Hokej.net Logo
MAJ
3

Nie wyczarowaliśmy medalu z kapelusza

Nie wyczarowaliśmy medalu z kapelusza

Rozmowa z trenerem hokeistów MMKS Podhala Markiem Ziętarą na temat refleksji po zdobyciu przez jego zespół brązowego medalu Mistrzostw Polski oraz planów na następny sezon.

Co w głębi duszy poczuł pan, tuż po końcowym gwizdku decydującego o brązowym medalu meczu z Sanokiem?

- Trudno to określić jednym słowem. To była kumulacja emocji, które siedziały we mnie od bardzo długiego czasu, a eksplodowały w jednym momencie. Z jednej strony na pewno olbrzymia radość i taka wewnętrzna satysfakcja, że udało się nam dokonać czegoś fajnego, czegoś czego nikt się nie spodziewał i sprawić olbrzymią niespodziankę naszym kibicom. Ale też pojawiło się i uczucie ulgi, bo ten brązowy medal to w jakimś stopniu zadośćuczynienie i rekompensata za te ostatnie bolesne lata niepowodzeń, nierzadko upokorzeń, trudnych i nerwowych chwil, które pozostawiały rysę w sercach każdego komu hokej nowotarski jest bliski.

W czym tkwi sekret metamorfozy jaką ten zespół przeszedł w ciągu tych trzech lat?

- Nie wyczarowaliśmy tego medalu z kapelusza. To efekt ciężkiej, heroicznej wręcz pracy nas trenerów, zawodników, i ludzi z zarządu na czele z panią prezes Michalską. Włożyliśmy wspólnie mnóstwo energii i czasu w to aby krok po kroku dążyć do odbudowy pozycji nowotarskiego hokeja. To nie był łatwy proces. Od samego początku powtarzałem, że trzeba uzbroić się w cierpliwość, dać czas tej drużynie, pozwolić się jej rozwijać i dojrzewać. Konieczna była selekcja. Sezon po sezonie uzupełnialiśmy skład, pod kątem nowych, wyższych celów. Polityka była jasna. Stawiamy na wychowanków. Nie było to łatwe, bo wiadomo, że nowotarskie środowisko hokejowe jest mocno wymagające, nie przyzwyczajone do porażek. Wiele razy nas krytykowano, nie zostawiano tej przysłowiowej „suchej nitki". Stąd pojawiały się chwile zwątpienia, zawahania. W głębi duszy byłem jednak przekonany co do słuszności kierunku, który obraliśmy.

I tym medalem zamknął pan usta tym wszystkim krytykom..

- W jakimś sensie na pewno. Ja krytyki się nie boje, ale raz że powinna ona padać z ust naprawdę tych, którzy znają realia nowotarskiego hokeja, a dwa że Ci co krzyczą najgłośniej tak naprawdę nie znają ani mnie, ani mojego warsztatu. Nie wiedzą czym się kieruję podejmując decyzje czy to odnośnie składu, taktyki czy metod treningowych. Mam nadzieję, że te dotychczasowe trzy lata uwiecznione zdobyciem medalu sprawią, że co poniektórzy zanim coś powiedzą, trzy razy pomyślą i wreszcie zaczną doceniać moją pracę i jej efekty.

Olbrzymim kredytem zaufania obdarzył pana za to zarząd klubu

- Tak. I jestem bardzo wdzięczny ludziom z zarządu. To był jeden z ważniejszych czynników, do tego aby osiągnąć sukces. Każdy trener ceni sobie komfort spokojnej pracy, bez ingerencji z zewnątrz. We wcześniejszych latach różnie z tym bywało. Nie zawsze było nam po drodze. Tym razem dostałem od nich zielone światło do działań i decyzji względem tego jak ta drużyna ma wyglądać.

W tym sezonie jednak sam pan jeszcze nie zakładał walki o medal...

