Hokej.net Logo
MAJ
3
MAJ
7

Sobecki: Gra dla GKS Tychy była dla mnie dodatkową mobilizacją

Sobecki: Gra dla GKS Tychy była dla mnie dodatkową mobilizacją

Ikona klubu i jeden z ojców ogromnego pasma sukcesów tyskiej drużyny. Na swoim koncie ma dwanaście medali Mistrzostw Polski, w tym dwa złote. Przez wiele lat ostoja między słupkami tyskiej bramki. Do tego wierny wychowanek GKS Tychy, klubu, którego barwy reprezentował przez całą swoją karierę. Zapraszamy do przeczytania długiego wywiadu z Arkadiuszem Sobeckim, w którym rozmawiamy między innymi o potrzebach zmian, przygotowaniach do trenerskiej kariery i istocie wychowanków w zespole.

Popularny "Kacza" barwy GKS Tychy reprezentował nieprzerwanie od 1995 roku, a w latach 2002-2013 był podstawowym bramkarzem drużyny. Na swoim koncie zapisał dwa złote medale (w 2005 roku był najjaśniejszą postacią finałowych bojów z Unią Oświęcim), a także sześć srebrnych i cztery brązowe krążki. Sześciokrotnie sięgał również po Puchar Polski, a w sezonie 2007/08 wygrał klasyfikację "Złotego Kija". Występował także w Reprezentacji Polski, w której rozegrał piętnaście spotkań, między innymi na Mistrzostwach Świata Dywizji I w 2005 i 2007 roku.


Po dwudziestu latach na lodzie postanowił zawiesić łyżwy na kołku i stanąć po drugiej, tej trenerskiej stronie ławki. Teraz będzie zajmował się szkoleniem bramkarzy, czyli tym na czym zna się najlepiej - W polskich klubach trener bramkarzy to rzadkość. Ten temat został totalnie zaprzepaszczony w polskiej lidze, a już szczególnie w szkoleniu młodzieży, która to za kilka lat będzie tworzyć reprezentację i ligę. Jeżeli to nie zostanie poprawione to w przyszłości będziemy narzekać na ogromny deficyt rodzimych golkiperów.


Zapraszamy do lektury całej rozmowy oraz obejrzenia galerii zdjęć, na których uwieczniony został Arek!


Patrycja Hołojda: Oddanie swojego sprzętu na potrzeby Tyskiej Galerii Sportu to chyba poniekąd zamknięcie sobie drogi powrotu na lód, nawet na jednorazowy mecz. Ciężko było się z nim rozstać?


Arkadiusz Sobecki: - Na pewno nie była to łatwa decyzja. Zostałem w naszej drużynie trenerem bramkarzy, więc ten sprzęt nie będzie mi już potrzebny. Czuję się spełniony jako zawodnik, chociaż na pewno nie w stu procentach. Złotych medali w moim dorobku mogło być zdecydowanie więcej. Dobrze, że powstaje taka galeria i jeżeli ma to dać dzieciakom, młodzieży czy dorosłym możliwość obejrzenia z bliska sprzętu hokejowego to jest to fajna inicjatywa.

Nie zawarłeś sobie przy oddawaniu klauzuli, że będziesz miał możliwość wypożyczenia go?

- Myślę, że zawsze można zmienić ekspozycję (śmiech). A tak naprawdę to on był już tak zużyty, że musiałby zostać cały wymieniony na nowy, żebym mógł grać dalej. Także szansa powrotu jest, ale… w nowym sprzęcie (śmiech).

Oprócz ikony, klub stracił także jednego z niewielu wychowanków. Z roku na rok ta liczba w tyskiej drużynie jest coraz mniejsza i nie zapowiada się, żeby w najbliższym czasie to się poprawiło.


