Katowiczanie pokazali charakter! (VIDEO)
Hokeiści HC GKS Katowice nie poddają się w walce o jak najwyższe miejsce w play-off. Na swoim lodowisku pokonali faworyzowanych Tyszan 4-1. Dwa gole zdobył Luke Popko.
Do derbowego meczu z GKS-em Tychy, HC GKS Katowice przystąpił osłabiony brakiem chorego Mateusza Bepierszcza. Nie było to dobrym prognostykiem zważywszy na to, jak duże kłopoty ze skutecznością ma ostatnio nasz zespół. Jednak we wtorkowym meczu drużyna hokejowej GieKSy potrafiłaby zniwelować brak każdego z graczy. Nasi zawodnicy zagrali z ogromną wolą walki,wiarą w zwycięstwo i zasłużenie pokonali swoich imienników z Tychów 4:1. Ale po kolei…
Mecz, podobnie jak ostatni pojedynek tych drużyn w Katowicach, rozpoczął się lepiej dla gości, którzy od pierwszych minut stwarzali groźniejsze sytuacje. Jednak nasi zawodnicy pozwolili „wyszumieć się” rywalom, po czym sami przejęli inicjatywę i podkręcili tempo pojedynku. Najpierw obroniliśmy dwuminutową przewagę tyzan (kara dla Justina Chwedoruka ),a chwilę później sami mieliśmy szansę sprawdzić się w grze 5 na 4. Po ładnie założonym „zamka”,Luke’owi Popceudało się znaleźć sposób na Przemysława Witka i w 12. minucie GieKSa prowadziła 1:0. Taki wynik utrzymał się do końca pierwszej tercji.
Kibice mieli prawo obawiać się początku drugiej, gdyż spodziewać się mogli, iż tyszanie przystąpią do frontalnych ataków. Nic z tych rzeczy. Nasz zespół grał mądry, zdyscyplinowany hokej i nie dość, że nie pozwolił gościom rozwinąć skrzydeł, to sam mocno atakował i stwarzał sobie dogodniejsze okazje do podwyższenia prowadzenia. Jedną z nich na pięknego gola zamienił ponownieLuke Popko. Niewiele brakowało, a przyjezdni zdobyliby gola grając w osłabieniu. Krzysztof Śmiełowski uderzył z niebieskiej linii, jego strzał zblokował jeden z tyszan i popędził sam na sam z Zanem Kalembą. Nasz bramkarz miał jednak tego dnia po swojej stronie wszystko, tj. wielkie umiejętności oraz szczęście. W 34. minucie nasza drużyna grała z przewagą dwóch zawodników. Pokerowa zagrywka trenera Jacka Płachty, który wycofał z lodu Filipa Drzewieckiego, a wprowadził Kamila Kalinowskiego przyniosła natychmiastowy efekt. Nasz napastnik pięknie wypatrzył i obsłużyłJamie’ego Milama, który strzelił z półdystansu i było 3:0. Niestety w tej chwili nie wytrzymał Craig Cescon i za kłucie oraz niesportowe zachowanie otrzymał 5 min oraz wcześniejszy prysznic. Nasz zespół do końca tercji heroicznie się bronił i utrzymał bezpieczne prowadzenie.
Ostatnia tercja kosztowała wiele nerwów kibiców zgromadzonych w Satelicie oraz trenera katowiczan. Szczególnie groźnie było w 51. minucie, kiedy na dwie minuty kary powędrował Popko. Jednak na posterunku był Kalemba, który nie dał się zaskoczyć rywalom. Bronił naprawdę świetnie, a jego koledzy nie raz w boksie nie mogli się nadziwić, jak z kolejnych sytuacji wychodzi obronną ręką. Jedyny gol dla GKS-u Tychy padł w 45. minucie, po indywidualnym błędzie Michała Krokosza , który źle podawał zza bramki, aMikołaj Łopuskiz zimną krwią wpakował krążek do siatki. Na szczęście nasi hokeiści szybko rozwiali nadzieje gości na dogonienie wyniku i w 55. minucie cudowne podanie Bartka Bychawskiego na bramkę zamieniłJustin Chwedoruk. GieKSa już do końca kontrolowała przebieg tego meczu i zasłużenie pokonała GKS Tychy w derbach Śląska.
Wyróżnić któregoś z zawodników nie sposób mimo, iż super bronił Kalemba, a dwa gole zdobył Popko. Cały zespół zagrał świetny hokej i wygrał kolektyw, a nie indywidualności. Teraz czas na powtórzenie dobrego wyniku w piątek i odniesienie pierwszego w tym sezonie zwycięstwa nad Cracovią.
HC GKS Katowice - GKS Tychy 4:1 (1:0, 2:0, 1;1)
1:0 Luke Popko - Justin Chwedoruk (12:26) 5/4
2:0 Luke Popko - Marcin Frączek (25:58)
3:0 Jamie Milam - Kamil Kalinowski (34:34)
3:1 Mikołaj Łopuski - Adam Bagiński (45:44)
4:1 Justin Chwedoruk - Bartłomiej Bychawski - Petr Valusiak (55:16)
HC GKS Katowice: Zane Kalemba, Dominik Kraus; Jamie Milam, Craig Cescon, Nick Sucharski, Justin Chwedoruk, Filip Drzewiecki; Krzysztof Śmiełowski, Daniel Galant, Marcin Frączek, Filip Komorski, Luke Popko; Szymon Urbańczyk, Artur Gwiżdż, Kamil Kalinowski, Petr Valusiak, Jakub Wiecki; Michał Krokosz, Bartłomiej Bychawski, Tomasz Maćkowiak, Mateusz Szymański, Robert Grobarczyk.
Trenerzy: Jacek Płachta, Andrzej Nowak.
GKS Tychy: Witek Przemysław, Sobecki Arkadiusz - Jakesz Tomas, Dutka Rafał; Przygodzki Martin, Szimiczek Roman, Bagiński Adam - Csorich Marian, Zion Jonathan; Łopuski Mikołaj, Da Costa Teddy, Sośnierz Łukasz - Sokół Łukasz, Kotlorz Michał; Baranyk Milan, Parzyszek Adrian, Witecki Jakub - Ciura Bartosz, Wanacki Jakub; Banachewicz Paweł.
Trenerzy: Jan Vodila, Peter Krzemen, Dominik Salamon.
Komentarze