Kamil Kosowski zostawił dobre wrażenie w HC Lev Praha
Dwa tygodnie testów w drużynie nabitej reprezentantami Czech i Słowacji to za mało, żeby zdobyć miejsce w drużynie KHL. Kosowski sam postanowił wrócić do Jastrzębia, gdzie ma aktualny kontrakt.
Zadanie zdobycia miejsca w drużynie KHL, najsilniejszej na świecie lidze po NHL, okazało się poza zasięgiem Polaka. Jednak sam fakt, że bramkarz z tak egzotycznego hokejowo kraju jak Polska brał udział w przygotowaniach KHL musiały odnotować czeskie media. Początek treningów dla Kosy był sporym szokiem, kiedy musiał na treningach sprostać strzałom zawodników, z których prawie każdy miał, co najmniej epizod w NHL.
Kosa przed meczem z HC Lev Praha - Bílí Tygři Liberec 3-2
Komentarze