- To ogromny ból dla klubu, jeżeli traci swojego wychowanka, tym bardziej, że nasz zespół nie ma ich zbyt wielu. Mam nadzieję, że nasza dorastająca młodzież będzie regularnie zasilała szeregi GKS Tychy. Jest dziura pokoleniowa pomiędzy juniorami, juniorami młodszymi, czyli tam gdzie teraz gra Bartek Jeziorski, a następną grupą młodych hokeistów. Musimy trochę poczekać, aż dzieci z roczników 2003, 2004, 2005 podrosną, ale liczę na to, że uda się ich w przyszłości włączyć do drużyny seniorskiej. Mam nadzieję, że będziemy kiedyś mieli taki zespół jak Podhale Nowy Targ, które składa się praktycznie z samych wychowanków.

Jesteś wiernym wychowankiem - cała kariera w jednym klubie. Nie chciałeś kiedyś czegoś zmienić?


- Podczas trwania mojej kariery miałem oczywiście propozycje zmiany klubu. Nad niektórymi można było się dłużej zastanawiać. W Tychach broniłem jednak jako jedynka, ostatnie lata to pasmo sukcesów tyskiego klubu, zespół cały czas był na czele tabeli, grał o medale. Dodatkową mobilizacją było to, że gram dla GKS Tychy, klubu, którego jestem wychowankiem oraz dla miasta, z którego pochodzę. To był taki mój priorytet, a jeżeli do tego wszystko było na dobrym poziomie, nie widziałem potrzeby zmian.

Nie chciałeś kontynuować teraz kariery w innym klubie?


- Myślę, że spokojnie mógłbym pograć jeszcze w jakimś innym polskim zespole. Stwierdziłem jednak, że nie ma sensu „niszczyć” na koniec tej całej mojej kariery w jednej drużynie, zaprzepaścić pozostania sercem z klubem, którego jestem wychowankiem. Nie ma co wymyślać czegoś na siłę.

W wywiadzie w 2011 roku mówiłeś „Praca z młodymi zawodnikami, nauka hokejowego, czy konkretnie bramkarskiego abecadła, na pewno byłaby dla mnie interesująca. Nie wykluczam więc współpracy z klubem, jeśli będzie taka szansa i możliwość. Wszystko zależy także od tego, czy w ogóle będzie takie zapotrzebowanie.” Uważasz, że jest taka potrzeba?


- Potrzeba jest ogromna. W polskich klubach trener bramkarzy to rzadkość. Zapomina się o położeniu nacisku na prowadzenie czegoś, co jest jednym z najważniejszych elementów hokeja, bo nie ukrywajmy, że golkiper jest tą najważniejszą osobą na lodzie. Ten temat został totalnie zaprzepaszczony w polskiej lidze, a już szczególnie w szkoleniu młodzieży, która to za kilka lat będzie tworzyć reprezentację i ligę. Jeżeli to nie zostanie poprawione to w przyszłości będziemy narzekać na ogromny deficyt rodzimych golkiperów.


Wprowadzenie przepisu obligującego kluby do wystawiania w przynajmniej 50% meczów w sezonie zasadniczym polskich bramkarzy to w takim razie chyba trafiony pomysł.

- To jeszcze nie jest do końca jasna kwestia. Trudno mi na chwilę obecną powiedzieć czy to dobry pomysł. Mamy niewielu bramkarzy, więc nie ma co na siłę wciskać ich między słupki, z drugiej strony praktycznie wszystkie liczące się w zeszłym sezonie kluby miały jako pierwszego bramkarza obcokrajowca, a to też nie jest dobre rozwiązanie, szczególnie dla reprezentacji.

Pracowałeś w przeszłości z Dariuszem Wieczorkiem i Markiem Batkiewiczem. Trener bramkarzy powinien być obowiązkiem w ekstraligowych klubach czy z drugiej strony nie mamy na tylu wykwalifikowanych szkoleniowców?


