Reprezentacyjny weekend przed Igrzyskami
Zanim w Vancouver rozpocznie się turniej hokejowy Igrzysk Olimpijskich drużyny, którym nie udało się do niego awansować wykorzystają przerwę reprezentacyjną na gry towarzyskie.
Pomiędzy czwartkiem a sobotą na dwóch kontynentach odbędą się turnieje towarzyskie z udziałem niżej notowanych drużyn Mistrzostw Świata elity i zespołów I Dywizji. Lutowa przerwa na rozgrywki reprezentacji to okazja do ostatnich spotkań drużyn przed wiosennymi zgrupowaniami w czasie których reprezentacyjne ekipy będą się już bezpośrednio przygotowywać do Mistrzostw Świata. Tym razem najciekawiej powinno być we włoskich miastach Asiago i Pergine, gdzie podczas turnieju EIHC spotkają się reprezentacje Austrii, Francji, Ukrainy i Włoch. Dwa zespoły ze światowej elity będą mogły więc zmierzyć się z ekipami do niej aspirującymi.
Dla tych ostatnich zresztą ta rywalizacja będzie bardzo ważna, bowiem Austriacy i Ukraińcy spotkają się w kwietniu w grupie A Mistrzostw Świata Dywizji I w Tilburgu. Dla Ukrainy z kolei spotkanie z Włochami będzie okazją do rewanżu za ostatnie MŚ I Dywizji w Toruniu, na których zespół prowadzony przez Oleksandra Seukanda uległ Italii 0:2, co kosztowało go stratę szans na awans do elity. Od tego czasu Ukraińcy rozegrali tylko dwa spotkania - w grudniu z Polską w Kijowie remisując 2:2 i wygrywając 2:0. "Niebiesko-żółtych" znów nie poprowadzi we Włoszech pierwszy trener, Michaił Zacharow, który z reprezentacją Białorusi przygotowuje się do Igrzysk w Vancouver.
Zacharow jest trenerem reprezentacji Ukrainy już od 4 miesięcy, ale do kwietnia nie będzie miał na koncie ani jednego meczu w roli jej szkoleniowca. Prowadzący jednocześnie reprezentację Białorusi i Junost Mińsk były zawodnik Podhala Nowy Targ zapewnia jednak ukraińskich kibiców, że uważnie śledzi sytuację ukraińskich hokeistów, a po zakończeniu IO będzie mógł poświęcić "Sbirnej" więcej czasu. W Asiago za prowadzenie zespołu podobnie jak w grudniu przeciwko Polsce odpowiedzialni będą asystenci Zacharowa - Anatolij Stepaniszczew, Aleksiej Szczeblanow i trener bramkarzy, Jurij Szundrow.
Dla Ukraińców najważniejszym spotkaniem powinno być we Włoszech to z reprezentacją Austrii. Zacharow zresztą już w grudniu bagatelizował znaczenie meczów z Polską twierdząc, że bardziej interesują go mecze z zespołami prezentującymi podobny poziom do Ukrainy. Dla Austriaków jednak w przeciwieństwie do Ukraińców w kwietniu w Tilburgu awans nie będzie celem samym w sobie. Amerykański szkoleniowiec Bill Gilligan, który w sierpniu zajął miejsce Larsa Bergströma otrzymał od Austriackiego Związku Hokeja na Lodzie (ÖEHV) przede wszystkim zadanie odmłodzenia kadry, a władze związku już zapowiedziały, że ewentualny brak awansu nie będzie potraktowany jako porażka wobec bardziej długofalowej strategii zmian w reprezentacji.
Trener Gilligan poważnie wziął sobie do serca zadanie przebudowania kadry. Dość powiedzieć, że na turniej w Asiago i Pergine z premedytacją nie powołał ani jednego z graczy, których miał do dyspozycji w listopadzie podczas Pucharu Polesia. - Takie było założenie, by powołać graczy, którzy nie wystąpili w kadrze w listopadzie - mówi Gilligan. - Mam nadzieję, że dzięki temu będę mógł lepiej ocenić kto nadaje się do gry na Mistrzostwach Świata. Tym razem kadra miała wystąpić w składzie nieco bardziej doświadczonym, niż na Białorusi, ale kilku najstarszych zawodników oficjalnie z powodu kontuzji odmówiło gry, więc Gilligan znów musiał sięgnąć po młodzież. Nawet jednak po tych rezygnacjach konsekwentnie dowoływał zawodników, których nie miał w drużynie w listopadzie.
Ekipy Austrii i Ukrainy w Asiago i Pergine będą mogły sprawdzić swoje aspiracje na tle należących już do elity Francuzów i Włochów. W składzie gospodarzy na turniej znalazło się aż 10 zawodników urodzonych w Ameryce Północnej. Obok znanych z gry w reprezentacji takich "Italos", jak Giulio Scandella, czy weteran John Parco w kadrze po raz drugi pojawia się bramkarz Daniel Bellissimo. Urodzony w Toronto bramkarz znakomicie spisujący się w Serie A jeszcze na mistrzostwach w Toruniu nie mógł reprezentować Włoch, ale w maju w Niemczech będzie mógł zagrać w kadrze, bowiem minęły już dwa lata jego gry we włoskiej lidze. W Asiago Bellissimo będzie mógł zaprezentować się przed własną publicznością, bowiem na co dzień jest zawodnikiem miejscowego klubu.
Włosi na swoim terenie zechcą pewnie zrehabilitować się za fatalny listopadowy występ na Węgrzech, gdzie w turnieju EIHC zajęli trzecie miejsce wygrywając jedynie z Chorwacją. W reprezentacji Francji na zawody we Włoszech znalazł się środkowy Zagłębia Sosnowiec, Teddy Da Costa - jedyny występujący obecnie w PLH zawodnik z szansami wyjazdu na majowe Mistrzostwa Świata w Niemczech. 23-letni mający także polskie obywatelstwo Francuz był przez trenera Dave'a Hendersona powoływany na wszystkie zgrupowania kadry w tym sezonie. Włoski turniej rozpocznie się w czwartek meczami w Pergine, a na kolejne dwa dni drużyny przeniosą się już do Asiago.
W tym samym czasie inne zespoły elity i I Dywizji będą rywalizować w Japonii w Nagano Cup. Oprócz gospodarzy w imprezie udział wezmą reprezentacje Danii, Kazachstanu oraz Słowenii. Podobnie jak Ukraińcy Włochom także Słoweńcy Kazachom będą mogli zrewanżowac się za ostatnie Mistrzostwa Świata I Dywizji podczas których w Wilnie ekipa Johna Harringtona musiała uznać wyższość rywali, przez co nie awansowała do elity. Amerykański szkoleniowiec z powodu urazów nie może w Japonii skorzystać z kilku graczy, a przede wszystkim kontrowersyjnego bramkarza Medvešcaka Zagrzeb, Roberta Kristana i strzelca decydującego gola w finale Pucharu Francji, Edo Terglava.
Przed kwietniowymi Mistrzostwami Świata Dywizji I w Lublanie Harrington z większą uwagą będzie jednak pod kątem nieobecności śledził wyniki lig północnoamerykańskich. Szanse na występ w reprezentacji "Rysiów" Anže Kopitara biorąc pod uwagę znakomitą grę Los Angeles Kings w NHL są coraz mniejsze, za to z punktu widzenia kibiców reprezentacji Słowenii "lepiej" wyglądają perspektywy Jana Muršaka, którego Grand Rapids Griffins zajmują w Konferencji Zachodniej AHL ostatnie miejsce. Występ Słoweńców jest ciekawy także dla polskich fanów, bowiem drużyna spod znaku "Triglava" będzie rywalem "Biało-czerwonych" podczas Mistrzostw Świata Dywizji I grupy B w Lublanie, choć oba zespoły będą raczej miały inne cele.
Jak informowaliśmy nie odbędzie się planowany na ten weekend turniej Challenge Cup w Wilnie. Mające w nim uczestniczyć reprezentacje Rumunii i Węgier w czwartek rozegrają mecz towarzyski w Budapeszcie, a w piątek zmierzą się z węgierskimi klubami. Węgrzy zagrają w Székesfehérvár z tamtejszą AV 19, a Rumuni spotkają się z Újpestem Budapeszt. Ted Sator, trener reprezentacji Węgier, z którą Polacy także będą rywalizować w kwietniu na obecne zgrupowanie powołał tylko zawodników, z których będzie mógł skorzystać w MŚ. W reprezentacji zabrakło więc tym razem debiutujących w niej w listopadzie Árpáda Mihálya czy Nathana Martza, którzy by móc zagrać w węgierskiej reprezentacji na Mistrzostwach Świata muszą najpierw przez 2 lata występować w węgierskim klubie.
Nieco inna jest sytuacja Vladimíra Ďubka. Napastnik Újpestu Budapeszt okres karencji ma już za sobą, ale wciąż nie otrzymał węgierskiego obywatelstwa. Sator początkowo więc nie powołał Słowaka, ale wobec kontuzji innych graczy ostatecznie na niego postawił. Jest zresztą dość prawdopodobne, że do kwietnia Ďubek będzie już miał węgierski paszport. Dużym wydarzeniem na Węgrzech był faktpoprowadzenia poniedziałkowych treningów kadry przez zaproszonego specjalnie przez Satora dwukrotnego zdobywcę Pucharu Stanleya, Fina Reijo Ruotsilainena. Członek wielkiej drużyny Edmonton Oilers z którą wygrywał najważniejsze hokejowe trofeum w 1987 i 1990 roku jest obecnie asystentem trenera Red Bulla Salzburg.
Wiadomo już także, że przed samymi Mistrzostwami Świata w Lublanie w dniach 11-13 kwietnia Węgrzy rozegrają w Budapeszcie turniej Pannon Hoki Gála podczas którego ich rywalami będą reprezentacje Austrii i Norwegii. - Wiemy, że na Mistrzostwach Świata będziemy mieli dobrych rywali, z których najsilniejsza jest Słowenia, więc musimy do tego turnieju przygotowywać się grając z innymi dobrymi drużynami - mówi Sator. - Mimo, że Austria spadła z elity uważam, że na tydzień przed mistrzostwami tacy rywale zapewnią nam odpowiedni test naszej siły.
W uzupełnieniu informacji o występach reprezentacji narodowych warto dodać, że w niedzielę występująca w krajowym składzie reprezentacja Holandii uległa 5:8 drużynie złożonej z najlepszych obcokrajowców Eredivisie.
Komentarze