- Zgadza się. Wydawało mi się, że jeszcze nie jesteśmy na to gotowi, że nie mamy odpowiedniego potencjału do tego aby bić się o medal. Priorytetem był awans do „szóstki" po sezonie zasadniczym. To byłby kolejny kroczek w przód w porównaniu z poprzednim rokiem. Chcieliśmy tego bardzo. To było widać. Presja pod tym kątem była spora. Praktycznie do samego końca nie mogliśmy być pewni miejsca w „szóstce". Kiedy wreszcie wiadome było, że cel osiągniemy z chłopaków spadło ciśnienie, pojawił się luz i większa swoboda ich poczynań na lodzie. Wtedy gra się dużo łatwiej. Mimo, że cel zrealizowaliśmy, to widać było w tych chłopakach chęć walki o coś więcej, a te dwa zwycięstwa w Krakowie w pierwszej rundzie play-off zbudowały wiarę w to, że możemy osiągnąć naprawdę wiele.

Który medal sprawił panu większa satysfakcję? Ten brązowy z Podhalem z tego sezonu, czy ten złoty zdobyty w roli szkoleniowca zespołu z Sanoka w sezonie 2011/2012?

- To dwie różne historie. Trudno w jakikolwiek sposób je porównywać. W Sanoku praktycznie dostałem gotowy materiał do pracy, mocny zespół z mocnymi obcokrajowcami. Moim zadaniem było odpowiednio to poukładać i zbudować atmosferę, która pozwoli tej drużynie bić się o najwyższe cele. Nie było to łatwe, bo tam presja była z każdej strony olbrzymia. Nie jest też łatwo okiełznać zespół, w którym jak na polskie warunki pełno jest gwiazd i każda z nich chce odgrywać w zespole najważniejszą rolę. Podhale z kolei to można powiedzieć w pełni mój autorski pomysł, za który w stu procentach odpowiadałem i brałem na siebie ryzyko ewentualnego niepowodzenia.

Można mieć jakiś niedosyt po tym sezonie? Myśli pan jeszcze czasem o tych dwóch minutach czwartego meczu półfinałowego z JKH Jastrzębie? Tyle zabrakło wam do zwycięstwa i doprowadzenia w serii do stanu 2:2.

- Jasne, że można teraz gdybać i zastanawiać co by było gdybyśmy tamto spotkanie wygrali. Różnie mogłoby być. O niedosycie nie może być jednak mowy. Nie można być też w życiu zachłannym. I tak zrobiliśmy zdecydowanie więcej niż po nas oczekiwano.

Najtrudniejszy moment sezonu?

- Wiele było trudnych chwil. Każda porażka w sezonie zasadniczym, która oddalała nas od gry w „szóstce" powodowała nerwowe momenty. Nie brakowało problemów z kontuzjami, chorobami. Nie mieliśmy dużego pola manewru. Mieliśmy krótką „ławkę". To mocno nam doskwierało. Strata jednego, dwóch zawodników powodowała duże kłopoty z zestawieniem poszczególnych formacji. Wiele razy eksperymentowaliśmy. Efekty tego były różne.

Wielu wasz sukces przypisuje tylko i wyłącznie świetnej postawie w bramce Ondreja Raszki.

- To jest kompletnie błędne myślenie. Wkład Ondreja w sukces jest spory, ale też nie przeceniajmy jego roli w tej drużynie. To byłoby krzywdzące dla reszty zawodników. Drużynę tworzy dwudziestu kilki chłopaków, a nie jeden zawodnik. Siłą był kolektyw.

Nie podlega jednak dyskusji, że transfer Raszki był strzałem w „dziesiątkę". A jak oceni pan pozostałych obcokrajowców?

- Świetnych ruchem było pozyskanie Jonii Havarinena. Momentalnie stał się liderem naszej defensywy. Pewny jej punkt w każdym meczu. Co do Martina Lucki i Michala Imricha to też trzeba docenić ich wkład w ten brązowy medal. Martin miał bardzo solidny cały sezon. To zawodnik o zupełnie innej charakterystyce jak przykładowo Jonii. Nie rzuca się aż tak bardzo w oczy, ale bardzo umiejętnie wywiązuje z zadań mu powierzanych. Co tyczy się Michala, to nie miał łatwo. Praktycznie nie miał stałego partnera w defensywie. Grał tam gdzie była na daną chwilę potrzeba. Raz była to pierwsza formacja, innym razem czwarta.

Został jeszcze Rosjanin Igor Omieljanienko, który zaczął z wysokiego C, by potem popaść w przeciętność...

- Myślę, że troszkę za duże były wobec niego oczekiwania. To jest wciąż młody, niedoświadczony chłopak. Wydaje się, że ma wszystko aby być naprawdę dobrym zawodnikiem, ale potrzebuje troszkę czasu i pracy nad sobą. Potencjał ma spory i już w następnym sezonie może wnieść do zespołu dużo więcej.

Wszyscy zostają w drużynie na następny sezon?

- Z Raszka już podpisaliśmy kontakt. Z Havarinnem można powiedzieć, że finalizujemy rozmowy. Co do reszty to jeszcze trudno cokolwiek określić. Wszystko zależy od naszych możliwości finansowych. Kiedy już będziemy mieć jasno określony budżet, będziemy mogli wyznaczać kierunek pozyskiwania obcokrajowców.

Nie boi się pan, że inne, bogatsze kluby zarzucą „sieci" na pana zawodników ? Dziubiński, Gruszka, Wronka, Kapica czy wspomniany Havarinen to „łakome" kąski..

- Oczywiście, że takie ryzyko istnieje. Na pewno z nikim nie będziemy się licytować na wielkie pieniądze. Nikomu nic nie będę zabraniał. Każdy ma wolną rękę w decydowaniu o swojej przyszłości. Wierzę, jednak w lojalność tych chłopaków, zdrowy rozsądek i to, że nie skuszą się na tych parę przysłowiowych „srebrników". Muszą być też świadomi tego, że w innym klubie już nie będą odgrywać tak ważnej roli jak w swoim macierzystym klubie.

Ten sezon wyostrzył jeszcze mocniej apetyty wszystkich. Czego więc można spodziewać się w kolejnym?

- Apelował bym o spokój i zachowanie pewnego zdrowego rozsądku. Pewnych barier nie przekroczymy. Celem podstawowym będzie tym razem awans do „czwórki" co byłoby takim potwierdzeniem tego, że Podhale znów w polskim hokej odgrywa jedną z czołowych ról. Uwarunkowane jest to jednak składem jakim będziemy dysponować.

Można spodziewać się dużych roszad w kadrze?

- Na pozycji bramkarzy nie widzę potrzeby nic zmieniać. Jeżeli chodzi o obrońców to tutaj na pewno pewne kroki w kierunku wzmocnienia tej formacji musimy podjąć. To będzie priorytet. Potrzebujemy co najmniej jednego dobrej klasy defensora. Jeżeli pozwoli nam budżet to chciałbym też wzmocnić nieco naszą siłę ofensywną, najlepiej dwoma zawodnikami.

Wrócą kolejni wychowankowie?

- Taką politykę obraliśmy od samego początku i chciałbym ją kontynuować. Pytanie czy na ten moment stać nas aby sprostać ich oczekiwaniom. Swoje propozycje im przedstawimy. Zresztą jesteśmy z nimi już po rozmowach. Na razie jednak za wcześnie mówić o konkretach. Daliśmy im czas na to aby się jasno określili. Jeżeli nie uda się ich namówić do powrotu, to będziemy szukać za granicą. Tylko te dwie opcje biorę pod uwagę.

Zawodnicy z innych polskich miast nie są brani pod uwagę?

- W żadnym wypadku. Przynajmniej dopóki ja jestem trenerem. Nie widzę w tym sensu. Mamy wystarczającą grupę wychowanków i im trzeba dawać szanse.

W sztabie szkoleniowym dojdzie do zmian?

- Nie mam zamiaru nic zmieniać. Marek Rączka świetnie się sprawdził w roli asystenta i naprawdę ma duży udział w tym sukcesie. To jest materiał na świetnego trenera. Ma w sobie ogromny zapał i pasję do hokeja. Przypomina mnie sprzed 20 lat. Dlatego mocno mu kibicuję i mam nadzieję, że będę go miał u swoim boku także w nowym sezonie.

Rozmawiał Maciej Zubek


Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Luque: A kiedy Podhale ostatnio wykupiło topowego gracza z ligi...
  • szop: a to mozesz sprawdzic sobie sam:)
  • szop: Wronka to taki gracz czy słaby?
  • szop: a jesli chodzilo Ci o fińska lige to takiego u Was nie kojarze
  • szop: nie chcialem Cie urazic ale Pasiut Kolusz Wronka itp itd jak przyszli do Was grali piach odeszli i od razu odzyli moze nie mam racji?
  • szop: Rac Mroczkowski wymieniac mozna dlugo dalej sadzisz ze to przypadki
  • Luque: Kolusz nie grał aż takiego piachu, Wronka przyszedł przeczekać pandemię
  • Luque: Mroczkowski grał dobrze 3 sezony, popatrz na liczby, a że obniżył loty to cóż
  • Luque: Cichy i Szczechura też grali dobrze z 3 lata i potem obniżyli loty
  • szop: moze dla Ciebie nie ale dla tych którzy wiedza na co go stac gral
  • szop: Dupuy tez rozumiem twierdzisz w drugim sezonie gral u Was lepiej
  • Luque: A F.Kapica i Ł.Kamiński to jakie mają liczby za zeszły sezon?
  • Luque: Powiem Ci tyle że Ubowski miał lepsze od Twoich asów
  • szop: to nie przypadki a wrecz potwierdzenie reguly :) zabawny jestes ale napewno lepsze jak Ubowski Krzyzek
  • szop: to nie sa moje asy zreszta Kappi nawet tu juz nie gra :) dawaj jakie mial te liczby
  • Luque: Krzyżek grał mało, a jak grał to w 4 linii, Ubo jest od niego dużo lepszy
  • szop: ale to niczyja wina ze gral malo a raczej wina GKS
  • Luque: Ubowski 12 pkt +3, Kamiński 7pkt -10, ale ponoć szaleje na taflach ;)
  • szop: ktore tak wlasnie niszczy graczy o czym tu mowa wiec nie rozumiem dlaczego tego nie widzisz
  • szop: czekam na te liczby Ubowskiego :D
  • Luque: Jak się nauczysz czytać to znajdziesz ;)
  • szop: rozbawiles mnie Luq dzieki w piatek dobry humor jak znalazl mozesz mnie jeszcze obrazic z braku argumentow spoko nie bede sie gniewac :)
  • szop: skoro stwiedziles ze bije moich asow sadzilem ze wiesz ale Ty mowisz wiecznie o rzeczach i faktach bez pokrycia :D do tego oburzasz sie jeszcze na fakty ktore sa jednoznaczne na emeryture tylko do GKS
  • Luque: No to Ty mi wymieniłeś Asów co są słabsi nawet od Ubowskiego i dalej żyjesz wypromowaniem Wronki ;)
  • szop: nawet przedwczesną
  • szop: Luq czy mysllisz ze kogos w NT jara badz jaral Fakt ze ktos sie z Nowego Targu wybil albo ze ktos sie przez to zalamal badz powazny tutaj tak jest zawsze
  • szop: czego o Tychach raczej powiedziec nie mozesz
  • Luque: Znam tu takich co wypisują tych gości z przeszłości i się tym jarają ;)
  • Luque: W Tychach czasem ktoś się przebije do składu i tyle, nie licząc Jeziorskiego
  • szop: jak bylem mlody to pol tej ligi to byli gracze Podhala ktorzy tutaj sie nie lapali
  • szop: sadze jednak ze zle to odbierasz tutaj to nic nowego dla nikogo
  • szop: wiesz z dobrymi grajkami jest jak z zajebiscie ladna dziewczyna kazdy ja chce przeleciec i wkoncu komus sie uda
  • szop: nawet Baranyk u Was nie byl juz soba
  • szop: gosc ktory ponizej pewnego poziomu nie schodzil... u Was jednak zszedl :)
  • Luque: Haha z tą dziewczyną to dobre ;p
  • Luque: Miałeś u siebie teraz Cichego i Szczechure i co powiesz? ;)
  • szop: ze chcialbym zeby zostali na nastepny sezon
  • Luque: Tak dobrze grają znowu? Też już odcinają kupony i dobrze to wiesz
  • szop: minales sie z tematem rozmowy ale jesli chcesz Cichy gorszy stad nie wyjdzie niz przyszedl z Unii
  • szop: nawet w tym wieku
  • Luque: Szczerze to jestem ciekaw jak będziecie wyglądać z tym kanadyjskim stylem gry
  • szop: sadze ze dobrze za Barskiego mielismy tego przyklad nie ma bardziej odpowiedniego miejsca niz Nowy Targ dla takiej gry pozyjemy zobaczymy mnie bardziej interesuja polnocno amerykanskie posilki za czaso Barskie Seed wrocil z malowania dachow Willick swietny srodkowy
  • Luque: Wasz prezes powiedział, że ma być twardo i przeciwnik ma wyjechać poobijany... ale ja w tej lidze tego nie widzę... a Cichy i Szczechura to się do takiej gry nie nadają, oni woleli zawsze kombinacyjną grę
  • Simonn23: Ubowski podpisał
  • szop: tu wiek moze byc istotny choc nie zapominajmy skad pochodza... wiesz od kazdej funkcji jest dany zawodnik Wronka tez raczej do tej funkcji nie pasuje ale koledzy zrobia mu duzo miejsca
  • Luque: Kapica też odpada z takiej gry ale on chyba odchodzi?
  • Luque: Fajnie że Ubowski zostaje, pora żeby zagrał najlepszy sezon i ustabilizował się na tym poziomie
  • szop: nie odpada czemu fakt nie nalezy do walczakow ale patrz jak to jest w NHL Crosby ma graczy co robia mu miejsce itp Kapi pewnie odejdzie choc sadze ze raczej licytuje kontrakt w Podhalu bo nie sadze by cieszyla go gra O NIE WIADOMO CO nie bedziemy plakac Damian to swietny grajek ale bardzo drogi i bardzo kontuzjogenny
  • szop: choc w NT to roznie jest bo tu wielu graczy ma indywidualnych sponsorow bo ludzi z sianem tutaj nie brak
  • szop: i jak ktos sie uprze to da ile trzeba patrz Patryk Wronka
  • szop: ciekawi mnie kogo trener przywiezie zza wielkiej wody
  • KubaKSU: To dziś Linus ?:)
  • unista55: Korenchuk miał nieprzeciętne umiejętności grając w Toruniu. "W pojedynkę" wygrał im parę spotkań. Ale co podziało się z nim w Tychach....?
  • hanysTHU: Na ctsport o 16:20 Słowacja -Czechy w towarzyskim utkàni, później Kanada-Česko MŚ u18
  • hanysTHU: Będzie co oglądać.
  • szop: unista Luq sie obrazi
  • szop: nie dobijaj go chociaz On wypiera fakty
  • szop: niczym typowy wyborca pisu :)
  • Luque: Heh nie trafiłeś szop ;) ale unita ma rację Korenczuk obniżył mocno loty u Nas, zresztą prawie każdy zagraniczny transfer na minus w zeszłym sezonie
  • szop: no dobra konfederacji :D
  • szop: 2 lata temu zaciag z Torunia tez chyba nie wypalil :D
  • Luque: No co Ty ja na Lewicę głosuję ;D
  • szop: Alan uciekaj stamtad gdziekolwiek jak chcesz jeszcze dobrze zarabiac przez jakis czas :) Luq nie wierze Ci :D
  • Luque: No Szop 2 lata temu zaciąg wypalił właśnie w PO jak przyszedł Sidor, przegraliśmy po super serii z Katowicami 1 bramką Wanackiego w dogrywce
  • szop: to fakt ale ile razy ich zwalnialiscie w trakcie sezonu
  • emeryt: Korenczuk zanim zjawił sie w Toruniu byl m.in królem szczelców na Ukr,kontynuował w Toruniu a zgasł w Tychach
  • Luque: Majkowski trenował to wiesz jak było
  • Oświęcimianin_23: Do Tychów to już na koniec kariery, trochę papieru zarobić:)
  • emeryt: w jednym klubie można obniżyć loty by w nowym odbudowac sie i znowu wznieść na wyżyny
  • emeryt: Bukowski w Sanoku byl gwiazdo ,tam grali na niego,w Tychach byl jednym z wielu
  • szop: Majkowski zrobil Majstra wiec moze to tez syndrom GKS
  • Luque: Stawiam, że Bukowski pójdzie do Ziętary i tam się może odbudować
  • emeryt: Golden Majka zniszczyla jakas tajemna siła co to siły w Tychach odbiera...
  • szop: Bukowski w Sanoku nie byl zadna gwiazda tam byli sami mlodzi chlopcy gwiazda stal sie po sezonie kiedy to przeszedl do GKS i zgasl jak iskra w wiadrze wody
  • emeryt: był Rudym Majkiem by w Oświecimiu lśnic blaskiem Golden Majka
  • Luque: Szop to gdzie Bukowski tego króla strzelców zrobił jak nie w Sanoku i przez to go Tychy wykupiły
  • emeryt: Bukowski nie był gwiazdo w Sanoku hmmm,król szczelców hmmm
  • emeryt: ja bym sie jeszcze nad takim Filipkiem pochylił...bez dwuznaczności
  • szop: po tytule krola strzelcow w Sanoku juz nie gral hmmmm
  • emeryt: chlopok ma warunki,gra twardo i dynamicznie,moze pkt nie robi ale ma dobre rokowania na klasowego zadaniowca
  • szop: chyba nie sadzisz ze zostal gwiazda przed sezonem bo wiedzieli ze bedzie mial krola strzelcow
  • Arma: Cięzko się dziwić chłopakowi, prawdopodobieństwo że powtórzyłby króla strzelców jest zerowe a tak ma w CV Tychy i pojedzie na tym już do końca sezonu
  • emeryt: szopie a dejze spokój
  • Arma: jezu, do końca kariery
  • Luque: Biłas chyba lepszy eme ale on znowu jakąś kontuzję załapał...
  • emeryt: taa Biłas i jeszcze ten jeden def
  • Luque: Ciekawe gdzie byłby teraz Maciej Witan gdyby nie to zawieszenie na 4 lata...
  • emeryt: oj tak,Witan mial zadatki na drigiego Wronusia
  • emeryt: podobna postura i dynamika
  • Luque: Mogą sobie żółwia zbić z Wielkiewiczem w sumie i napisać książkę pt. Jak koncertowo sobie zaprzepaścić karierę...
  • emeryt: taaa.
  • Luque: Ale te 4 lata moim zdanie to za dużo... 2 lata to już by wystarczyło
  • Simonn23: No ja w 2012 uznawałem Wielkiewicza za odkrycie roku więc... Trochę się jednak nie sprawdziło
  • Luque: On w ogóle może grać w jakichś amatorach czy coś?
  • szop: dyskwalifikacja nie pomogla :D ale Kojot teraz bezcenny
  • Arma: Nawet jakby to był rok kary, to i tak jest bardzo ciężko wrócić bo liga od paru sezonów ciągle się rozwija, to że 4 lata temu by sobie pykali nie oznacza że będą dzisiaj
  • Luque: Co do transferów to w Tychach chyba jeszcze Korenczuk, Tavi out, ciekawe co z Kaskinenem? Ja bym go zostawił, solidny def
  • KubaKSU: A ja wziąłbym Nilsona :D
  • Luque: Nilsson ma jedną wadę o której możesz nie wiedzieć
  • Paskal79: Co lugue piję:-) ?
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe