OHL: Gol i asysta Łyszczarczyka. Wkrótce pożegnanie? (WIDEO)
Alan Łyszczarczyk strzelił tej nocy gola i zaliczył asystę w meczu kanadyjskiej ligi juniorskiej OHL. Coraz głośniej mówi się jednak, że Polak wkrótce opuści Owen Sound Attack.
Drużyna naszego reprezentanta tej nocy polskiego czasu przed własną publicznością pokonała ekipę Sarnia Sting 5:2. Łyszczarczyk najpierw w 23. minucie zaliczył swoją drugą w tym sezonie asystę przy golu Kevina Hancocka na 3:1. W tercji neutralnej zagrał do Nicka Suzukiego, a ten po chwili cudowną akcją pokazał, dlaczego przez wielu ekspertów jest uważany za najlepszego zawodnika całej ligi. Gracz mający już ważny kontrakt z Montréal Canadiens w NHL zamarkował podanie do Łyszczarczyka, ale delikatnym ruchem kija zagrał w drugą stronę do Hancocka, który wpisał się na listę strzelców.
A Łyszczarczyk później sam trafił do siatki. W 40. minucie oddał strzał, który bramkarz rywali Aidan Hughes powinien obronić, ale krążek przetoczył mu się pod ręką i wpadł do bramki. Tym golem wynik został ustalony na 5:2. Wcześniej Hughes popełnił także fatalny błąd, gdy Mitchell Russell zaskoczył go strzałem z tercji neutralnej. Bramkarz próbował złapać krążek, ale ten przełamał mu rękawicę. Russell strzelił dwa gole, podobnie jak wybrany pierwszą gwiazdą nie tylko tego meczu, ale i całego dnia w OHL Hancock, który miał także asystę. Trzykrotnie asystował Suzuki.
Gol Alana Łyszczarczyka
Łyszczarczyk ponownie zagrał na lewym skrzydle pierwszego ataku właśnie z Suzukim i Hancockiem, którzy już od dawna zawsze grają razem. 20-letni Polak oddał 5 strzałów i zaliczył +2 w statystyce +/-. Po meczu chwalił go trener Todd Gill. - Nasz pierwszy atak był bardzo groźny przez cały mecz. Alan pokazał, że jest w stanie grać w tej formacji - powiedział Gill.
Coraz głośniej mówi się jednak, że mogą to być ostatnie chwile polskiego napastnika nie tylko w pierwszym ataku "Niedźwiedzi", ale w ogóle w Owen Sound Attack. Wszystko przez to, że z obozu przedsezonowego Toronto Maple Leafs wrócił Sean Durzi i klub ma teraz czterech zawodników z rocznika '98, który jest de facto wyższy od dopuszczalnego limitu wieku juniora. Przepisy OHL co prawda pozwalają klubom mieć w kadrze aż do stycznia czterech graczy w tym wieku, ale w każdym meczu zagrać może tylko trzech. Prędzej czy później z jednego klub będzie musiał zrezygnować. Wczoraj poza składem pozostał obrońca Trenton Bourque i to właśnie między nim a Łyszczarczykiem najprawdopodobniej będzie wybierał kogo oddać generalny menedżer klubu Dale DeGray. Durzi to bowiem jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy ofensywny obrońca ligi, a miejsce czwartego z graczy rocznika '98 Hancocka w ataku obok Suzukiego nie jest zagrożone.
Na niekorzyść Polaka działa też to, że nie został wybrany w drafcie NHL. Bourque'a St. Louis Blues wybrali przed rokiem z numerem 175. Trudno się spodziewać, że długo potrwa sytuacja, w której zawodnik liczący na wywalczenie sobie w przyszłości miejsca w najlepszej lidze świata będzie pozostawał poza składem swojej drużyny juniorskiej. - To była jedna z najtrudniejszych decyzji, jakie musiałem podjąć. Mamy zawodnika, który mógłby być obrońcą numer 1 lub 2 w wielu innych drużynach, a ja go zostawiam poza składem - skomentował wybranie Łyszczarczyka kosztem Bourque'a trener Gill.
W przypadku Polaka, który w pierwszych 5 meczach sezonu strzelił 3 gole i zaliczył asystę, mówi się już nawet konkretnie o szczegółach transferu. Zajmujący się ligą OHL kanadyjski dziennikarz Victor Findlay poinformował na Twitterze, że Łyszczarczyk miałby się przenieść do zajmującej na razie po 6 spotkaniach ostatnie miejsce w dywizji centralnej drużyny North Bay Battalion, która w poprzednich rozgrywkach odpadła w pierwszej rundzie play-offów. W zamian Owen Sound Attack mieliby otrzymać prawa wyboru w trzeciej i piątej rundzie przyszłorocznego draftu OHL. We wrześniu obecny klub Łyszczarczyka oddał już Battalion jednego "nadliczbowego" gracza z rocznika '98 - Cole'a Camerona. Problemem jest fakt, że obecnie ten zespół też ma już trzech zawodników w tym wieku, ale gdyby reprezentant Polski miał się do niego przenieść, to prawdopodobnie z North Bay odejdzie Kyle Potts.
Ciągle jeszcze obecny klub Polaka zajmuje w dywizji środkowo-zachodniej z 4 punktami czwarte miejsce. Swój kolejny mecz rozegra w piątek na wyjeździe z drużyną London Knights, którą wyeliminował w pierwszej rundzie ostatnich play-offów.
Owen Sound Attack - Sarnia Sting 5:2 (2:1, 3:1, 0:0)
0:1 Josling - Hill - Ružička 01:05
1:1 Russell - Durzi - Groulx 09:25
2:1 Russell 19:58
3:1 Hancock - Suzuki - Łyszczarczyk 22:25
4:1 Hancock - Durzi - Suzuki 28:15
4:2 Hill - McCombs 31:02
5:2 Łyszczarczyk - Hancock - Suzuki 39:04
Strzały: 50-32.
Minuty kar: 15-17.
Widzów: 2 419.
Asysta Łyszczarczyka
Komentarze