Waleczność, przewagi i siedem goli (WIDEO)
Po niezwykle emocjonującym meczu Re-Plast Unia Oświęcim pokonała na własnym lodzie Tauron Podhale Nowy Targ 4:3. Było to osiemnaste zwycięstwo z rzędu odniesione przez biało-niebieskich na własnym lodzie.
Mecz jeszcze na dobre się nie rozpoczął, a biało-niebiescy złapali dwie kary, które mocno wybiły ich z rytmu. Wykluczenie Miroslava Zaťki udało im się przetrzymać, ale gdy na ławce kar siedział Eliezer Sherbatov worek z bramkami rozwiązał Alan Łyszczarczyk, który wykorzystał dobre podanieAlexandra Petterssona.
– Każdy gol cieszy – przyznał 22-letni skrzydłowy. – Powoli przystosowuje się do polskiej ligi, bo gra się tu troszkę inaczej. Poza tym regularne treningi z pełnym obciążeniem rozpocząłem w zasadzie tydzień temu, bo wcześniej miałem problemy z kostką.
Kara za nieskuteczność
Unia ruszyła do odrabiania strat, ale uderzenia Ryana Glenna i Aleksieja Trandina nie znalazły drogi do siatki. Kanadyjski defensor po inteligentnym przechwycie krążka znalazł się przed Przemysławem Odrobnym, ale nie zdołał zaskoczyć go strzałem w „piątą dziurę”. Z kolei Trandin po podaniu Sherbatova uderzył pod poprzeczkę, ale „Wiedźmin” zdołał sparować jego strzał. Krążek przez moment zatańczył na linii bramkowej, a później został sprawnie wybity przez jednego z obrońców.
Te dwie niewykorzystane sytuacje zemściły się w 13. minucie. Po serii błędów oświęcimian na 2:0 podwyższył Kacper Guzik i miejscowi kibice kręcili głowami z niezadowolenia.
Ale gospodarze nie poddali się i 15 sekund później zdobyli kontaktowego gola. Sygnał do ataku dał Teddy Da Costa, który po ładnej dwójkowej akcji z Daniiłem Oriechinem złapał golkipera gości na przemieszczeniu i posłał krążek pod poprzeczkę.
– Trener powtarzał nam, żebyśmy unikali błędów, grali szybciej krążkiem i oddawali więcej strzałów. I to przyniosło efekty – zaznaczył Da Costa.
Gospodarze jeszcze przed przerwą powinni byli wyrównać, ale nie wykorzystali kilku dogodnych szans. Najlepszą z nich miał Jere Helenius, który pojechał na samotne spotkanie z Przemysławem Odrobnym, jednak nie zdołał skierować gumy do siatki.
Przewagi zaczęły funkcjonować
W drugiej odsłonie podopieczni Nika Zupančiča byli zespołem zdecydowanie lepszym. Efekt? Dwa gole zdobyte przez Lukę Kalana i Martina Przygodzkiego. Pierwszy z nich poprawił uderzenie Gregora Koblara, a Przygodzki, który wczoraj obchodził 29. urodziny, podczas gry w przewadze przekierował do bramki uderzenie Ryana Glenna.
Warto zaznaczyć, że biało-niebiescy w „power playu” spisali się znacznie lepiej niż w ostatnich meczach. Dość powiedzieć, że wykorzystali dwa z czterech takich okresów. Na początku trzeciej odsłony odsiadkę Petra Chaloupki na bramkę zamienił Sebastian Kowalówka, który z ostrego kąta trafił do siatki. 34-letni napastnik wrócił do słoweńskiego ataku i trzeba przyznać, że dobrze się w nim odnalazł.
Wydawało się, że po tym ciosie rywale się już nie podniosą. Tym bardziej, że oświęcimianie mieli kilka dogodnych szans na to, by ostatecznie przesądzić o losach tego spotkania. Odrobiny szczęścia i precyzji zabrakło jednak zarówno Luce Kalanowi, jak i Damianowi Piotrowiczowi.
Tymczasem w 52. minucie nadzieję w serca nowotarżan wlał Emil Švec i do końcowej syreny trwał obstrzał oświęcimskiej bramki. W niej znakomicie spisywał się Clarke Saunders i trzy punkty zostały przy Chemików 4. Na nic nie zdał się też manewr Andrieja Gusowa z wycofaniem bramkarza, który został wykonany na 115 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry.
Re-Plast Unia Oświęcim – Tauron Podhale Nowy Targ 4:3 (1:2, 2:0, 1:1)
0:1 - Alan Łyszczarczyk - Alexander Pettersson, Bartłomiej Neupauer (05:07, 5/4),
0:2 - Kacper Guzik - Andriej Ankudinow, Lauris Rancevs (12:55),
1:2 - Teddy Da Costa - Daniił Oriechin, Patryk Noworyta (13:10),
2:2 - Luka Kalan - Gregor Koblar, Sebastian Kowalówka (25:01),
3:2 - Martin Przygodzki - Ryan Glenn, Aleksiej Trandin (29:11, 5/4),
4:2 - Sebastian Kowalówka - Luka Kalan, Klemen Pretnar (41:08, 5/4),
4:3 - Emil Švec - Mateusz Bepierszcz, Michal Vachovec (51:35).
Sędziowali: Krzysztof Kozłowski, Wojciech Wrycza (główni) – Maciej Byczkowski, Grzegorz Cytawa (liniowi).
Minuty karne: 6-8 (w tym 2 minuty kary technicznej)
Strzały: 26-31.
Widzów: 1500.
Re-Plast Unia: Saunders – Glenn, Luža; Sherbatov (2), Trandin, Przygodzki – Zaťko (2), Pretnar; Koblar (2), Kalan, Kowalówka – Bezuška, P. Noworyta; Helenius, Da Costa, Oriechin – M. Noworyta; Piotrowicz, Krzemień, Garszyn.
Trener: Nik Zupančič
Tauron Podhale: Odrobny – Birziņš, Chaloupka (2); Švec, Vachovec, Bepierszcz – Tomasik, Mrugała (2); Pettersson, Neupauer, Łyszczarczyk – Sulka, Gajor; Guzik (2), Rancevs, Ankudinow – Worwa, Słowakiewicz, Bochnak.
Trener: Andriej Gusow.
Komentarze