Jastrzębie poza pucharem (WIDEO)
GKS Tychy bez większych problemów pokonał JKH GKS Jastrzębie 4:1. Dla jastrzębian oznacza to, że jako obrońcy Pucharu Polski nie zagrają w turnieju finałowym, który odbędzie się w grudniu w Katowicach.
W dzisiejszym meczu przewaga tyszan ani na moment nie podlegała dyskusji. Mimo sporej przewagi w strzałach i przeciętnej gry czeskiego golkipera gości hokeiści z Tychów dopiero w 12. minucie wyszli na prowadzenie. Pierwszego gola dla GKS-u zdobył strzałem spod niebieskiej linii Pavel Mojżisz, który obchodzi dzisiaj swoje 36. urodziny. Kolejny prezent urodzinowy Mojżisz sprawił sobie tuż po wznowieniu gry w drugiej tercji. Ponownie strzałem z linii niebieskiej nie dał szans Robertowi Slipczence.
Chwilę później w sytuacji sam na sam faulowany był Jan Steber za co sędzia podyktował rzut karny, którego jednak nie wykorzystał 28-letni Czech. To co nie udało się w rzucie karnym udało się tuż po nim, gdy w zamieszaniu pod bramką gości Steber zrehabilitował się za spudłowanie we wcześniejszej sytuacji. W 31. minucie honorową bramkę dla JKH zdobył Richard Kral.
- Cały mecz był dzisiaj pod naszą kontrolą. Udało nam się wyjść na trzy bramkowe prowadzenie i do końca kontrolowaliśmy przebieg spotkanie. Wydaje mi się, że absolutnie możemy być zadowoleni z tego co dzisiaj pokazaliśmy. Z każdym meczem zbliżamy się do liderującej w tabeli Krynicy. Tak naprawdę staramy się nie patrzeć na to co prezentują inne zespoły, chcemy skupiać się na naszej grze – powiedział Jan Steber.
Ostatnie słowo w tym meczu należało jednak do gospodarzy, ponieważ w nieco ponad dziesięć minut później wynik spotkania na 4:1 ustalił Mikołaj Łopuski
- Cieszymy się z trzech punktów wywalczonych na własnym lodowisku. Jastrzębie jest silną drużyną, jednak przeżywają teraz jakieś chwilowe problemy. W tym sezonie wygraliśmy z nimi wszystkie mecze z czego się bardzo cieszymy. Według mnie najważniejsze w tym spotkaniu było wykorzystanie dwóch gier w przewadze. Z ostatnich siedmiu spotkań przegraliśmy tylko jedno, więc na pewno cieszy nasza forma. Następny mecz gramy dopiero z Krynicą, więc postaramy się dobrze przygotować do tego meczu i odczarować KTH – dodał Radosław Galant
Zarówno gospodarze jak i goście grali dzisiaj w mocno okrojonych składach. W tyskiej drużynie zabrakło dzisiaj wciąż kontuzjowanych Duraka, Gwiżdża i Chromicza. Nie zagrał również Adam Bagiński, który został ukarany dyskwalifikacją na trzy kolejne mecze za brutalny atak na Justinie Chwedoruku. W drużynie gości zabrakło Urbanowicza, Kotaszki, Zatki oraz Koguta.
Krzysztof Majkowski, drugi trener GKS-u Tychy: - W mojej opinii pierwsza tercja była bardzo ospała jeśli chodzi o grę obu drużyn. W kolejnej odsłonie gra wyglądała znacznie lepiej. Zagraliśmy niezłe spotkanie. Zawodnicy często konstruowali składne i płynne akcje, jednak ciągle problemem jest ich wykończenie. Jesteśmy zadowoleni z postawy naszych hokeistów i z wyniku dzisiejszego spotkania.
Rafał Bernacki, drugi trener JKH GKS-u Jastrzębie: - Na wstępie muszę wyróżnić Petra Lipinę, który dzisiaj z konieczności musiał grać w roli obrońcy. Od początku bardzo ciężko grało nam się z Tychami. Gospodarze od pierwszych minut kontrolowali mecz, chociaż my też mieliśmy kilka stuprocentowych sytuacji. Dzisiaj straciliśmy kolejnego obrońce przez co zostało nam już tylko trzech defensorów. Jeśli wszystko się uda to na kolejny mecz – z Krynicą – do składu JKH powróci Ivo Kotaszka
GKS Tychy – JKH GKS Jastrzębie 4:1 (1:0, 2:1, 1:0)
1:0 – Mojżisz – Rzeszutko (11:57, 5/4)
2:0 – Mojżisz – Wanacki (21:41)
3:0 – Steber – Łopuski, Galant (29:05)
3:1 – Kral – Bryk (31:21)
4:1 – Łopuski – Galant, Steber (41:55, 5/4)
Sędziowali: Przemysław Kępa (główny) - Robert Długi, Grzegorz Cudek (liniowi)
Kary:Tychy - 6 minut, JKH - 10 minut.
Strzały:47:21.
Widzów:2000
GKS Tychy: Żigardy - Kotlorz, Sulka; Woźnica, Rzeszutko, Vitek - Mojżisz, Wanacki; Łopuski, Galant, Steber - Havlik, Sokół; Baranyk, Parzyszek, Witecki – Gwiżdż; Guzik i Piorun.
Trener: Jirzi Szejba
JKH GKS Jastrzębie: Slipczenko - Bryk, Górny; Lipina, Kral, Danieluk - Pastryk, Labryga; Bordowski, Prochazka, Kapica - R. Nalewajka, Zdenek, Ł. Nalewajka - M. Rompkowski; Kulas, Marzec, Minge.
Trener: Mojmir Trliczik
Komentarze