Bez marginesu błędu
Dziś o godzinie 17.00 zostanie rozegrane zaległe spotkanie 2. kolejki PHL. Zajmująca piąte miejsce Comarch Cracovia podejmie plasującą się na dziewiątym miejscu Polonię Bytom.
To niezwykle ważny mecz dla krakowian. Podopieczni Rudolfa Rohačka mają jasny cel i jest nim awans do turnieju finałowego Pucharu Polski, który w dniach 27-28 grudnia zostanie rozegrany w Kraków Arenie. Jeśli Pasy dzisiaj wygrają, to awansują na trzecie miejsce w tabeli i będą wyprzedać o oczko GKS Tychy.
- Chcemy zagrać w finałowym turnieju Pucharu Polski i dlatego nie możemy gubić punktów. Polonia jest wprawdzie daleko w tabeli, ale potrafi się postawić faworytom. Mocno nastraszyła nas w pierwszym meczu, kiedy to prowadziła 3:0. Ostatecznie wygraliśmy 6:4. Musimy zagrać w pełni skoncentrowani od pierwszej minuty - mówi opiekun Cracovii.
Poloniści w niedzielę przegrali na wyjeździe z Unią Oświęcim 4:6. Przez dwie tercje skutecznie powstrzymywali napór gospodarzy, ale w trzeciej biało-niebiescy odskoczyli bytomianom na trzy bramki, przechylając szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
- Przez czterdzieści minut prezentowaliśmy się naprawdę nieźle. Udało nam się utrzymać korzystny rezultat i wciąż mieliśmy szansę na zwycięstwo. Duża w tym zasługa naszego golkipera, Tomka Zdanowicza - przyznał Mariusz Kieca, trener Polonii Bytom.
Zdanowicz jest obecnie w dobrej dyspozycji, a najlepiej świadczy o tym fakt, iż posadził na ławce Rosjanina Pawła Suczkowa. Jak spisze się w konfrontacji z krakowskimi napastnikami? Odpowiedź na to pytane poznamy około godziny 19.
Rozjemcą dzisiejszego meczu będzie Patryk Pyrskała. Na liniach pomagać mu będą Artur Hyliński i Paweł Pomorzewski. Transmisję przeprowadzi portal MałopolskaTV.
Komentarze