Zanosiło się na sensację (WIDEO)
Genialnej okazji na pokonanie mistrza Polski nie wykorzystali hokeiści Unii Oświęcim. Podopieczni Josefa Doboša po 31 minutach prowadzili z Ciarko PBS Bank KH Sanok już 3:0, ale ostatecznie przegrali 3:5. – Możemy tylko żałować. 32 minuty dobrej gry zaprzepaściliśmy w dosłownie kilkadziesiąt sekund – przyznał Mateusz Adamus, skrzydłowy gospodarzy.
Dotychczasowe starcia obu ekip były bardzo wyrównane i dziś nie było inaczej. Kibice, którzy wybrali się na oświęcimską halę lodową obejrzeli spotkanie, w którym nie zabrakło twardej gry, pięknych zagrań i bramek.
Choć sanoczanie w pierwszych minutach mieli więcej z gry, togolajako pierwsi zdobyli gospodarze. Jiří Šindelář trzydziestometrowym podaniem odnalazł wychodzącego na czystą pozycję Mateusza Adamusa, a ten nie zawiódł i strzałem pod poprzeczkę zaskoczył Bryana Pittona.
Sanoczanie zaatakowali z wściekłością, ale nie potrafili znaleźć sposobu na Michala Fikrta. Momentami pod jego bramką aż wrzało, ale czeski golkiper zwijał się jak w ukropie.
W 30. minucie kibice biało-niebieskich mieli kolejne powody do zadowolenia, bowiem ich pupile podwyższyli prowadzenie, wykorzystując okres gry w przewadze. Tym razem na listę strzelców wpisał się Jiří Šindelář, który zaskoczył golkipera gości sprytnym uderzeniem „od zakrystii”. 45 sekund później było już 3:0. Tabaček z Piotrowiczem tak rozegrali krążek, że strzał Wojtarowicza był tylko formalnością.
Jednak oświęcimianie zbyt szybko uwierzyli w końcowy sukces i w odstępie zaledwie 84 sekund stracili dwie bramki. Czerwone światło nad bramką Fikrta zapalili kolejno Martin Vozdecký i Petr Šinágl. Ten drugi trafił do siatki wówczas, gdy sanoczanie grali w osłabieniu.
Pod koniec drugiej odsłony DavidTuroň ostro zaatakowałMatúša Vizváry'ego i został ukarany przez sędziego karą meczu. Biało-niebiescy przez pięć minut grali z przewagą jednego zawodnika, ale nie wykorzystali tej szansy.– Brakowało kąśliwych strzałów, pracy na bramkarzu. Tego, czym imponowaliśmy wcześniej–przyznał trenerDoboš.
Sanoczanie w ostatnich dwudziestu minutach zagrali odpowiedzialnie z tyłu i skutecznie w ataku. W 47. minucie do wyrównania doprowadził Jordan Pietrus, wygrywając próbę nerwów z oświęcimskim golkiperem.
Kolejne dwa trafienia dołożył Michael Cichy. Amerykanin najpierw dobił uderzenie Matta Williamsa, a na 76 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry umieścił gumę w pustej bramce. Oświęcimianie grali wówczas w przewadze 6 na 4, boJosef Doboš zagrał va banque i zdecydował się wprowadzićdo gry dodatkowego napastnika.
– Jestem po tym meczu mocno załamany– westchnął opiekun gospodarzy.– Z Tychami prowadziliśmy dwiema bramkami, z Sanokiem trzema, ale w obu przypadkach zjechaliśmy z lodu na tarczy.
W dużo lepszym nastroju byłMiroslav Fryčer, trener mistrzów Polski.– Drużyna pokazała charakter. Nie zawsze wygrywa się 9:1 albo 7:2. Dzisiaj przegrywaliśmy 0:3 z bardzo niewygodnym rywalem, bo za takiego uchodzą właśnie oświęcimianie. Na szczęście odwróciliśmy losy tego spotkania i zdobyliśmy jakże ważne trzy punkty – zaznaczył.
W sanockich barwach zadebiutowało dwóch zawodników: twardziel z NHL Zenon Konopka i Maciej Bielec. Jak wypadli?
– Konopkę ciężko ocenić, bo niegrał spotkania o stawkę od jedenastu miesięcy. Z nami odbył raptem dwa treningi. Jego atuty będziemy mogli zobaczyć na lodzie za około dwa tygodnie. Na razie widać je w szatni, bowiem ma on osobowość przywódcy – ocenił opiekun Ciarko PBS Bank KH Sanok.– Jeśli chodzi o Bielca, to pokazał się z bardzo dobrej strony. Imponuje mi jego postawa na treningach. Ten chłopak ma papiery na grę.
Unia Oświęcim – Ciarko PBS Bank KH Sanok 3:5 (1:0, 2:2, 0:3)
1:0 – Mateusz Adamus – Jiří Šindelář (7:20),
2:0 – Jiří Šindelář – Lubomir Vosatko, Mateusz Adamus (29:46, 5/4),
3:0 – Wojciech Wojtarowicz - Damian Piotrowicz, Peter Tabaček (30:31),
3:1 – Martin Vozdecký – Petr Šinágl, Jordan Pietrus (30:44),
3:2 – Petr Šinágl – Martin Vozdecký (32:08, 4/5),
3:3 – Jordan Pietrus – Petr Šinágl (47:36, 4/4),
3:4 – Michael Cichy – Matt Williams, Mike Danton (50:54),
3:4 – Michael Cichy – do pustej bramki (58:44, 4/6)
Sędziowali: Maciej Pachucki (główny) – Maciej Byczkowski, Patryk Kasprzyk (liniowi).
Minuty karne: 14-53 (w tym kara meczu dla Davida Turoňa i 10 minut za niesportowe zachowanie dla Matta Williamsa oraz 2 minuty kary technicznej)
Widzów: ok. 1000.
Unia: Fikrt – Vosatko, Vizváry; Piotrowicz, Tabaček (4), Wojtarowicz – Gabryś, Ciura (2); Bepierszcz, Kalinowski, Zdeněk – Kasperczyk, Šindelář (2); Adamus, Komorski (2), Szewczyk oraz Piekarski (4) i Modrzejewski.
Trener: Josef Doboš.
KH Sanok: Pitton – Turoň (25), Williams (14); Danton, Konopka (2), Cichy – Zatko, Richter; Vozdecky, Pietrus, Šinágl (4) – Dutka (2), Klemientjew; Endál (2), Zapała (2), Kostecki – Dolny; Biały, Sawicki, Bielec.
Trener: Miroslav Fryčer.
Komentarze