- Z jednej strony można tak powiedzieć, z drugiej mamy wielu dobrych polskich bramkarzy jak Mariusz Kieca, Tomek Jaworski, Tomek Rajski, Marek Rączka czy właśnie Marek Batkiewicz, którzy pokończyli kariery i spokojnie mogliby współpracować z klubami oraz rozwijać młodzież pod tym kątem. Tak jak mówiłem praca z młodzieżą to podstawa. Faktycznie współpracowałem z Darkiem Wieczorkiem i Markiem Batkiewiczem, ale jeżeli przeliczymy to na lata mojej kariery to jest to znikoma ilość treningów. Pozycja golkipera jest bardzo ważna, chociaż może nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę. Szkoleniowiec bramkarzy ma taką świadomość, wie jak wygląda hokejowe życie od bramki, więc taka osoba w sztabie jest bardzo istotna i powinna być w każdym klubie.

Kolejny cytat ze wspomnianego wcześniej wywiadu: „Po skończeniu technikum budowlanego, chciałem iść w kierunku architektury, ale na Politechnice Śląskiej nie było studiów zaocznych, tylko dzienne lub wieczorowe. Nie pogodziłbym tego z grą w hokeja. Gdyby można było cofnąć czas, to patrząc z dzisiejszej perspektywy, może bym wybrał AWF i studia trenerskie.” Nadrabiasz teraz?


- Nie do końca jest potrzebne skończenie Akademii Wychowania Fizycznego, żeby móc prowadzić treningi. Jakiś czas temu skończyłem kurs trenera kategorii C, który pozwala mi prowadzić grupy młodzieżowe. Każdy musi od tego zacząć i powoli, po każdym szczebelku piąć się w górę. Zacząłem od podstawy, ale mam nadzieję, że w przyszłości będę miał możliwość dalszego rozwoju jako trener. AWF wybrałbym bardziej pod kątem ogólnorozwojowym. Z jakiejś perspektywy byłoby to dla mnie dobre, ale wybrałem kierunek inżynierii środowiska i też jestem z tego zadowolony.

Wspomniałeś, że masz już licencję, czyli rozumiem, że powoli przymierzałeś się do roli trenera po zakończeniu kariery?


- Najbardziej pod kątem trenera grup młodzieżowych. Będąc na treningach mojego syna Karola starałem się przekazywać swoją wiedzę i na tyle na ile było czasu pomagać małym bramkarzom z Tyskich Lwów. Mam nadzieję, że to przyniesie w przyszłości jakieś dobre efekty i będzie motywacją do dalszych działań. Nie ukrywam jednak, że decydując się na rozpoczęcie kursu trenerskiego w mojej głowie siedział również plan, żeby później móc pracować z bramkarzami w każdym wieku.

W związku z tym, że Twój syn również trenuje, widzisz jak hokej w Tychach wygląda z dwóch stron – zarówno od tej strony profesjonalnej jak i szkolenia młodzieży. Masz już jakieś wnioski lub plan co należy poprawić?


- Plan już jest, ale na razie nie chciałbym na ten temat szerzej mówić. Przynajmniej do momentu kiedy nie uda się zrealizować pierwszego kroku - odbycia rozmów z osobami decyzyjnymi, które powinny podjąć jakieś wiążące decyzje i nakreślić, w którym kierunku idziemy. Zobaczymy na ile ograniczy mnie mój czas, ale jak najbardziej chciałbym pracować z tyską młodzieżą. Rozpocząłem też współpracę ze Śląskim Związkiem Hokeja na Lodzie - prowadziłem już zajęcia z bramkarzami, którzy brali udział w rozgrywkach czeskiej ligi. Mam już jakąś wstępną wiedzę na jakim poziomie są golkiperzy na Śląsku. Pracy jest ogrom, jest nad czym pracować. Sprawia mi to ogromną przyjemność i satysfakcję, tylko tak jak wspomniałem, trzeba jeszcze na to wszystko znaleźć czas.

Czyli nie skupiasz się tylko na GKS Tychy tylko patrzysz na ten temat globalnie.


- Zostałem poproszony o poprowadzenie takich treningów bramkarskich dla śląskiego związku. Z jednej strony jest to coś fajnego dla mnie, z drugiej myślę, że też coś innego, ciekawego dla tych zawodników. Nic nie sprawia większej przyjemności niż to gdy ktoś stara się dać z siebie wszystko na treningu, wykonując Twoje polecenia. Tylko to musi być praca przez dłuższy czasu, a nie jednorazowe urozmaicenie zajęć.

