22. kolejka PHL – zapowiedź (linki do transmisji)

Przed nami 22. kolejka Polskiej Hokej Ligi, w której na pewno nie zabraknie emocji. Najciekawiej powinno być w Tychach i Oświęcimiu.

GKS Tychy z pewnością będzie chciał zrewanżować się za porażkę z JKH GKS-em Jastrzębie 2:7, poniesioną na własnym terenie. Ta przegrana sprawiła, że podopieczni Krzysztofa Majkowskiego spadli ze szczytu ligowej tabeli na drugie miejsce.

– Musimy się ogarnąć po tym meczu i powiedzieć sobie parę słów w szatni. Tak nie możemy grać i takie mecze nie mogą nam się więcej przydarzyć – mówił po tym spotkaniu Michał Kotlorz, kapitan trójkolorowych.

Jego zespół zmierzy się dziś z GKS-em Katowice, a derbowe pojedynki mają swój wyjątkowy smak. Tym bardziej, że w tym sezonie obowiązuje w nich atut własnego lodowiska. Jakby tego było mało, katowiczanie czekają na zwycięstwo w Tychach od 25 listopada 2018 roku, czyli od 740 dni.

Warto jednak zaznaczyć, że katowiczanie pod wodzą Andrieja Parfionowa wyraźnie odżyli i mogą pochwalić się serią czterech zwycięstw z rzędu. Wszystko wskazuje na to, że w ekipie GieKSy zobaczymy dziś fińskiego napastnika Mikaela Kuronena.

Do trzech razy sztuka?

Jeszcze lepszą statystykę mają hokeiści JKH GKS-u Jastrzębie. Dziesięć kolejnych wygranych pozwoliło im wygodnie rozsiąść się na fotelu lidera. Dziś przed ekipą dowodzoną przez Róberta Kalábera wyjazdowe starcie z Re-Plast Unia Oświęcim. Biało-niebiescy z meczu na mecz prezentują się coraz lepiej, co jest zasługą nowego szkoleniowca Kevina Constantine’a.

Warto też wspomnieć, że biało-niebiescy są jedyną drużyną w lidze, która dwukrotnie pokonała jastrzębian: najpierw 3:1, a później 10:8.

– Te mecze to już przeszłość i teraz te wyniki nie mają najmniejszego znaczenia. Liczy się to, co jest teraz i to, co będzie w przyszłości – przekonuje Peter Bezuška, czołowy obrońca Re-Plast Unii.

Przed zespołem z Chemików 4 trudna misja, którą jest powstrzymanie ofensywnej nawałnicy JKH. Dość powiedzieć, że ekipa znad czeskiej granicy zdobyła do tej pory 98 bramek, co jest najlepszym wynikiem w lidze.

Zdobywcy Pucharu Polski mają w swoim składzie trzech graczy, którzy przewodzą obecnie w klasyfikacji kanadyjskiej Polskiej Hokej Ligi. Są nimi Marek Hovorka (12 bramek, 18 asyst), Zackary Phillips (12 B + 17 A) oraz Radosław Sawicki (14 B + 12 A). Są też nieszablonowi i bardzo dynamiczni Roman Rác i Martin Kasperlík.

– Atmosfera w naszym zespole jest bardzo dobra. Z dnia na dzień coraz lepiej wykonujemy założenia nowego trenera i dziś zrobimy wszystko, by zatrzymać lidera rozgrywek. Kluczem do zwycięstwa będzie gra zespołowa i to, w jaki sposób zrealizujemy założenia taktyczne. Na silny atak jastrzębian też mamy swoją broń. Podpowiem, jego nazwisko to Saunders – zaznacza 27-letni Słowak.

Zdecydowani faworyci

KH Energa Toruń zmierzy się na wyjeździe z Ciarko STS-em Sanok i jest faworytem tego spotkania. Sanoczan w tym meczu z ławki trenerskiej poprowadzi Marcin Ćwikła, bo Marek Ziętara pojechał na pogrzeb szwagra. W ekipie „Stalowych Pierników” zabraknie jeszcze podstawowego bramkarza Antona Svenssona.

Na pewne punkty liczą zawodnicy Tauronu Podhala Nowy Targ i Comarch Cracovii. Pierwsi zmierzą się na wyjeździe ze Stoczniowcem Gdańsk, a drudzy na własnym lodzie skrzyżują kije z Zagłębiem Sosnowiec.

Wszystko wskazuje na to, że w drużynie „Szarotek” zobaczymy dziś po raz pierwszy Kaspra Bryniczkę, który wraca po wyleczeniu kontuzji ścięgna Achillesa. Być może trener Andriej Gusow zdecyduje się sprawdzić też nowego bramkarza Igora Brikuna, który ma walczyć o miejsce w bramce z Przemysławem Odrobnym.