Oświęcimskie przełamanie (WIDEO)
W zaległym meczu 10. kolejki PHL Unia Oświęcim pokonała Polonię Bytom 6:4. Biało-niebiescy przełamali serię czterech porażek z rzędu i po 282 minutach trafili w końcu do siatki. - Ten balon w końcu pękł, więc teraz musimy iść za ciosem - stwierdził Marcin Jaros, autor dwóch bramek.
Oświęcimianie dwukrotnie wychodzili na prowadzenie, ale za każdym razem dali się zripostować. Na trafienie Jarosa, otwierające wynik spotkania i przełamujące fatalną serię Unii, odpowiedział Przygodzki, a na gola Piotrowicza zareagował Fabry, który wykorzystał świetne podanie zza bramki Marcina Słodczyka.
- Przez czterdzieści minut prezentowaliśmy się naprawdę nieźle. Udało nam się utrzymać korzystny rezultat i wciąż mieliśmy szansę na zwycięstwo. Duża w tym zasługa naszego golkipera - przyznał Mariusz Kieca, trener Polonii Bytom.
W trzeciej odsłonie jego zespół nie przetrwał naporu gospodarzy i w ciągu niespełna czterech minut stracił trzy bramki. Sposób na Tomasza Zdanowicza znaleźli kolejno Mateusz Adamus, Marcin Jaros i Peter Tabaček. Najważniejsze okazało się trafienie tego ostatniego, które zostało zdobyte w osłabieniu, gdy dwuminutową karę odsiadywał Jan Daneček.
Bytomianie próbowali jeszcze wrócić do gry, ale udało im się to połowicznie. W 48. minucie Michala Fikrta pokonał Marcin Słodczyk, jednak to trafienie na niewiele się zdało, bo chwilę później kary złapali Andrzej Banaszczak i Martin Przygodzki.
Biało-niebiescy wykorzystali układ sił na lodzie i po uderzeniu Lubomira Vosatki podwyższyli prowadzenie na 6:3. Doświadczony czeski defensor popisał się soczystym uderzeniem spod linii niebieskiej, a krążek zanim wpadł do siatki odbił się jeszcze od poprzeczki. Było to najładniejsze trafienie tego spotkania.
W 57. minucie czwartą bramkę dla gości zdobył Przygodzki. Wynik spotkania został ustalony i trzy punkty zostały w grodzie nad Sołą.
W barwach Unii zadebiutował dzisiaj Jan Daneček. Czeski napastnik do protokołu wpisał się jedynie dwuminutowym wykluczeniem. Pokazał jednak, że jego mocną stroną jest szybkość i umiejętność panowania nad krążkiem.- Nie będę go oceniał po jednym spotkaniu. Z wystawieniem cenzurki poczekam jeszcze dwa, trzy mecze, bo widzę go raczej na prawym skrzydle. Dzisiaj z konieczności Honza zagrał na środku ataku - wyjaśniłJosef Doboš, szkoleniowiec gospodarzy.
Powiedzieli po meczu:
Mariusz Kieca, trener Polonii: - Gratulacje dla Unii, bo była dzisiaj zespołem lepszym i zasłużenie wygrała. Wydaje mi się, że pozwoliliśmy rywalom na zbyt wiele. Gdy rywale wypracowali sobie dwu, a później trzybramkową przewagę, nasze szansę zmalały niemal do zera.
Josef Doboš, trener Unii: - Dla nas był to bardzo ciężki mecz, bo mieliśmy w głowach nasze fatalne serie. Od samego początku chcieliśmy grać agresywnie z przodu i szybko strzelić bramkę. Po dwóch tercjach był remis, ale inicjatywa była po naszej stronie. Najlepiej świadczy o tym fakt, iż oddaliśmy aż 38 strzałów, a rywale tylko 16. Na szczęście w ostatniej odsłonie worek z bramkami się rozwiązał. Dzisiaj zagraliśmy bez kontuzjowanego Kamila Kalinowskiego i chorego Marka Zukala.
Unia Oświęcim – Polonia Bytom 6:4 (1:1, 1:1, 4:2)
1:0 – Jaros – Wojtarowicz, Tabaček (11:57),
1:1 – Przygodzki – Bigos (18:42)
2:1 – Piotrowicz (29:23),
2:2 – Fabry – Słodczyk, Meidl (37:13, 5/4),
3:2 – Adamus – Piekarski, Kasperczyk (41:02, 5/4),
4:2 – Jaros – Tabaček, Ciura (44:20),
5:2 – Tabaček - Wojtarowicz (45:52, 4/5),
5:3 – Słodczyk – Meidl (47:09, 5/4),
6:3 – Vosatko – Piekarski, Jaros (50:36, 5/3),
6:4 – Przygodzki – Dołęga, Salamon (56:56)
Sędziowali: Sebastian Molenda (główny) – Sebastian Adamoszek, Dariusz Pobożniak (liniowi).
Minuty karne: 16-26.
Strzały: 49-24.
Widzów: ok. 700.
Unia: Fikrt – Vosatko (2), Vizvary; Bepierszcz (4), Daneček (2), Piotrowicz (2) – Ciura, Gabryś (2); Jaros, Tabaček (2), Wojtarowicz – Kasperczyk, Piekarski (2); Adamus, Komorski, Szewczyk oraz Malicki, Paszek, Fiedor.
Trener: Josef Doboš.
Polonia: Zdanowicz – Valečko, Andriejkiw; Meidl, Słodczyk, Fabry (2) – Banaszczak (2), Bigos (4); Dołęga, Salamon (6), Przygodzki (2) – Owczarek (4), Stępień; Demjaniuk (2), Bucenko (4), Kłaczyńki oraz Dybaś, Bajon, Wąsiński.
Trener: Mariusz Kieca.
Komentarze