Czy w tyskich grupach młodzieżowych widzisz jakiegoś kandydata na swojego następcę?


- Mamy w Tychach paru bramkarzy, którzy mogliby sobie w przyszłości poradzić na poziomie seniorskim. Wiadomo, że przed nimi jeszcze ogrom pracy. Sukces to nie tylko kwestia umiejętności i talentu, ale też odrobiny szczęścia. Dokładnie tak było w moim przypadku - znalazłem się w odpowiednim czasie, na odpowiednim miejscu. Nie chciałbym rzucać konkretnymi nazwiskami, żeby ci chłopcy nie pomyśleli sobie, że coś im się należy już teraz. Jeżeli sami sobie tego nie wywalczą ciężką pracą, trudno będzie im cokolwiek osiągnąć.

Musiałeś zachęcać syna do rozpoczęcia jego przygody z hokejem?


- Karol zaczął w tym samym czasie jeździć na łyżwach i trenować piłkę nożną. Trwało to dwa lata, ale w wieku ośmiu lat zdecydowaliśmy się tylko na hokej, bo nie byłby w stanie pogodzić tego czasowo. Ważne jest, żeby dzieci były przygotowywane ogólnorozwojowo, do trenowania jakiegokolwiek sportu. Z racji tego, że ja jestem… byłem hokeistą, rodzina chodziła na wszystkie mecze rozgrywane w Tychach. Nie musiałem go specjalnie do tego zachęcać. Myślę, że kocha to tak samo jak ja, sprawia mi to ogromną radość gdy widzę jak potrafi się tym bawić i cieszyć. Gorzej z naszymi ścianami w domu…

Koledzy z drużyny nagle stali się Twoimi podopiecznymi. Ciężko było przestawić się na taką stopę służbową?


- Myślę, że nie. Ze Stefanem znamy się dwa lata, Kamila znam dłużej z rozgrywek polskiej ligi. Wydaje mi się, że dla nich to będzie dobra alternatywa, bo będziemy skupiali się na tym co jest bramkarzom potrzebne. Zarówno jeżeli chodzi o zajęcia na lodzie, jak i treningi na sucho. Jeżeli w klubie nie ma osoby odpowiedzialnej za pracę z golkiperami to wiadomo, że gdzieś te braki później wychodzą. Podstawą jest, żeby bramkarze robili rzeczy przydatne dla siebie, które następnie będą mogli wykorzystać podczas sezonu.

Wróćmy do Twojej kariery zawodniczej. Dwa Mistrzostwa Polski, sześć Wicemistrzostw, cztery brązowe medale, sześciokrotnie zdobyty Puchar Polski oraz dwa występy z Reprezentacją Polski na Mistrzostwach Świata to spory dorobek jak na jedną osobę.


- Patrząc na ilość medali, które zdobyłem w swojej karierze na pewno. Niejeden zawodnik chciałby mieć na swoim koncie przynajmniej część mojej kolekcji. Trochę tych srebrnych medali można było zamienić na złoto. Przypominając sobie niektóre sezony, kiedy w finale graliśmy z Cracovią, wydaje mi się, że nie do końca mieliśmy skład na mistrzowską drużynę. Z drugiej strony patrząc na nasz zespół w sezonie 2004/05, kiedy zdobywaliśmy pierwsze mistrzostwo kadra też nie była na miarę złota.

Z perspektywy czasu, w którym sezonie było najbliżej zdobycia tego mistrzostwa?


- Wydaje mi się, że w tym kolejnym sezonie po zdobyciu złota w 2005 roku. Pamiętny mecz w Krakowie, który przegraliśmy w rzutach karnych, mimo, że na minutę przed końcem prowadziliśmy 4:2. To nam podcięło skrzydła i myślę, że gdybyśmy wtedy wygrali to ta finałowa potyczka wyglądałaby inaczej.


