Trener mistrzów Polski chciałby wzmocnić zespół
GKS Tychy zwyciężył w ostatnim meczu z GKS-em Katowice 2:1. Na pomeczowej konferencji Andrej Husau, szkoleniowiec trójkolorowych zaapelował do włodarzy klubu o wzmocnienia.
W obecnym sezonie szeregi tyszan wzmocniło tylko czterech graczy. Byli to Niko Tuhkanen, a wcześniej Christian Mroczkowski, Mike Szmatula oraz obrońca Denis Akimoto. Dwóch z nich w klubie już nie ma.
– W porównaniu z zeszłym sezonem, odeszło od nas dwóch zawodników. W tej chwili dołączyło do nas tylko dwóch. Nie mamy więc zbyt szerokiego składu, żeby rotować zawodnikami – ocenił sytuację Białorusin, dając do zrozumienia, że Mateusz Bryk jest kontuzjowany, a jedynym rezerwowym napastnikiem jest obecnie Mateusz Gościński.
– Chłopaki takim samym składem grają od samego początku. Trzeba mieć jeszcze na uwadze to, że bierzemy udział w rozgrywkach ligowych, ale też graliśmy w Hokejowej Lidze Mistrzów – zaznaczył trener mistrzów Polski.
Do zamknięcia okienka transferowego coraz bliżej. Tyscy włodarze jednak bardzo ostrożnie podchodzą do kwestii wzmocnień.
– Chciałbym żebyśmy się wzmocnili. U nas w drużynie musi być jakaś konkurencja. Zawodnicy muszą rosnąć, a rosną tylko wtedy kiedy jest konkurencja – podkreślił 50-latek.
Tyszanie znajdują się obecnie na pierwszym miejscu, choć po piętach depcze im JKH GKS Jastrzębie. Blisko jest też drużyna z Nowego Targu, czy Oświęcimia.
– Widać, że poziom ligi poszedł do przodu. Wiele drużyn gra ciekawy, nowoczesny hokej. Każdy mecz może zmienić sytuację w tabeli. Potwierdza to fakt, że zeszłoroczny finalista mistrzostw Polski jest obecnie na siódmym miejscu – zakończył Andrej Husau.
Komentarze