkowe zdjęcie odebrał Jarosław Różański, który w poprzedniej kolejce rozegrał swoje tysięczne ligowe spotkanie.
Pierwsza tercja bardzo słaba w wykonaniu „Szarotek” co też znalazło przełożenie na wynik. Katowiczanie wygrali tę odsłonę – w pełni zasłużenie – 2:0. Prowadzenie dał im już w 3 min Jussi Makkonen, który w zamieszaniu, z najbliższej odległości wepchnął krążek za plecy Przemysława Odrobnego. W 7 min drugiego gola dla przyjezdnych zdobył – w momencie ich gry w liczebnej przewadze – Patryk Krężołek, który zmienił tor lot krążka po strzale Marcina Kolusza.
W drugiej tercji coś wreszcie drgnęło w grze Podhala. Już w jej 71 sekundzie Alexander Pettersson, skutecznie dobił strzał Roberta Mrugały i „Szarotki” złapały kontakt. W 26 min strzelec gola dla nowotarżan powędrował na ławkę kar i po chwili to katowiczanie cieszyli się z bramki numer trzy, autorstwa Nastori Lähde. Ostatnie słowo w tej części gry należało jednak do gospodarzy, którzy w 37 min ponownie złapali kontakt. Zaraz po wyjściu z ławki kar Petr Chaloupka – po przytomnym podaniu od Samu Suominena - znalazł się w sytuacji jeden na jeden z Rahmem i wygrał ten pojedynek. Po chwili – po strzale Krystiana Dziubińskiego – krążek trafił w słupek bramki przyjezdnych.
Już w jednej z pierwszych akcji w trzeciej tercji Podhale mogło wyrównać. Świetną okazję ku temu zmarnował jednak Maciej Sulka. Potem przez kolejnych kilkanaście minut nowotarżanie mieli duże problemy by sforsować szczelną defensywę rywala. Katowiczanie umiejętnie utrzymywali krążek w tercji „Szarotek” zyskując tym samym na czasie. Jednak w ostatnich 5 minutach napór nowotarżan wzrósł i pod bramką gości zaczęło się „kotłować”. W 55 min na ławkę kar powędrował Damian Tomasik i Podhale miało liczebną przewagę. To jednak katowiczanie mogli – w tym okresie - pokusić się o gola, ale w wybornej sytuacji Marcin Kolusz nie trafił czysto w krążek i chybił. W odpowiedzi z bliska przestrzelił Jussi Nättinen.
2 minuty i 57 sekund przed końcem trener Podhala Philip Barski zdecydował się na manewr z wycofaniem bramkarza, On się jednak nie powiódł i wynik zmianie nie uległ.
- Mecz na styku. Źle weszliśmy w mecz i te dwa stracone gole w pierwszej tercji, miały jak się okazało kluczowe znaczenie dla losów tego spotkania. Potem próbowaliśmy gonić wynik, nawet byliśmy tego bliscy, ale zabrakło trochę szczęścia, choć też trzeba oddać przeciwnikom, że bardzo umiejętnie się w tej trzeciej tercji bronili – skomentował spotkanie, gracz Podhala Robert Mrugała.
- Ciężkie spotkanie dla obu drużyn, ale patrząc na tabelę, takiego należało się spodziewać. My wiedzieliśmy że porażka mocno ograniczy nasze szansę na zajęcie na koniec sezonu zasadniczego miejsca w pierwszej czwórce. Dlatego bardzo nam zależało na wygranej i cel ten osiągnęliśmy. Nadrobiliśmy dystans do Podhala. Mam za to duży szacunek do swoich zawodników. Osobne słowa uznania należą się Robinowi Rahmowi, który bardzo nam dzisiaj pomógł w odniesieniu zwycięstwa – powiedział trener Katowic, Piotr Sarnik.
- Musimy zdecydowanie lepiej rozpoczynać mecze na własnym lodowisku. Podobnie jak z Tychami, dzisiaj znów pierwszą tercję przegraliśmy 0:2. W drugiej i trzeciej tercji mieliśmy wiele szans, by odwrócić losy tego spotkania, ale świetnie spisywał się bramkarz rywali. Kolejny raz musimy wyciągnąć wnioski i w następnym spotkaniu zagrać po prostu lepiej – przyznał trener Podhala, Phillip Barski.
KH Podhale Nowy Targ – GKS Katowice 2:3 (0:2, 2:1, 0:0)
0:1 Jussi Makkonen - Tadej Čimžar, Tuukka Rajamäki (02:27)
0:2 Patryk Krężołek - Marcin Kolusz, Mateusz Michalski (05:43, 5/4)
1:2 Alexander Pettersson - Robert Mrugała, Krystian Dziubiński (21:11)
1:3 Nestori Lähde - Tuukka Rajamäki, Jussi Makkonen (26:25, 5/4)
2:3 Petr Chaloupka - Samu Suominen, Alexander Pettersson (36:42)
Sędziowali: Paweł Breske, Paweł Pomorzewski (główni) - Dawid Mazur, Dariusz Pobożniak (liniowi)
Minuty karne: 16-14
Strzały: 35-26
Widzów: 1100
Podhale: Odrobny (B. Kapica n/g) – Suominen (2), Seed; Jenčík, Willick, Švec – Chaloupka (2), Wsół; Pettersson (2), Dziubiński (4), Nättinen – Mrugała (2), Sulka, Różański, Neupauer (2), Franek (2) oraz Siuty, Słowakiewicz, Valentino, Campbell.
Katowice: Rahm (Kieler n/g) – Tomasik, Wajda; Krężołek, Pasiut, Kolusz – Salmi, Franssila; Čimžar (4), Makkonen, Rajamäki – Jaśkiewicz (4), Krawczyk; Lähde, Michalski, Starzyński (4) oraz Mularczyk, Paszek.
Komentarze