Widząc, że Twoi koledzy z drużyny sobie nie radzą, miałeś ochotę sam pojechać na bramkę przeciwnika albo wskoczyć do boksu, żeby doprowadzić ich do porządku?


- Generalnie jestem spokojną osobą, ale faktycznie nieraz dochodziło do takich sytuacji. Czasami człowiek już nie wytrzymywał i w szatni padały ostre słowa. Bramkarz jest najbardziej obciążonym psychicznie hokeistą, na lodzie spędza przeważnie całe sześćdziesiąt minut, a zawodnicy z pola się zmieniają. Niezadowolenie było niejednokrotnie, ale zawsze starałem się bronić najlepiej jak potrafiłem, żeby w jak największym stopniu pomóc drużynie.


Który sezon lub mecz był dla Ciebie najważniejszy?


- Ciężko tak to określić. Jednym z tych najważniejszych jest ten mistrzowski - ostatni mecz w Oświęcimiu wygrany w rzutach karnych, później powrót do Tychów, przywitanie na lodowisku przez kilka tysięcy kibiców, parada mistrzowska. Takich momentów było więcej i to nie były tylko decydujące mecze w fazie play off, ale także takie w sezonie zasadniczym, kiedy na przykład graliśmy w niepełnym składzie, przed spotkaniami byliśmy skazywani na porażkę, a udawało nam się je wygrywać. Do tego zdobycie Pucharów Polski, dwa razy wygranych w rzutach karnych, które mimo, że są loterią potrafiliśmy rozstrzygnąć na swoją korzyść. Takich ważnych momentów w mojej karierze było sporo.

Mówi się, że bramkarzami zostają szaleńcy. Z perspektywy czasu nie żałujesz, że zostałeś bramkarzem, zamiast zawodnikiem z pola?


- Fajna jest radość zawodnika, który strzela gola, decyduje o losie meczu. Bramkarz dostaje tylko krążkami i ma bronić tak, żeby jak najmniej wpadało ich do bramki. Podjąłem kiedyś taką decyzję i jej nie żałuję. Dzięki temu udało mi się osiągnąć sukcesy w życiu sportowym. Trudno powiedzieć jak potoczyłaby się moja kariera gdybym został normalnym zawodnikiem. Czy grałbym wtedy w jakiejś seniorskiej drużynie? Widocznie od początku miałem umiejętności przydatne bramkarzom – intuicję, instynkt oraz refleks – i to pozwoliło mi się spełniać jako bramkarz GKS Tychy.

Zacytuję jeszcze raz Twoją wypowiedź z 2011 roku, w której retorycznie pytałeś „Jak w przyszłości będzie wyglądał polski hokej? Czy ta dyscyplina przetrwa?” Czy hokej w Polsce wygląda tak jak go sobie wyobrażałeś te cztery lata temu?


- W polskiej lidze z sezonu na sezon mamy coraz więcej obcokrajowców, spada natomiast liczba polskich młodzieżowców, którzy dostają szansę pokazania się w ekstralidze. A to oni nadają temu wszystkiemu powiew świeżości i nowości, czyli tego czego tutaj brakuje. Jest dużo pracy do wykonania, szczególnie w szkoleniu młodzieży. Trzeba jak największej liczbie dzieciaków dać możliwość rozwoju. Wiadomo, że główną przeszkodą są kwestie finansowe, ale to jest podstawa na każdym etapie. Wystarczy spojrzeć na to ile drużyn na chwilę obecną jest w stanie funkcjonować w Polskiej Hokej Lidze. Na pewno cieszy dobry wynik reprezentacji Polski na Mistrzostwach Świata w Krakowie. Mam nadzieję, że za rok uda się awansować do elity, chociaż łatwo nie będzie.

Czy liga open ma w tym momencie sens?


- Na pewno nie powinno się zwiększać limitu obcokrajowców do nie wiadomo jakiej liczby, to musi iść w parze z jakością ich umiejętności. Trzeba dać możliwości pogrania, bez większych konsekwencji, polskim zawodnikom, dać im się oswoić. Jest sporo młodych chłopaków, którym trzeba dać możliwość rozwoju. To wszystko wymaga jednak czasu, nie można robić rewolucji kadrowej po jednym przegranym finale. Nie da się uzdrowić polskiego hokeja w perspektywie jednego roku czy nawet kilku lat.

Czego Ci życzyć na nowym etapie kariery?

- Z jednej strony to radości i uśmiechu na twarzy z prowadzenia zajęć z bramkarzami, możliwości rozwoju na innym etapie kariery sportowej, a drugiej strony zdrowia i sukcesów sportowych jako trener.


Trzymamy zatem kciuki za powodzenie tych życzeń! Dziękuję za rozmowę.


- Ja również dziękuję!

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • KuzynKSU: Jest gdzieś transmisja reprezentacji?
  • narut: Tatar Regenda Nemec - mają jeszcze zasilić Słowaków.. co do Łotwy też bym się nie łudził..
  • Jamer: 10 min… :)
  • Arma: Brawo Linus, kozak bramkarz, naprawdę dobra informacja
  • Jamer: Jest Linus więc emeryt śpi spokojnie :)
  • unista55: Linus, brawo !
  • BOBEK: japier.... pin-pong
  • Simonn23: Przede wszystkim zdrowia dla Linusa, bo o umiejętności nie ma co się martwić
  • Paskal79: Simon zdrowia dla każdego..... Zawodnika
  • KuzynKSU: Linus dziękuję
  • uniaosw: Oby teraz następni byli Dot i Sadłocha
  • KubaKSU: I Mark :)
  • jastrzebie: KuzynKSU

    https://www.icehockeyuk.tv/
  • Simonn23: Płonka jako numer 2 i dać mu chociaż z 10 meczów w zasadniczym zagrać
  • Paskal79: Myślę że teraz Linius nabierze super pewności po ostatnim sezonie!,i będzie jeszcze pewniejszy
  • emeryt: no mosz,Linus zdrówka
  • KubaKSU: Jutro następny ? :D
  • PanFan1: Rawa proszę o gorący raport z wydarzeń meczowych.
  • emeryt: Linusa często można spotkac w Lidlu na osiedlu,zamienić słowo
  • KuzynKSU: Dziękuję Jastrzębie. Ale 15 funtów to trochę duzo
  • MartiN2122PL: Siema jest gdzies transmisja z meczu reprezentacji Polski ??
  • jastrzebie: Ja za 75 zl
  • MartiN2122PL: To wole w NHL sobie pograć ale dzieki za szybką odpowiedz
  • MartiN2122PL: TTV_MartiN21222pl jak cos wpadajcie na Twitch robie live z NHL 24 COD MW III i jeszcze kilka innych miłego piątku hejka
  • PanFan1: Ostatni raz ograliśmy Brytyjczyków w 2017 roku towarzysko w Nottingham, hattricka w tamtym meczu ustrzelił Damian Kapica
  • narut: z tej tekstowej relacji wynika, że raczej oni na nas siedzą.. i mamy sporo szczęścia.. ale dziś Kalaber ze składem to zaeksperymentował nieźle..
  • narut: tj. z ustawieniem
  • Paskal79: No Angole nam wyjątkowo nie leżą , myślę że to jest spowodowane ich stylem gry , typowy kanadyjski....
  • Paskal79: Z wielkich z hokeja wpadki zdarzają się chyba najczęściej Amerykanom, choć w tym roku wyjątkowo będą mieć mocny skład,i to dopiero będzie jazda!... Takie Angolę to w porównaniu z Amerykancami to grają z trzy razy wolniej...!
  • emeryt: ale że do Olimpii Lublana ..
  • hanysTHU: Ostatni sezon Kalabera w kadrze.
  • Darek Mce: ale czemu tak piszesz ?
  • narut: dajcie spokój z tymi ostatnimi sezonami... jeszcze turniej się nie zaczął już ... ostatni sezon w kadrze...
  • emeryt: jak można psioczyc na Kalabera,jak można biadolić po towarzyskich nic nie znaczących sparingach...
  • narut: niedawno na Kamila Wałęgę m. in. psioczono..
  • szop: jak widac mozna..... 1-1
  • emeryt: jesteście niektórzy jak dzieci z dziwno manio wyższości...sukces dekady Polskiego hokeja,gramy w elicie a tu takie pitolenie
  • krych: 1:1 już wszyscy kochają Kalabera ;)
  • szop: szkoda
  • hanysTHU: Kto mu te składy rozpisuje? Chwałka?
  • Darek Mce: Kalaber to najlepsze co trafiło się kadrze w ostatnich latach
  • hanysTHU: Zobaczycie na mistrzostwach. A raczej po.
  • szop: eme manią :)
  • Darek Mce: Hanys pamiętasz lanie z Austrią 0:11?
  • Darek Mce: za Płachty
  • Darek Mce: porażkę z Rumunią za Valtonena
  • narut: no to zobaczymy po mistrzostwach ale po co teraz się raczyć takimi kwasami..
  • Darek Mce: to były katastrofy
  • szop: przepraszam nie doczytalem
  • Darek Mce: wczoraj Słowenia wygrała 3:0 z Francją
  • emeryt: hanysTHU pomyśl moze o małym odpoczynku od sb...
  • Darek Mce: zobaczymy, bez napinki
  • szop: Mce spokojnie w Polsce wszyscy narzekaja i cudow oczekuja
  • narut: no właśnie i to we Francji grając, w ogóle bardzo dobry mecz obu drużyn, w szybkim tempie.. a Słoweńcy klasa
  • emeryt: bo my Polacy wiecznie niezadowoleni,wieczni malkontenci aż sie mdło robi
  • Darek Mce: ja pamiętam za małego, w latach 80-tych jak graliśmy jak bumerang między grupą A I grupą B, też byliśmy skazywani na pożarcie, ale duma zawsze byla
  • hubal: prawda jest taka , że my i angole to najsłabsze ekipy w elicie , jeśli któraś się utrzyma to będzie wielka niesodzianka , ja stawiam na naszych
  • szop: ja wierze ze sie utrzymaja
  • hubal: DM w latach 70tych też tak było ale wtedy w elicie grało chyba 8 ekip
  • narut: oj mdło Szanowny Emerycie, mdło... tymczasem za nasz reprezentacyjny hokej nie powinny się brać osoby oczekujące cudów.. a wprawcie taki cud przeżyłem w 86 i 88 roku ale to były cuda jak meteor..wspomnienia piękne zostały ale realia były jakie były.. gramy od 92 r. raz na 16 lat w elicie uśredniając..
  • Darek Mce: ja się cieszę że gramy w elicie, co będzie to będzie
  • narut: dokładnie - ja także się bardzo cieszę z tego powodu..
  • emeryt: cieszy juz sam udzial w elicie po tylu latach posuchy,cieszy ze tylu kibiców z Polski pojedzie na MŚ
  • emeryt: najlepiej Kalabera zwolnić bo sparingi przegrywa,ludzie kochani...
  • narut: otóż to (!)
  • Darek Mce: niech to będzie iskra na przyszłość, nawet jak spadniemy, jak dzięki temu iż zagramy w elicie, coś się ruszy medialnie, pojawią nowi młodzi zawodnicy, może za rok U18 awansuje wyżej, już będzie super
  • Darek Mce: młodzi U18 umieli jeździć na łyżwach, grali składnie, a ostatnimi czasy były porblemy z utrzymaniem się na łyżwach
  • Paskal79: Panowie utrzymać będzie bardzo ciężko, każdy to wie ,teraz to będzie święto dla naszych zawodników zagrać z najlepszymi, są dwie,trzy drużyny co możemy powalczyć o jakieś pkt, cieszymy się tym bo kto wie,kiedy będzie taka okazja....
  • hanysTHU: Przypominam o niewiernych emerytach...
  • hanysTHU: A odpocząć to może ktoś kto tu siedzi cały dzień i nic innego nie robi tylko klepie spoconymi paluchami w ekran smartfona.
  • hanysTHU: Moje zdanie: tym składem nic nie ugramy i tyle.
  • hanysTHU: Otwórzcie oczy, bo wyżej wspomniane wyniki mogą zostać pobite.
  • Paskal79: Chyba wszyscy najlepsi powołani są,my jesteśmy ,,Kopciuszkiem'' na tym balu możemy tylko marzyć o otrzymaniu, choć czasem marzenia się spełniają....
  • emeryt: ale żeś mi doyebal hanysie hmmm
  • Paskal79: To będzie chyba najmocniej obsadzone MS Elity od lat,chyba właśnie ostatnio w Czechach były takie mocne składy,tylu zawodników z NHL...
  • Paskal79: Panowie taki sprawdziany sprawdzian czeka nas z Dania,bardzo solidna drużyna już ta forma Polaków meczowa powinna być bliska tego optimum , którą przygotuje trener i zawodnicy....
  • narut: 2019 jeśli idzie o USA, 2015 jeśli idzie o Kanadę i Rosję, nieco słabiej Szwecję..
  • Paskal79: Prawdziwy sprawdzian:-)
  • narut: tymczasem Szwajcaria Łotwa 5-1...
  • Paskal79: Szwajcarię można zaliczyć to tych drużyn co depczą tym top drużyna po piętach....
  • narut: Paskalu - mecz z Danią to już będzie to o czym piszesz, już skład i zestawienia poszczególne będą wykrystalizowane i zgrywane,
  • Paskal79: Choć do Danii też nam brakuję, Ale to będzie taki papierek lakmusowy,czy możemy nawiązać walkę z tymi teoretycznie,, najsłabszymi'' w naszej grypie Francją, i Kazachstan
  • Paskal79: Mam nadzieję że nasi pojadą tam bez presji,bo na pewno są skazywani przez wszystkich na spadek.... Mogą tylko wygrać.... ( Utrzymanie) O się dobrze,, bawić ''
  • Tellqvist: Trza liczyć na cud z Francją mamy jakieś szanse. Łotwa poza zasięgiem.
  • Paskal79: Wie ktoś po ile bilety na Danię są?
  • Andrzejek111: Piszesz hanysie że tym składem nic nie ugramy. Nie mamy w Polsce takiego składu, którym byśmy coś w elicie ugrali. Spodziewam się trzech dwucyfrówek.
  • Darek Mce: Ciura dzisiaj kiepsko
  • Paskal79: Andrzejek może nie będzie tak źle, chociaż pewnie to w dużej mierze zależy ,jak te topowe drużyny podejdą do Polski i czy przy prowadzeniu kilkoma bramkami będą forsować tempo, i utrzymają koncentrację,bo to jednak turniej, choć niczego nie można wykluczyć.....
  • szop: trzymajmy cisnienie do mistrzostw jeszcze troche
  • PanFan1: ... i dup jeeeeest !
  • Darek Mce: uznali?
  • Darek Mce: heh
  • wpv: Uznali ;)
  • PanFan1: Team GB też widzę testuje paru nowych
  • PanFan1: To wszystko dlatego że w Leeds hala za mała, nam lepiej na większych obiektach idzie, jutro rozd...ymy - że tak Ferdkiem Kiepskim zajadę - Team GB w Nottingham 😉 - robić screen-y
  • 1946KSUnia: Panowie jak się spisuje nasza wschodząca gwiazda-Krzysiek Maciaś? Jest szansa na Ostrave?
  • Młodziutki: Fajne te kursy na Polaków na mistrzostwach
  • PanFan1: U18 Łotwa vs U18 Słowacja 5:3 - U18 Czechy vs U18 Kanada 0:6 NO COMMENT
  • PanFan1: W Europie najlepiej na hokeju znają się Finowie ❗
  • PanFan1: Sergei Bobrovsky - po prostu magik 👇

    https://youtu.be/zcs0-GNETkE?si=jS0PzHifaLnbgKd7
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe