Hokej.net Logo
MAJ
3

Milan Baranyk odpowiada fanom Zagłębia Sosnowiec

Milan Baranyk odpowiada fanom Zagłębia Sosnowiec

"Robił w szatni za gwiazdeczkę, symulował kontuzje" - takie i im podobne zarzuty z ust kibiców Zagłębia Sosnowiec padają pod adresem jednego z najlepszych napastników Polskiej Ligi Hokejowej, Milana Baranyka. "Baran", za pośrednictwem INTERIA.PL wyjaśnia zamieszanie, jakie zrobiło się ostatnio wokół jego osoby.


Zamiast cieszyć swą grą polskich fanów hokeja, napastnik Milan Baranyk - zdobywca mistrzostwa Polski z Podhalem Nowy Targ, były hokeista Zagłębia Sosnowiec, trenuje i gra z trzecioligową Sarezą Ostrava. - W dwóch spotkaniach nie spotkałem się nawet z "gumą", poziom jest tu dużo niższy niż w Polsce - nie kryje popularny "Baran", który chciał wrócić do Polski, ale odrodzone, przekształcone w nową spółkę Zagłębie Sosnowiec postanowiło go nie zatrudniać, zaś Podhala w obecnej kondycji finansowego nie stać na kolejnych - po Kellym Czuyu - obcokrajowców.

Oto treść listu otwartego, jaki do kibiców hokejowych skierował Milan Baranyk:

"Po sezonie 2009/2010, kiedy zdobyłem z Podhalem Nowy Targ mistrzostwo Polski, skończył mi się kontrakt. Na dodatek firma Wojas zrezygnowała ze sponsorowania "Szarotek", więc byłem zmuszony znaleźć nowego pracodawcę. Wybór padł na sosnowieckie Zagłębie. Jednym z dwóch najważniejszych powodów był ten, że w Zagłębiu podpisał wcześniej kontrakt Martin Voznik, z którym grałem przez cztery sezony i bardzo dobrze rozumieliśmy się nie tylko na lodzie. Drugim powodem było to, że Zagłębie - według mnie - tworzyło bardzo silną drużynę z Vladimirem Luką, Robinem Baculem, Radimem Antonoviciem, Davidem Galvasem, Piotrem Sarnikiem, Marcinem Jarosem, Pawłem Dronią, Jarosławem Różańskim, Zbigniewem Podlipnim, a trenował ją Wojciech Matczak (został przez zarząd później zwolniony).

Od trenera i zarządu klubu dostałem zielone światło na indywidualne przygotowanie się do sezonu, podobnie zresztą, jak kilku innych zawodników. W ten sposób pierwsze treningi z drużyną, w Sosnowcu rozpocząłem na początku lipca, kiedy drużyna wchodziła na lód. Już wtedy zaczęły się pojawiać pierwsze kłopoty. Choćby takie, że nie wszyscy zawodnicy mieli sprzęt, a byłem wśród nich ja (musiałem czekać nań kilka dni). Drugim, poważniejszym kłopotem, były powiększające się opóźnienia w wypłacie wynagrodzeń.

Między innymi z tych powodów przygotowania do sezonu były dalekie od idealnych. Mimo tego rozegrałem wszystkie sparingi, w tym te podczas turniejów w Sosnowcu i Sanoku. Podczas jednego z meczów kontrolnych doznałem kontuzji łokcia, więc umówiłem się z trenerem, że przez tydzień nie będę trenował z krążkiem, ale i tak wychodziłem dwa razy dziennie na 30 minut na lód, na indywidualne zajęcia z innymi kontuzjowanymi zawodnikami, które prowadzili trenerzy Mariusz Kieca i Franciszek Podsiadło. Do tego dochodziła indywidualna praca na siłowni, ćwiczenia na rowerze stacjonarnym - wszystko było uzgodnione z trenerem.

W sobotę, 4 września 2010 roku, czyli na siedem dni przed inauguracją sezonu, po treningu na lodzie poszedłem na siłowni i podczas ćwiczeń na stacji na mięśnie nogi, nabawiłem się kontuzji - zerwania w 95 procentach mięśnia brzucha, tzw. przywodziciela lewej nogi (jeśli ktoś kiedykolwiek miał zerwany jakiś mięsień, to wie o czym mówię - zero ruchu, jesteś niemal sparaliżowany).

Zerwanie mięśnia było dla mnie jak katastrofa! Od razu umówiłem się telefonicznie na wizytę u doktora Krzysztofa Ficka, o czym oczywiście zarząd poinformowałem, a ten się zgodził na leczenie u niego. W poniedziałek po badaniach zapadła decyzja, że na 90 procent sezon dla mnie się już zakończył... To był szok!

Doktor Ficek rozważał leczenie zabiegiem operacyjnym, ale po konsultacji ze mną zdecydował się na drugą, mniej inwazyjną opcję - ćwiczenia i mordercza rehabilitacja. Po czterech tygodniach, w trakcie których prawie w ogóle nie mogłem się ruszać, zacząłem podczas rehabilitacji ćwiczyć trzy-cztery razy w tygodniu w Będzinie. Prognoza była taka: "Jak będzie wszystko szło po myśli, po Nowym Roku wyjdziesz na lód". Oczywiście o przebiegu leczenia na bieżąco był informowany zarząd klubu.

Po raz pierwszy wróciłem na lód 25 października, chciałem rzecz jasna jak najwcześniej pomóc drużynie. Tydzień po powrocie grałem już mecz w Krynicy. Chyba każdy jest sobie w stanie wyobrazić, w jakiej dyspozycji fizycznej byłem po miesiącu leżenia w łóżku i późniejszej rehabilitacji. Trenerzy oczywiście byli zadowoleni z mojego powrotu. Ale wtedy rozpoczął się największy problem - kłopoty z powrotem do optymalnej formy.

Na dodatek nawarstwiały się zaległości finansowe, które osiągnęły taki stan, że drużyna zdecydowała nie wychodzić na treningi, a tylko grać mecze. Chcieliśmy w ten sposób wywrzeć presję na zarząd, żeby dać mu bodziec do poprawy sytuacji. Dla mnie było to jednak fatalne. Po dwóch miesiącach bez treningów na lodzie siłą rzeczy miałem następną przerwę, a łamistrajkiem być nie zamierzałem. Macie świadomość, że każda godzina na lodzie, po tak długiej przerwie, była dla mnie niemal na wagę złota!

Wtedy do Zagłębia dołączył jeszcze Frantiszek Bakrlik, który miał pomóc drużynie w osiąganiu lepszych wyników, po odejściu prawie wszystkich liderów. Franta podpisał kartę transferową, ale nie kontrakt, który miał już z zarządem uzgodniony. Tymczasem PZHL nałożył na Zagłębie zakaz dokonywania transferów. W ten sposób Bakrlik nie mógł być zgłoszony do gry przez Zagłębie, dopóki klub nie wypłaci wszystkich zaległości, o jakich był powiadomiony PZHL.

Jeżeli w tej sytuacji ktoś się dziwi, że po kontakcie z Nowego Targu, który otworzył mi możliwość powrotu do Podhala, w którym grałem z powodzeniem przez sześć lat, zdecydował się z niej skorzystać ze względu na chęć odbudowy mojej kariery, to już jego problem! Oczywiście, olbrzymie zaległości, jakie miało wobec mnie Zagłębie, były też jednym z czynników, które nakłoniły mnie do powrotu do Podhala, ale nie najważniejszym.

Sezon 2010/2011 dokończyłem w Nowym Targu, zajmując z drużyną Podhala piąte miejsce, po tym jak w ćwierćfinale przegraliśmy z Unią, a później pokonaliśmy Stoczniowca i Sanok, co do dzisiaj uznaję za sukces tej młodej drużyny.

Po sezonie próbowałem się porozumieć z ówczesnym prezesem Zagłębia, co do moich zaległości, ale był on dla mnie nieosiągalny, choć dzwoniłem wiele razy. W końcu postanowiłem przekazać sprawę adwokatowi, który obliczył, ile mi się należy pieniędzy. Moje pobory za miesiące, w których nie grałem z powodu kontuzji, zostały odpowiednio obniżone, co jest zrozumiałe.

Latem w Sosnowcu wiele się zmieniło, ale ja i tak nie zamierzałem tam wrócić. Pomysł taki pojawił się dopiero w czerwcu, gdy zadzwonił do mnie nowy prezes Marcin Fall, który wyraził chęć spotkania się ze mną i porozmawiania na temat moich zaległości. Prezes Fall chciał podpisać ze mną porozumienie w sprawie długu wobec mnie, by Zagłębie zyskało licencję na grę w PLH w nowym sezonie. Spotkałem się z prezesem na kawie - a on - pierwsze, od czego zaczął, to od zapytania, czy nie wróciłbym do Zagłębia. Lekko się uśmiechnąłem i odpowiedziałem, że nie wykluczam tego, ale najpierw musiałbym zobaczyć, w jakim kierunku zmierza klub i czy w ogóle uda mu się wystartować. Umówiłem się jeszcze z prezesem Fallem, że połowę zaległości dostanę jeszcze w lipcu 2011 roku, a drugą połowę w marcu 2012 roku. Przystałem na to i podpisałem porozumienie, żeby Zagłębie mogło w ogóle przystąpić do rozgrywek. Umówiliśmy się też na telefon przed sezonem, żeby pan prezes miał czas na załatwienie najpilniejszych spraw organizacyjnych. Przed startem ligi pan prezes skontaktował się ze mną i poprosił jeszcze, aby dać mu kilka dni na załatwienie kilku spraw finansowych. Myślę, że moje żądania finansowe nie były zbyt wygórowane, bo zgodziłem się na grę za połowę tego, co miałem zagwarantowane w poprzednim kontrakcie z Zagłębiem.

Umówiliśmy się z prezesem Fallem na opcję przedłużenia kontraktu o rok, ale musiałbym na nią zapracować dobrą grą na lodzie.

Żałuję, że nie zagram w Zagłębiu, bo chciałem tam wrócić. Świat się jednak na tym nie kończy. Chciałem Wam tylko wszystko wyjaśnić, pokazać, jak było naprawdę i rozwiać wszelkie spekulacje wokół mojej osoby. Jeżeli ktoś spośród fanów Zagłębia i w ogóle polskiego hokeja nadal myśli, że jestem niepoukładanym hokeistą i w ogóle człowiekiem, to ja już nic na to nie poradzę.

Na koniec chciałem Was wszystkich pozdrowić i życzyć Wam udanych wrażeń podczas meczów Polskiej Ligi Hokejowej.

Źródło informacji: INTERIA.PL

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • stasiu71: Luque:
    Tak pewne info.

    https://gkstychy.info/hokej/aktualnosci/trojkolorowa-podroz-masy-dobiegla-konca/
  • Luque: W takim razie witamy Jarka ponownie na pokładzie ;) liczymy na udane transfery
  • jack_daniels: W końcu jakaś normalna pozytywna informacja...
  • Passtor: W Tychach cyrk trwa dalej, najdłuższa ławka trenerska,kierownicza a na lodzie pewnie zobaczymy perspektywicznych i obiecujących 35+😡😡😡😡
  • TYSKI_OLDS: jedna wielka źenada
  • stasiu71: Jack_daniels
    w samo sedno trafiles:))
  • Luque: Panowie dajcie szansę Jarkowi, jeszcze dobrze nie zaczął a z Waszej strony niczym nieuzasadniona krytyka...
  • głośny71: osobiście uważam że to dobry wybór, powodzenia Jarek.
  • TYSKI_OLDS: Tu nie chodzi o Jarka... to akurat naprawdę pozytywna informacja
  • Alex2023: Życzę Rzeszutowi powodzenia. Fajnie że wraca do nas w takiej roli. Myślę, z efajnoe sobie poradzi w szukaniu fajnych zawodników i w końcu ktoś bedzie dobrze czesał rynek teansferowy. Powoznia Jarek
  • thpwk: Uczucia mieszane, bo z drugiej strony tez może być kolegą szatni jak Wojtuś.
  • thpwk: Natomiast trzeba dać szanse się wykazać. Liczę na dobrze wykonana pracę w roli kierownika sekcji. Tak samo dobrze jak robił to jako zawodnik. Trzymam kciuki za Jarka.
  • Luque: Thpwk i może to też odpowiedź dlaczego kilku weteranów z tej szatni zostało pożegnanych
  • thpwk: Z tych weteranów szkoda mi jedynie Galanta. Reszta była tu jeden albo dwa sezony. Marzec nigdy mnie nie przekonywał. Niby Walczak, ale często osłabiał drużynę, a w ataku nie dawał w ogóle jakości. Galant mial głównie zalety defensywne, ale potrafił też strzelić ważne bramki i stworzyć groźne sytuacje w ofensywie. Typowy twoway Forward. Marzec to dla mnie marna podróbka i pozostałość po rudym Majku.
  • thpwk: A no i Mroczka tez czas się już skończył, od półfinału z Katowicami w pierwszym sezonie Sidora niestety zgasł. To już nie było to. Zmiana otoczenia wyjdzie mu na dobre.
  • thpwk: Czekam na info o odejściu ukrów i martwi mnie, że tak długo o tym cisza.
  • Luque: Oj Padakin to w pierwszej kolejności, prześlizgał się przez ten sezon
  • emeryt: decyzja o zatrudnieniu Rzeszuta była podjeta juz jakis czas temu,dlaczego wiec nie wstrzymano sie z decyzjo odnosnie np Galanta hmmm...
  • emeryt: wygląda to na decyzje Kryspina
  • sethmartin: No dobrze...jest następca W.M. ale z całym szacunkiem dla Rzeszuti...jakie on ma kwalifikacje i kompetencje do odpowiedzialnego stanowiska w takim Klubie? Może to być strzał w 10 lub mega-wtopa
  • sethmartin: No i generalnie teraz należy czekać na autobus z fińskim zaciągiem.
  • mario.kornik1971: Żaba,i oczywiście Wieloch!
  • emeryt: a tymczasem 19:46...
  • staatys: Pan Rzeszutko został wybrany bo zapewne kwalifikacje ma. Mogli Tyszanie trafić gorzej, np. na kogoś pokroju Nitrasa.
  • staatys: a tymczasem minęła 19:58 ...
  • Polaczek1: Podpis jest. Pewnie zrobia prezent na majówkę albo weekend
  • Jamer: Polaczek1: Myśle że na weekend… Na majówkę to czas trenera :)
  • Jamer: Najważniejsze ze kolejny podpis jest…
  • KubaKSU: Myślałem ,że już więcej tych podpisów jest:) a tu tylko jeden?
  • emeryt: Brynkusa szkoda
  • Jamer: emeryt: Oj szkoda… widziałbym jeszcze Nilsona u Nas…
  • Jamer: KubaKSU: Dzisiaj jeden jutro może dwa… cierpliwość nie jest Nasza mocna stroną…. A tutaj trzeba rozważnie, spokojnie i z głową… :)
  • KubaKSU: Rzecz jasna ,ale byłem przekonany, że już jest kilka innych;)
  • KubaKSU: Nilson fajny obrońca ,ale wątpię, że nasi gadają z kimś zza mostu ;)
  • Jamer: To zależy jak wyglada sytuacja z Naszymi obrońcami… już niedługo zobaczymy czy był jego temat…
  • Jamer: Paskal79 coś cicho, może pomaga w rozmowach z trenerem… :)
  • KubaKSU: Mroczek też mógłby się u nas odbudować;)
  • emeryt: ale że z Sanoka...
  • hubal: ktoś w Tychach zostanie , choć jeden ?
    ostatni gasi światło :)
  • hokej_fan: Dziwna cisza w Kato! Przypadek? Nie sądzę.
  • emeryt: Nilson grał z Linusem w Troja Lungby SWE,taka sytuacja
  • Simonn23: Przydałby się ktoś taki jak Martin Vozdecky w top formie, dobry grajek był
  • Oświęcimianin_23: Jamer, dej no inicjały tego co podpisał:)
  • Simonn23: Pewnie Lundin
  • szarotekNT: Hubalu a gdzies się wybierasz? Jesli nie to Ty zostaniesz napewno
  • szarotekNT: PanFan daj znać czy w którejś z wyspaiarskich tv można oglądnąć mecze Polakow
  • PanFan1: Serwus Szarotek tu będzie to w którymś PPV, ale zaglądnij na onhockey tam na bank będzie
  • PanFan1: Dallas Stars wygrali sezon zasadniczy na zachodzie, a teraz zaliczyli u siebie dwa gongi od ósmej drużyny zachodu czyli VGK i prawie pewne jest że "Gwiazdy" mają po imprezie.
  • PanFan1: Bardzo widowiskowa jest rywalizacja LA Kings z Oilers
  • PanFan1: polecam streaming na NHL66
  • rawa: PF1 w przypadku golden shite nie ma znaczenia ze byli w zasadniczyn na ósmym. Jak co roku ta sama zagrywka z udawanymi kontuzjami. Mam nadzieje, ze ktos ich zleje w g... wygraja w tym roku.
  • rawa: Czas zamiałczyć
  • rawa: Matthew Tkachuk ukuł Tampe. Lundell asysta. 1:0
  • rawa: Bob daję rade
  • rawa: Vasi też daje radę
  • rawa: Trzecia kara dla Kotów
  • rawa: W końcu się zemściło. 1:1
  • rawa: Challenge offside i dalej 1:0
  • rawa: Tampa słupek w ostatniej sekundzie pierwszej
  • rawa: Znowu Stamkos i mamy remis
  • rawa: Tampa zajebisty poczatek drugiej i druga brama
  • rawa: Ale się meczycho zrobiło
  • rawa: Sam Reinhart i 2:2. Akcja za akcje
  • rawa: Brandon Montour ale wcisnał spod niebieskiej 3:2
  • rawa: W karach 4:0 dla Panther
  • rawa: Bedzie ogień w trzeciej i stan przedzawałowy
  • rawa: Jeeeest Steven Lorentz 4:2
  • rawa: Jeszcze 9 minut
  • rawa: Gdzie są te wszystkie Kocury co miały oglądać playoffy?😁
    Znowu za mongoła robię😁😁
  • rawa: I w koncówce będzie ciśnienie 4:3
  • rawa: Czy Kocury dotrwaja do końca? 4 minuty
  • rawa: Stamkos wybronił strzał Tarasa do pustaka.
  • rawa: Matthew Tkachuk rozpoczął dzisiaj strzelanie i skończył do pustaka 5:3 i 3:0 w serii.
    Mecz bardzo wyrównany. Tampa bardzo słabo dzisiaj przewagi.
  • rawa: Brawo Kocury 🐀
  • emeryt: ...oto jest dzień oto jest dzień,który dał nam Pan...x3
  • Oświęcimianin_23: Pantery, a nie kocury:)
  • uniaosw: 19:46 tik tak
  • Andrzejek111: Mi się dzisiaj śniły podgrzybki. Co to może znaczyć?
  • emeryt: zupa grzybowa...Zupa 2025
  • emeryt: musi być coś na rzeczy
  • J_Ruutu: Albo jakiś stary grzyb :)
  • J_Ruutu: Lub podgrzyb.
  • KOS46: Nie żebym był upierdliwy, ale droga Redakcjo! tabelę medalową i bilans klubów można by już zaktualizować. Coś się jednak zmieniło w kwietniu.
  • emeryt: Michaił Szostak sto lat najlepszego,67 lat ale ten czas leci...
  • Andrzejek111: Z jakim numerem grał Szostak (Shostak?) Nie mogę sobie przypomnieć.
  • narut: WB to w sensie transmisji hokejowa czarna dziura.. na onhockey nie ma zapowiedzi transmisji dzisiejszego meczu naszych z WB.. jeszcze raz - to w sensie transmisji hokejowa czarna dziura, co mecz to brak możliwości oglądania..dziadostwo...
  • narut: z całego świata ze wszystkich imprez obejrzysz tylko nie stamtąd..
  • emeryt: #17
  • KOS46: Ech były czasy... I piątka: Osoba (24) - Cholewa (5); Kotoński (15) - Szostak (17) - Kotyla (18)

    "...dwie bramki Kotyla, dwie bramki Kotoński i Unia jest mistrzem Polski"
  • emeryt: taaaaaa.
  • emeryt: i Michaił czerwony jak burak
  • KOS46: i wąs Kotońskiego
  • emeryt: Sadłoszka jak sie rozpędzał to drobił jak Kotyla
  • KOS46: a przed Michaiłem na środku grał Kazek Jarnot (13)
  • emeryt: Rączka
  • stary kibic: emeryt Szostak z tego co wiem to nie żyje
  • emeryt: Kotoński Rączka
  • emeryt: hmmm,czyli hokej.net znowu robi urodziny zmarłym...?
  • Ixat: @narut
    Transmisja tutaj ale za 15£
    https://www.icehockeyuk.tv/
  • Oświęcimianin_23: Wizja Sport - ostatnia słuszna stacja TV gdzie było mnóstwo hokeja... Szkoda, że ówczesny C+ nie zainteresowany hokejem:(
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe