Jobczyk: Życzyłbym sobie tylko takich wydarzeń hokejowych
O imprezie Hokej z Gwiazdami, o wrażeniach z finału Pucharu Polski i o reprezentacji Polski rozmawiamy z Wiesławem Jobczykiem, byłym świetnym zawodnikiem a obecnie ekspertem TVP Sport.
Hokej.Net: - Jak panu się podoba dzisiejsza impreza – Hokej z Gwiazdami w Tychach?
- Myślę, że jest to jedna z najlepszych imprez hokejowych w Polsce. Z roku na rok coraz więcej różnorodnych atrakcji dla kibiców. Wypełniona do ostatniego miejsca hala w Tychach jest tego przykładem. Tyska widownia jest świetna.
Nie dawno mieliśmy prawdziwe święto polskiego hokeja – Puchar Polski, które pan również komentował. Jakie wrażenia?
- To było największe święto polskiego hokeja od wielu lat. Chyba ostatnie od mistrzostw świata w katowickim Spodku w 2000 roku. Życzyłbym sobie tylko takich wydarzeń hokejowych. Taka publiczność powyżej 10 tysięcy daje nam możliwość rozwoju naszej dyscypliny. Im więcej takich imprez, tym większy progres hokeja w Polsce.
Już w kwietniu prawdziwy sprawdzian dla polskiego hokeja – mistrzostwa świata w Krakowie. Co by pan podpowiedział trenerowi Płachcie?
- Zadanie dla polskich hokeistów wcale nie jest proste. Są beniaminkami w tej dywizji. Trener Płachta skonsolidował zespół. Umieliśmy wygrać z Włochami i Węgrami. A to już jest znaczący sukces. Widać, że chłopaki potrafią zwyciężać. To jest optymistyczne.
Przed czternastu laty w katowickim Spodku ponad dziesięciu zawodników grało w zagranicznych klubach, dzisiaj tylko dwóch...
- To pokłosie tego, że zaufaliśmy zawodnikom czeskim, również trenerom czeskim i słowackim. Oni mniej poświęcają czasu na wychowanie polskich zawodników.
Niedawno reprezentację prowadził światowy duet Zacharkin-Bykow. Nie udało się ich zatrzymać na następne lata. Jak pan myśli, czy ten dwuletni okres zaprocentuje?
- Efekty już dzisiaj widać. Wielka szkoda, że nie udało się ich w Polsce zatrzymać. Natomiast wiem, iż mieli wielką ochotę zbudować cały system hokeja w Polsce.
Pana przyjacielem z tafli hokejowej jest rekordzista pod względem występów w reprezentacji - Henryk Gruth, który zbudował cały system hokeja w Szwajcarii. Dlaczego nie możemy go ściągnąć do Polski?
- Chętnie korzystamy z podpowiedzi Henia. Szkoda, że nas na niego nie stać pod względem finansowym. On nie trenowałby Polaków za dwa czy pięć tysięcy złotych.
Jakie zmiany wprowadziłby Pan w hokeju młodzieżowym?
- Niestety nie mamy takiej młodzieży jak mieliśmy w latach osiemdziesiątych XX wieku. Stąd takie wyrównane pojedynki na olimpiadzie w Calgary. Często trenerzy grup młodzieżowych to są ludzie z przypadku, którzy nie mają odpowiednich kwalifikacji. Pasji i zaangażowania nie można im odmówić
Rozmawiał: Jarosław Gembka
Komentarze