Górnicze derby dla Jastrzębia
Pewnym i zasłużonym zwycięstwem podopiecznych Mojmira Trliczika zakończyło się derbowe spotkanie pomiędzy JKH GKS Jastrzębie a HC GKS Katowice. Jastrzębianie od początku narzucili swój styl gry i zdominowali gości, dzięki czemu zdobycie trzech punktów ani przez chwilę nie było zagrożone.
Już pierwsza akcja meczu mogła przynieść bramkę dla gospodarzy. Bliski szczęścia był Richard Kral, ale nie zdołał pokonać Raszki. Trzy minuty później czeski napastnik nie dał jednak szans bramkarzowi gości, wykorzystując sytuację sam na sam. Inicjatywa była po stronie jastrzębian, ale nie stwarzali oni klarownych sytuacji do zdobycia bramki.
W 13. minucie było już 2:0. Grający w przewadze gospodarze dobrze rozegrali zamek, a celnym strzałem z dystansu popisał się Mateusz Bryk. Do końca tercji nie padła już żadna bramka, za to kibice oglądali dużo męskiej walki, jak przystało na derbowy pojedynek.
Druga tercja rozpoczęła się nieco sennie. W 24. minucie świetną okazję miał Filip Drzewiecki, ale nie trafił z ostrego kąta do pustej bramki. W połowie tercji goście grający w przewadze mieli dwie dogodne okazje do zdobycia kontaktowej bramki za sprawą Bepierszcza, ale dobrze interweniował Slipczenko.
W kolejnych akcjach otworzył się worek z bramkami. W 33. minucie mocnym strzałem spod linii niebieskiej popisał się Bartłomiej Bychawski i było 3:0. Dwie minuty później koronkową akcję przeprowadzili Urbanowicz z Prochazką, którzy rozklepali katowicką defensywę i ten ostatni wpakował krążek do pustej bramki.
Gdy wydawało się, że po drugiej tercji jastrzębianie będą prowadzili różnicą czterech goli, w ostatniej minucie piątą bramkę dla gospodarzy zdobył ich najlepszy strzelec, Damian Kapica, który położył Raszkę i nie pozostało mu nic innego, jak skierować krążek do bramki.
Pierwsza akcja trzecie tercji przyniosła piątą bramkę dla jastrzębian. Drugi atak rozmontował obronę gości, a do pustej bramki krążek skierował Richard Bordowski. W 48. minucie w odstępie 21 sekund podopieczni Mariusza Kiecy dwukrotnie pokonali Roberta Slipczenkę. Najpierw strzałem z dystansu gola zdobył Michal Danko, a za chwilę na przedpolu interweniował Slipczenko, ale krążek ostatecznie trafił do Słodczyka, który nie miał problemu ze skierowaniem krążka do bramki.
W odpowiedzi w 50. minucie indywidualną akcję przeprowadził Patryk Kogut, oddając silny strzał, który przełamał raka Raszki i wpadł do bramki. Pięciobramkowe prowadzenie gospodarzy chyba nieco rozluźniło obie ekipy, które nie stworzyły większego zagrożenia pod bramką przeciwnika i czekały na końcową syrenę. Ostatecznie górnicze derby zakończyły się pewnym i zasłużonym zwycięstwem jastrzębian.
- Praktycznie przez cały mecz kontrolowaliśmy przebieg gry, poza początkiem drugiej tercji, gdzie złapaliśmy cztery kary i Katowice miały swoje szanse, ale w bramce bardzo dobrze bronił wtedy Robert. Strzeliliśmy trzecią bramkę i z powrotem wróciliśmy do naszej dobrej gry - stwierdził po meczu drugi trener JKH GKS, Rafał Bernacki.
JKH GKS Jastrzębie - HC GKS Katowice 7:2 (2:0, 3:0, 2:2)
1:0 - Richard Kral - Tomasz Pastryk (03:19)
2:0 - Mateusz Bryk - Richard Bordowski, Radek Prochazka (12:17, 5/4)
3:0 - Bartłomiej Bychawski - Tomasz Kulas (32:01)
4:0 - Radek Prochazka - Maciej Urbanowicz (34:56)
5:0 - Damian Kapica (39:42)
6:0 - Richard Bordowski - Radek Prochazka, Maciej Urbanowicz (41:16)
6:1 - Michal Danko - Filip Drzewiecki, Marcin Frączek (47:30)
6:2 - Marcin Słodczyk - Petr Valusiak, Jarosław Dołęga (47:51)
7:2 - Patryk Kogut - Robert Slipczenko (50:36)
Sędziowali: Przemysław Kępa (główny) oraz Sebastian Adamoszek i Rafał Noworyta (liniowi).
Kary: JKH - 30 min., HC GKS - 12 min.
Strzały: 57:35.
Widzów: 1200.
JKH GKS Jastrzębie: Slipczenko - Kotaszka, Górny, Kapica, Kral, Danieluk - Mateusz Rompkowski Mateusz, Bryk, Bordowski, Prochazka, Urbanowicz - Labryga, Rompkowcki Maciej, Kogut, Marzec, Kulas - Bychawski, Pastryk , Nalewajka R., Minge, Nalewajka Ł.
HC GKS Katowice: Raszka - Bigos, Zukal, Bepierszcz, Frączek, Drzewiecki - Danko, Krokosz, Dołęga, Słodczyk, Valusiak - Podsiadło, Musiał, Szewczyk, Przygodzki, Jaskólski - Kostromitin, Mikes, Szymański.
Komentarze