Hokej.net Logo
MAJ
3

Kaláber: Stać nas na finał

Kaláber: Stać nas na finał

Trener Róbert Kaláber po zakończeniu ostatniego ligowego meczu w roku od razu zabrał się za opracowywanie taktycznych schematów reprezentacji Polski. Przed udaniem się na zgrupowanie zdążył jeszcze udzielić klubowej stronie JKH GKS Jastrzębie obszernego wywiadu, w którym podsumowuje ostatnie miesiące w wykonaniu jego podopiecznych.


Ostatnia porażka z GKS-em Katowice przerwała dwunastomeczową serię kolejnych zwycięstw jastrzębian. Co ciekawe, rozpoczęła się ona tuż po… zainkasowaniu „dwucyfrówki” od Unii Oświęcim. Pamiętny mecz zakończył się wówczas iście szalonym wynikiem 8:10, a samo spotkanie przypominało intensywny trening strzelecki.


W sporcie nigdy i niczego nie można być pewnym. Nasza ekstraliga jest bardzo ciekawa, ponieważ w zasadzie każdy może wygrać z każdym. Jeśli trudno być pewnym zwycięstwa w najbliższym meczu, to co dopiero myśleć o takiej serii? Jednak my nie prowadziliśmy żadnych statystyk w tej kwestii. Po prostu - szliśmy od spotkania do spotkania. Dla nas najważniejszy jest następny pojedynek. Oczywiście wiedzieliśmy, że taka seria ma miejsce, ale nie przywiązywaliśmy do niej wagi. Najważniejsze jest bowiem to, abyśmy jako drużyna byli dobrze przygotowani na Puchar Polski i fazę play-off – mówi Róbert Kaláber.


Powracając do tamtego spotkania przypomnijmy, że hokeiści z Jastora szybko objęli dwubramkowe prowadzenie, które zdążyli roztrwonić jeszcze w pierwszej tercji. Pod koniec meczu sytuacja była zgoła odmienna, bowiem to oni byli zmuszeni do odrabiania strat, co też im się udało. Błąd w samej końcówce meczu, na dodatek popełniony w liczebnej przewadze, pogrzebał jednak ich szanse na zwycięstwo.


To, co działo się w tym spotkaniu, do dziś pozostaje dla mnie pewną zagadką. Rozumiem, że niekiedy jeden bramkarz ma gorszy dzień, ale... nie wszyscy jednocześnie po obu stronach tafli! Gdybyśmy chcieli podjąć się szczegółowej analizy tamtych zawodów, to zdenerwowalibyśmy się jeszcze bardziej i tym zrobilibyśmy sobie dodatkową krzywdę. Cóż, powiedzieliśmy sobie kilka mocniejszych słów, a zarazem podjęliśmy zobowiązanie, że to nie może się powtórzyć. Nie przywiązywaliśmy do tego wydarzenia nadmiernej wagi także dlatego, że czekały na nas kolejne mecze. Ważne, że teraz (odpukać) jest dobrze – wspomina na chłodno.


Przekonujące zwycięstwa z mistrzem i wicemistrzem ubiegłego sezonu rozbudziły na pewno spore apetyty pośród kibiców. Do tej pory klub pod sterami trenera Kalábera wywalczył dwa medale Polskiej Hokej Ligi: srebrny podczas jego debiutanckiego sezonu w 2015 roku (przegrany finał z GKS-em Tychy) oraz tegoroczny brąz, którym jastrzębianie podzielili się z katowicką GieKSą.


Na pewno jestem bardzo zadowolony z punktów zdobytych przeciw Tychom i Unii. Wszak oświęcimian do tego momentu jeszcze nie pokonaliśmy. Z kolei z tyszanami wygraliśmy w Superpucharze Polski, a zatem liczyliśmy, że także w ekstralidze uda nam się ta sztuka. Natomiast rozmiary zwycięstwa na Stadionie Zimowym to już swoisty przypadek i na pewno nie było nam tak łatwo, jak na to wskazuje "suchy wynik". Trzeba pamiętać, że nasi rywale mają pewne kadrowe kłopoty. U nas z kolei brakuje aktualnie tylko Macieja Urbanowicza, a na dodatek zostaliśmy wzmocnieni Ēriksem Ševčenką. Od razu dodam, że chciałbym podziękować zarządowi naszego klubu za to, że w tym momencie sezonu potrafiliśmy dogadać się z Łotyszem – dodaje słowacki trener.


To właśnie wspomniany wyżej Ševčenko jest ostatnim wzmocnieniem ekipy znad czeskiej granicy. Działacze klubu mającego siedzibę przy Alei Jana Pawła II, a także sam trener są raczej powściągliwi w dokonywaniu wzmocnień w trakcie trwania sezonu. Posiłki w obronie wydawały się być jednak nieodzowne, a sam Łotysz w pierwszych trzech spotkaniach zaprezentował się z przyzwoitej strony. Co ciekawe, pochodzi on z Dyneburga, tak samo jak inny defensor JKH – Māris Jass.


Nie będę owijał w bawełnę i powiem wprost, że cały czas potrzebowaliśmy takiego doświadczonego obrońcy, ponieważ nasza gra w defensywie nie zawsze wyglądała tak, jak trzeba. Chcieliśmy być jeszcze bardziej pewni tego, że poradzimy sobie w przypadku choroby czy kontuzji. Od pewnego czasu obserwowaliśmy "rynek" i gdy tylko pojawiła się możliwość dogadania z Ēriksem Ševčenką, to z niej skorzystaliśmy. Māris rzeczywiście udzielił nam kilku informacji, a ponadto dysponowaliśmy odpowiednimi analizami wideo. Nie ukrywam, że wprawdzie szukaliśmy obrońcy z prawym uchwytem kija, ale pozyskanie Ēriksa było tak dobrą okazją, że grzechem byłoby ją zmarnować. Dlatego jeszcze raz dziękuję naszym prezesom i sponsorom klubu, że właśnie teraz udało się nam tak solidnie podziałać na rynku transferowym. Cieszę się, że nasze argumenty w tych niełatwych czasach potrafiły być przekonujące. Dzięki temu mamy szeroką kadrę i jesteśmy gotowi na różne rozwiązania – zapewnia 51-latek.


Przedsezonowe transfery w osobach Zackary’ego Phillipsa, Marka Hovorki czy Romana Ráca okazały się być „strzałami w dziesiątkę”. Jastrzębianie dysponują obecnie jedną z najmocniejszych kadr w historii klubu, więc naturalną rzeczą jest, że sporej grupie sympatyków na myśl nasuwa się walka o najwyższe cele. Kaláber w swoim stylu jednak tonuje emocje.


Nie myślimy w takich kategoriach. Cały czas pracujemy nad szkoleniem naszej młodzieży i wiemy, jakim w tej kwestii dysponujemy potencjałem. Gdy rozmawialiśmy z prezesami naszego klubu na temat składu na obecny sezon to powiedziałem, że jest to czas zbierania plonów, jeśli chodzi o naszych wychowanków. Dziś są to wciąż młodzi ludzie, którzy potrafią już sami zadecydować o wyniku meczu. Następnie, gdy udało się pozyskać dobrych obcokrajowców mówiłem, że naszym celem jest medal. Deklarowałem, iż chcemy przyciągnąć jak najwięcej kibiców na trybuny i sprawić im radość naszą grą. Uważam, że akurat pod kątem poziomu sportowego udało nam się to zrealizować. Gramy ciekawie i zdobywamy sporo bramek. Liczę, że w play-offach będzie podobnie. Jeśli nadal będziemy podążać tą drogą, to jesteśmy w stanie zagrać w finale rozgrywek. Bardzo bym chciał, abyśmy byli w stanie osiągnąć właśnie ten cel. Jednak nasze marzenia to nie wszystko. Trzeba zdawać sobie sprawę, w jakich czasach żyjemy. Epidemia koronawirusa może z dnia na dzień storpedować rozgrywki. Jedziemy na tym samym wózku. Jako członkowie polskiej hokejowej rodziny musimy mieć na uwadze fakt, że nie wszystko od nas zależy – przestrzega.


Przed słowackim szkoleniowcem w tym roku stanęły zupełnie nowe wyzwania. Oprócz klubowej rutyny, dodatkowo doszły mu obowiązki związane z pełnieniem funkcji selekcjonera reprezentacji Polski. Po ostatnim dwumeczu z Węgrami nowy trener biało-czerwonych wciąż wypatruje swojego pierwszego zwycięstwa. Wszyscy liczyli, że dojdzie do niego na turnieju EIHC, który miał odbyć się w Katowicach. Koronawirus pokrzyżował jednak plany i czeka nas ponownie „powtórka z rozrywki” z Madziarami w ramach towarzyskiego dwumeczu.


Na pewno sytuacja nie jest łatwa. Z powodu epidemii odwołano mistrzostwa świata, a zatem zmuszeni jesteśmy na nowo poukładać nasze przygotowania. Mieliśmy przecież szykować się do turnieju w Katowicach, gdzie naszymi rywalami byłyby zespoły teoretycznie niżej notowane w rankingu. Grając u siebie można było pokusić się o ładną, kombinacyjną grę oraz położyć nacisk na ofensywę. Tymczasem teraz całą naszą uwagę skierujemy na turniej ostatniej rundy kwalifikacji do Igrzysk Olimpijskich. Tu sytuacja jest całkowicie odmienna, ponieważ zagramy z drużynami mocniejszymi i na dodatek będzie to miało miejsce w Bratysławie. Oznacza to, że musimy skupić się na przygotowaniu fizycznym i solidnej postawie w defensywie. Musimy przeanalizować sytuację i pracować właśnie pod tym kątem, szukając zawodników przede wszystkim mocnych fizycznie i dobrze jeżdżących na łyżwach – wyjaśnia.


Sporo kontrowersji wywołała także obecność Radosława Sawickiego na, zaledwie, liście rezerwowych. Podobna sytuacja miała miejsce podczas ostatnich powołań, jednak i teraz „Sawi” ostatecznie znalazł się w finalnym składzie. Tym razem zastąpił on Bartosza Fraszkę, który zmaga się z urazem barku.


(śmiech) Ale my w kadrze mamy nie tylko zawodników z Jastrzębia. Radek pojechał z nami na Węgry i pokazał się już na międzynarodowej arenie. Chcę dać możliwość zaprezentowania się także innym chłopakom. Sawicki to fajny, bardzo pracowity facet. Znam jego możliwości i wiem, jak sobie radzi na co dzień. Musimy jednak pamiętać, że nie każdy polski napastnik ma za partnerów w swojej formacji tak dobrych zawodników, jak Roman Rac i Martin Kasperlik. Nie każdy ma też możliwość strzelania bramek w drużynie, która aktualnie zajmuje lokatę w czubie tabeli ekstraligi. Moim zadaniem jako selekcjonera jest poszukiwanie reprezentantów we wszystkich polskich drużynach i dlatego każdy dobrze prezentujący się zawodnik może być pewien, że zostanie dostrzeżony. My musimy szukać rozwiązań, aby móc jak równy z równym zmierzyć się z Austrią, Białorusią i Słowacją. Powtórzę, że o ile w ofensywie mamy w Polskiej Hokej Lidze napastników na dwie drużyny, o tyle problem pojawia się w obronie. Dlatego też zawodnicy JKH GKS Jastrzębie z formacji defensywnych mają "łatwiej" od napastników, jeśli chodzi o powołania. Już wyjaśniałem, na czym polega problem – tłumaczy Kaláber.

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • emeryt: Linusek kochany
  • emeryt: ew Kovalainen
  • Jamer: L.L 2025
  • Oświęcimianin_23: Po ile dzisiaj bób na targu? Czy info o podpisaniu Zupy bardzo zmieniło cenę?
  • Zaba: to jednak nie szukamy nowego bramkarza? :)
  • Arma: A szukaliśmy ?
  • Oświęcimianin_23: Mam nadzieję, że dwójki szukamy:)
  • narut: młodzi kowboje są niesamowici, z kwitkiem odprawili Słowację.. 9-0.. są niesamowici...jeśli się kształcić hokejowo to tylko za oceanem.. a Zubek, cóż - pokazał, że ma umiejętności całkiem całkiem aczkolwiek i też że ma słabsze strony jako obrońca..
  • Simonn23: Zdrowy Lundin, w formie z półfinałów z Tychami i będzie git
  • Zaba: kluczowe pierwsze słowo...
  • mario.kornik1971: Beza,Osoba,Kotonski,Tabaczek
  • Zaba: a Lulek? Tez nie?
  • Luque: A Grzesiu Piekarski? Braknie Wam tego dachu za chwilę... ;P
  • Zaba: :)
  • Zaba: i jeszcze Gabłyś S. :)
  • Vincent Vega: Idąc tym tropem to jeszcze np. Kuberski, Pilarski, Piwowarczyk bo niby dlaczego nie?
  • Simonn23: Tychy zapowiadają transfer... Ciekawe któż to
  • KubaKSU: Pewnie Paś
  • Simonn23: Brynkus podpisał w Cracovii
  • głośny71: Rzeszut za Matczaka.
  • Luque: Hmm czyżby chodziło o byłego zawodnika, który zostanie dyrektorem sportowym?
  • Luque: Głośny serio Rzeszut?
  • głośny71: Z tego co mi wiadomo to tak.
  • stasiu71: Luque:
    Tak pewne info.

    https://gkstychy.info/hokej/aktualnosci/trojkolorowa-podroz-masy-dobiegla-konca/
  • Luque: W takim razie witamy Jarka ponownie na pokładzie ;) liczymy na udane transfery
  • jack_daniels: W końcu jakaś normalna pozytywna informacja...
  • Passtor: W Tychach cyrk trwa dalej, najdłuższa ławka trenerska,kierownicza a na lodzie pewnie zobaczymy perspektywicznych i obiecujących 35+😡😡😡😡
  • TYSKI_OLDS: jedna wielka źenada
  • stasiu71: Jack_daniels
    w samo sedno trafiles:))
  • Luque: Panowie dajcie szansę Jarkowi, jeszcze dobrze nie zaczął a z Waszej strony niczym nieuzasadniona krytyka...
  • głośny71: osobiście uważam że to dobry wybór, powodzenia Jarek.
  • TYSKI_OLDS: Tu nie chodzi o Jarka... to akurat naprawdę pozytywna informacja
  • Alex2023: Życzę Rzeszutowi powodzenia. Fajnie że wraca do nas w takiej roli. Myślę, z efajnoe sobie poradzi w szukaniu fajnych zawodników i w końcu ktoś bedzie dobrze czesał rynek teansferowy. Powoznia Jarek
  • thpwk: Uczucia mieszane, bo z drugiej strony tez może być kolegą szatni jak Wojtuś.
  • thpwk: Natomiast trzeba dać szanse się wykazać. Liczę na dobrze wykonana pracę w roli kierownika sekcji. Tak samo dobrze jak robił to jako zawodnik. Trzymam kciuki za Jarka.
  • Luque: Thpwk i może to też odpowiedź dlaczego kilku weteranów z tej szatni zostało pożegnanych
  • thpwk: Z tych weteranów szkoda mi jedynie Galanta. Reszta była tu jeden albo dwa sezony. Marzec nigdy mnie nie przekonywał. Niby Walczak, ale często osłabiał drużynę, a w ataku nie dawał w ogóle jakości. Galant mial głównie zalety defensywne, ale potrafił też strzelić ważne bramki i stworzyć groźne sytuacje w ofensywie. Typowy twoway Forward. Marzec to dla mnie marna podróbka i pozostałość po rudym Majku.
  • thpwk: A no i Mroczka tez czas się już skończył, od półfinału z Katowicami w pierwszym sezonie Sidora niestety zgasł. To już nie było to. Zmiana otoczenia wyjdzie mu na dobre.
  • thpwk: Czekam na info o odejściu ukrów i martwi mnie, że tak długo o tym cisza.
  • Luque: Oj Padakin to w pierwszej kolejności, prześlizgał się przez ten sezon
  • emeryt: decyzja o zatrudnieniu Rzeszuta była podjeta juz jakis czas temu,dlaczego wiec nie wstrzymano sie z decyzjo odnosnie np Galanta hmmm...
  • emeryt: wygląda to na decyzje Kryspina
  • sethmartin: No dobrze...jest następca W.M. ale z całym szacunkiem dla Rzeszuti...jakie on ma kwalifikacje i kompetencje do odpowiedzialnego stanowiska w takim Klubie? Może to być strzał w 10 lub mega-wtopa
  • sethmartin: No i generalnie teraz należy czekać na autobus z fińskim zaciągiem.
  • mario.kornik1971: Żaba,i oczywiście Wieloch!
  • emeryt: a tymczasem 19:46...
  • staatys: Pan Rzeszutko został wybrany bo zapewne kwalifikacje ma. Mogli Tyszanie trafić gorzej, np. na kogoś pokroju Nitrasa.
  • staatys: a tymczasem minęła 19:58 ...
  • Polaczek1: Podpis jest. Pewnie zrobia prezent na majówkę albo weekend
  • Jamer: Polaczek1: Myśle że na weekend… Na majówkę to czas trenera :)
  • Jamer: Najważniejsze ze kolejny podpis jest…
  • KubaKSU: Myślałem ,że już więcej tych podpisów jest:) a tu tylko jeden?
  • emeryt: Brynkusa szkoda
  • Jamer: emeryt: Oj szkoda… widziałbym jeszcze Nilsona u Nas…
  • Jamer: KubaKSU: Dzisiaj jeden jutro może dwa… cierpliwość nie jest Nasza mocna stroną…. A tutaj trzeba rozważnie, spokojnie i z głową… :)
  • KubaKSU: Rzecz jasna ,ale byłem przekonany, że już jest kilka innych;)
  • KubaKSU: Nilson fajny obrońca ,ale wątpię, że nasi gadają z kimś zza mostu ;)
  • Jamer: To zależy jak wyglada sytuacja z Naszymi obrońcami… już niedługo zobaczymy czy był jego temat…
  • Jamer: Paskal79 coś cicho, może pomaga w rozmowach z trenerem… :)
  • KubaKSU: Mroczek też mógłby się u nas odbudować;)
  • emeryt: ale że z Sanoka...
  • hubal: ktoś w Tychach zostanie , choć jeden ?
    ostatni gasi światło :)
  • hokej_fan: Dziwna cisza w Kato! Przypadek? Nie sądzę.
  • emeryt: Nilson grał z Linusem w Troja Lungby SWE,taka sytuacja
  • Simonn23: Przydałby się ktoś taki jak Martin Vozdecky w top formie, dobry grajek był
  • Oświęcimianin_23: Jamer, dej no inicjały tego co podpisał:)
  • Simonn23: Pewnie Lundin
  • szarotekNT: Hubalu a gdzies się wybierasz? Jesli nie to Ty zostaniesz napewno
  • szarotekNT: PanFan daj znać czy w którejś z wyspaiarskich tv można oglądnąć mecze Polakow
  • PanFan1: Serwus Szarotek tu będzie to w którymś PPV, ale zaglądnij na onhockey tam na bank będzie
  • PanFan1: Dallas Stars wygrali sezon zasadniczy na zachodzie, a teraz zaliczyli u siebie dwa gongi od ósmej drużyny zachodu czyli VGK i prawie pewne jest że "Gwiazdy" mają po imprezie.
  • PanFan1: Bardzo widowiskowa jest rywalizacja LA Kings z Oilers
  • PanFan1: polecam streaming na NHL66
  • rawa: PF1 w przypadku golden shite nie ma znaczenia ze byli w zasadniczyn na ósmym. Jak co roku ta sama zagrywka z udawanymi kontuzjami. Mam nadzieje, ze ktos ich zleje w g... wygraja w tym roku.
  • rawa: Czas zamiałczyć
  • rawa: Matthew Tkachuk ukuł Tampe. Lundell asysta. 1:0
  • rawa: Bob daję rade
  • rawa: Vasi też daje radę
  • rawa: Trzecia kara dla Kotów
  • rawa: W końcu się zemściło. 1:1
  • rawa: Challenge offside i dalej 1:0
  • rawa: Tampa słupek w ostatniej sekundzie pierwszej
  • rawa: Znowu Stamkos i mamy remis
  • rawa: Tampa zajebisty poczatek drugiej i druga brama
  • rawa: Ale się meczycho zrobiło
  • rawa: Sam Reinhart i 2:2. Akcja za akcje
  • rawa: Brandon Montour ale wcisnał spod niebieskiej 3:2
  • rawa: W karach 4:0 dla Panther
  • rawa: Bedzie ogień w trzeciej i stan przedzawałowy
  • rawa: Jeeeest Steven Lorentz 4:2
  • rawa: Jeszcze 9 minut
  • rawa: Gdzie są te wszystkie Kocury co miały oglądać playoffy?😁
    Znowu za mongoła robię😁😁
  • rawa: I w koncówce będzie ciśnienie 4:3
  • rawa: Czy Kocury dotrwaja do końca? 4 minuty
  • rawa: Stamkos wybronił strzał Tarasa do pustaka.
  • rawa: Matthew Tkachuk rozpoczął dzisiaj strzelanie i skończył do pustaka 5:3 i 3:0 w serii.
    Mecz bardzo wyrównany. Tampa bardzo słabo dzisiaj przewagi.
  • rawa: Brawo Kocury 🐀
  • emeryt: ...oto jest dzień oto jest dzień,który dał nam Pan...x3
  • Oświęcimianin_23: Pantery, a nie kocury:)
  • uniaosw: 19:46 tik tak
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe