Ziętara: – Każde zwycięstwo buduje morale
Od zwycięstwa etap meczów sparingowych rozpoczęli hokeiści TatrySki Podhala Nowy Targ. „Szarotki” pokonały wczoraj w Oświęcimiu miejscową Unię 3:1. Jak to spotkanie ocenia trener Marek Ziętara?
– To był nasz pierwszy sparing i trzeba przyznać, że nie wypadł on najgorzej. Cieszymy się, że udało nam się pokonać Unię, bo każde zwycięstwo buduje morale i atmosferę w drużynie – powiedział na wstępie opiekun nowotarżan.
– Jak można ocenić ten mecz? W pierwszej odsłonie przewagę mieli rywale, w drugiej spotkanie się wyrównało, a w trzeciej inicjatywa należała już do nas. Wydaje mi się, że zachowaliśmy od rywali więcej sił, dzięki czemu przechyliliśmy szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Na wyróżnienie zasłużył nasz bramkarz Māris Jučers, który prezentował się z bardzo dobrej strony. W pierwszej odsłonie przytrzymał wynik, bo często graliśmy w osłabieniu. Dwukrotnie nawet w podwójnym – dodał.
Rzeczywiście łotewski golkiper imponował świetnym refleksem. Sprawnie przemieszczał się w bramce i umiejętnie odbijał krążki. Miał także sporo szczęścia, bo po uderzeniach Łukasza Bułanowskiego i Wojciecha Koczego pomogły mu odpowiednio słupek i poprzeczka.
A jak wypadli nowi napastnicy? Otóż Jarkko Hattunen strzelił gola w debiucie, wykańczając ładną akcję Bartłomieja Neupauera i Mateusza Michalskiego. Właśnie w takim ataku 29-letni Fin występował od trzeciej tercji, bo spotkanie rozpoczął w drugiej formacji u boku Dariusza Gruszki i Kaspra Bryniczki.
Z kolei Artem Iossafov, grający z Jarmo Jokilą i Krzysztofem Zapałą, miał kilka zrywów. Oddał dwa kąśliwe strzały, z którymi poradził sobie golkiper biało-niebieskich Michal Fikrt.
– Obaj potrzebują czasu na aklimatyzację. Cały czas szukamy optymalnych rozwiązań. Rotujemy formacjami, ale przecież temu służą mecze sparingowe. W lidze już nie będzie miejsca i czasu na eksperymenty – podkreślał Marek Ziętara.
W składzie Podhala brakowało przede wszystkim Joniego Haverinena. Fiński defensor zmaga się z urazem piersiowego odcinku kręgosłupa, który utrudnia mu oddychanie. – Nie jest to groźne. Kilka dni odpoczynku i rehabilitacji powinno mu pomóc – wyjaśnił trener górali.
Warto także zaznaczyć, że w meczach sparingowych nie może grać Kamil Kapica. Ma to związek z jego dyskwalifikacją za stosowanie niedozwolonych substancji, która zakończy się dopiero w październiku.– Jeśli pozwoli na to budżet, to być może rozważymy zakontraktowanie jeszcze jednego defensora. Taki ruch dałby nam więcej możliwości w obronie – dodał trener Ziętara.
Kolejne spotkanie sparingowe „Szarotki” rozegrają już w piątek. Tym razem na własnym lodzie zmierzą się z KH GKS Katowice. Początek spotkania o godzinie 18:00.
Komentarze