Tyska dominacja (WIDEO)
GKS Tychy pokonał na własnym lodzie Naprzód Janów 7:1. Tyszanie wygrali ten mecz bez większego wysiłku i w pełni kontrolowali przebieg spotkania. Dziś w tyskich barwach mogliśmy ujrzeć, aż pięciu wychowanków. Szansę debiutu otrzymał Mateusz Ubowski, a swoje premierowe trafienie zaliczył Olaf Bizacki.
Dziś zawodnikami mistrzów Polski dowodził Krzysztof Majkowski, wszak Andrej Husau otrzymał wolne z powodów rodzinnych.
Faworytami od początku byli gospodarze, a jedyną niewiadomą pozostawało to, ile padnie bramek. Worek z bramkami w 8. minucie rozwiązał Christian Mroczkowski, a chwilę później swoją cegiełkę dołożył Michał Kotlorz. Janowianie zdołali strzelić bramkę, którą należy określić mianem honorowej. Dobre podanie Maksim Kondraszowa wykorzystał Maksim Citok Pierwsza tercja zakończyła się skromnym i lekko szokującym wynikiem 2:1.
Już 105 sekund po wznowieniu gry prowadzenie podwyższył Jakub Witecki, a czwartego gola zdobył Olaf Bizacki, który przymierzył w samo okienko. Co ciekawe, było to jego pierwsze trafienie w lidze w barwach GKS-u Tychy. Zaraz po tej sytuacji trener Jacek Szopiński zdecydował się wziąć czas i zmienić bramkarza. Samuela Bernarda zastąpił Michal Krofta. Ten zabieg nie przyniósł wymiernych korzyści, gdyż w 38. minucie wynik podwyższył Adam Bagiński.
W trzeciej tercji drużyna gości była już słabsza fizycznie i wyraźnie ustępowali tyszanom. Trójkolorowi jednak nadal mieli problemy ze skutecznością. Ponadto świetnie w bramce spisywał się Michal Krofta, który raz po raz ratował skórę swojej drużynie. Gospodarze zaczęli strzelać dopiero w drugiej części trzeciej odsłony. Bramki zdobyli Michael Cichy oraz Adam Bagiński.
Dzisiejszego meczu nie dokończył Michael Kolarz. Tyski obrońca po jednym ze starć z zawodnikiem Naprzodu Janów został uderzony kijem. Na lodzie pojawiła się krew, a wstępna diagnozy lekarzy mówili o złamaniu szczęki.
Powiedzieli po meczu:
Krzysztof Majkowski
GKS Tychy - Naprzód Janów 7:1
Komentarze