Nahunko: Klucz do wygranej? Gra zespołowa
– Zwycięstwo nad bezpośrednim sąsiadem w tabeli smakuje bardzo dobrze – tymi słowami wygraną nad Tauronem Podhalem Nowy Targ (2:0) skomentował Dominik Nahunko, napastnik GKS-u Katowice.
GieKSa obie bramki zdobyła w pierwszej tercji. Wynik spotkania, podczas gry w przewadze, otworzył Bartosz Fraszko, a prowadzenie podwyższył Patryk Krężołek. Zresztą obaj zawodnicy asystowali przy swoich trafieniach wspólnie z Grzegorzem Pasiutem.
Później podopieczni Piotra Sarnika przejęli kontrolę nad wydarzeniami na lodzie. Dobrze grali w destrukcji, a Juraj Šimboch nie dał się pokonać.
– Kluczem do dzisiejszej wygranej była drużyna. Graliśmy w myśl starego powiedzenia: jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Cieszymy się ze zwycięstwa, a od jutra wracamy do treningu i przygotowujemy się do kolejnego meczu – wyjaśnił Dominik Nahunko.
Dzięki zwycięstwu z „Szarotkami” katowiczanie mają realną szanse na grę w Pucharze Polski. Do końca drugiej rundy zmierzą się z Ciarko STS-em Sanok, Tauronem Podhalem Nowy Targ, KH Energą Toruń, Comarch Cracovią i Stoczniowcem Gdańsk.
Dla Nahunki był to pierwszy mecz w barach GieKSy po trzyletniej przerwie. Dlaczego zdecydował się zmienić barwy klubowe i opuścić Zagłębie Sosnowiec.
– W tym sezonie chciałem jeszcze zagrać o wysoką stawkę, dlatego nie wahałem się nad przyjęciem oferty GKS-u. Dostałem telefon od działaczy i praktycznie od razy zdecydowałem się na przenosiny do Katowic – zaznaczył 25-letni napastnik.
Komentarze