Trener Ukrainy chwali Polaków
Polska przyjedzie tu, żeby wygrać - mówi w wywiadzie o zbliżających się Mistrzostwach Świata Dywizji I grupy B w Doniecku selekcjoner reprezentacji Ukrainy, Ołeksandr Kulikow i przy okazji chwali polską ligę.
Kulikow w rozmowie opublikowanej na oficjalnej stronie internetowej Federacji Hokeja Ukrainy (FHU) nie chciał jednoznacznie określić Polaków jako głównych rywali Ukrainy w walce o awans do grupy A I Dywizji, ale naszej reprezentacji poświęcił najwięcej uwagi. - Nie wiem, z jakim zamiarem przyjedzie do Doniecka Holandia i inne reprezentacje, ale Polska przyjedzie, żeby wygrać - mówi. Ukraiński selekcjoner przyznał jednocześnie, że choć obie reprezentacje spotkały się w tym sezonie już dwukrotnie, to nadal zbiera o "biało-czerwonych" nowe informacje.
- W dzisiejszym świecie bez informacji o rywalach nie można sobie poradzić - twierdzi. - Mimo że graliśmy z Polską w preeliminacjach olimpijskich i na turnieju EIHC w Rumunii, to wciąż chcemy wiedzieć o nich wszystko. Przynajmniej częściowo informacje, które ukraiński trener już posiada są jednak nieaktualne. - Polacy starali się naturalizować kilku dobrych hokeistów, może nawet już to zrobili - mówi Kulikow.
Ukraiński szkoleniowiec, który niedawno proponował stworzenie wspólnej ligi dla klubów z Ukrainy, Białorusi i Polski, ma dobre zdanie o polskiej ekstraklasie. - Klub z Polski omal nie dołączył do KHL, a to dużo mówi. Polacy mają stabilną ligę, a hokeiści mogą grać długo w jednym składzie. Nie tak, jak u nas - raz gramy, raz nie - dodaje. Selekcjoner narzeka, bo ukraińska Profesjonalna Hokejowa Liga (PHL), której na razie do profesjonalizmu bardzo daleko, musiała w tym sezonie zawieszać rozgrywki z powodu długów klubów. Niektóre mecze były odwoływane na skutek strajku zawodników, a do play-offów nie dopuszczono zwycięzcy sezonu zasadniczego, Berkutu Kijów.
Problemy te zmusiły Kulikowa do zebrania zawodników kandydujących do gry w kadrze na wcześniejszym zgrupowaniu. Ci, którzy od dłuższego czasu nie mieli okazji grać w lidze, trenują w Browarach od wtorku. Kolejni reprezentanci będą do kadry dołączać stopniowo, gdy skończy się dla nich sezon klubowy. Selekcjoner widzi w problemach finansowych ukraińskich klubów duże zagrożenie dla reprezentacji. - Wszystkie te przeciwności wpływają źle na kadrę, bo zawodnicy nie są odpowiednio nastawieni psychicznie, jeśli muszą myśleć o tym, że kluby im nie płacą - przyznaje Kulikow, który pełną kadrę będzie miał do dyspozycji dopiero w kwietniu.
W wywiadzie udzielonym oficjalnej stronie FHU Kulikow oprócz Polaków ocenił wysoko także siłę reprezentacji Holandii. - Nikogo nie można lekceważyć, a Holendrzy ostatnio zrobili spory postęp. W eliminacjach olimpijskich pokonali przecież Węgrów, z którymi my ostatnio zwykle przegrywaliśmy - ocenia 58-letni szkoleniowiec.
Przypomnijmy, że Polska jeszcze nigdy nie pokonała Ukrainy w turnieju z cyklu Mistrzostw Świata lub Igrzysk Olimpijskich. W kwietniowych (14-20.04) Mistrzostwach Świata Dywizji I grupy B oprócz Holandii, Polski i Ukrainy zagrają również reprezentacje Estonii, Litwy i Rumunii. Zwycięzca turnieju w Doniecku awansuje do grupy A I Dywizji.
@grabowski_j
Komentarze