85 - lecie hokeja w Zlinie. Trzyniec strzela dwie bramki we własnym osłabieniu

W czeskiej extralidze rozpoczęła się czwarta, ostatnia runda sezonu zasadniczego. Na szczególną uwagę zasługiwały uroczystości rocznicowe w Zlinie i pojedynek dwóch aktualnie najlepszych drużyn.

Początek hokeja w Zlinie nierozerwalnie związany jest ze słynną fabryką obuwia. Pierwsza nazwa zespołu brzmiała SK Baťa Zlin, stąd do dzisiaj zachowało się najbardziej popularne wśród miejscowych fanów hasło "Szewcy". Ciekawostką jest fakt, że w latach trzydziestych ubiegłego wieku w zespole, złożonym głównie z piłkarzy, którzy w zimie uganiali się za krążkiem występował Tomáš Baťa młodszy. Wkrótce przejął on biznes po zmarłym tragicznie w katastrofie lotniczej ojcu, zaś jego zamiłowanie do hokeja zaczęło się w czasie nauki w szwajcarskiej szkole, gdzie regularnie grał w tamtejszej drużynie.

W niedzielę 19 stycznia w czasie meczu z Litwinowem odbyła się uroczystość upamiętniająca 85 - lecie powstania hokeja w Zlinie. Przed rozpoczęciem spotkania uhonorowano siedmiu zawodników, których koszulki z numerami wiszą pod stropem miejscowej hali. Niestety, nie wszyscy z nich mogli byc obecni, stąd pamiątki odebrali za nich członkowie rodzin. I tak najstarszy z nich, Jaroslav Stuchlík starszy, znany między innymi z pracy trenerskiej w ŁKS-ie Łódź, zmarł w wieku 80 lat pięc dni przed uroczystością. Ladislav Maršík, Jiří Vodák i Jiří Králík byli zatem najstarszymi żyjącymi hokeistami wśród wyróżnionych - ten ostatni jest uznawany za jednego z najlepszych bramkarzy w historii hokeja u naszych południowych sąsiadów. Kolejny zawodnik, Luděk Čajka jest patronem zlińskiej hali. Był on doskonałym obrońcą z perspektywami gry w NHL, jednak w świecie międzynarodowego hokeja bardziej znany jest z tragicznej śmierci na lodzie w Koszycach, po której to IIHF zmieniła przepis o uwolnieniu. Obecna na hali wdowa nie tylko odebrała koszulkę, ale też symbolicznie rzuciła krążek przed rozpoczęciem meczu. Z kolei Miroslav Okál był wieloletnim kapitanem Szewców, m.in. też w jedynym mistrzowskim sezonie 2003 - 04. Ostatni wyróżniony to wychowanek klubu Karel Rachůnek, który zginął w katastrofie lotniczej hokeistów z Jaroslawla.

Gospodarze ze względów komercyjnych tylko w pierwszej tercji mogli wystąpić w koszulkach z lat trzydziestych z napisem pierwszej nazwy zespołu. Ostatnio Szewcom nie wiedzie się zbytnio, oprócz czterech kolejnych porażek zaliczyli też pięć spotkań bez wygranej na własnym lodzie. Ale każdą złą serię należy jak najszybciej przełamać, stąd miejscowi z dużym animuszem zagrali pierwszą tercję, będąc w niej zespołem zdecydowanie lepszym od rywali. Jednak nie szło to w parze ze skutecznością i stąd tylko jeden gol strzelony w przewadze liczebnej. Druga tercja przyniosła Szewcom kolejnego gola, a strzelcem został bratanek wyróżnionego wcześniej Miroslava - Zdeněk Okál. W trzeciej odsłonie pojedynku goście przycisnęli miejscowych, jednak nie wystarczyło to na zdobycie jakichkolwiek punktów. Podsumowując, spotkanie nie było wielkim widowiskiem, być może wpływ na to miał fakt, że oba zespoły walczyły o przełamanie serii przegranych co mógł zrobić tylko jeden team (Litwinow przegrał piąte z rzędu wyjazdowe spotkanie). Po raz kolejny na listę graczy punktujących wpisał się Petr Leška, który ma najwięcej nazbieranych punktów w całej lidze z aktywnych zawodników i ma duże szanse, aby dogonić pierwszego w tej klasyfikacji Richarda Krála.

PSG ZLÍN - HC VERVA LITVÍNOV 2:1 (1:0, 1:0, 0:1)

Bramki i asysty: 15. Kubiš (Leška, Marušák), 26. Okál (Tesařík, P. Sedláček) - 55. Ručinský (Jurčík, Kousalík).

Widzów: 5868

PSG Zlín: Kašík - Marušák, Kotvan, Tesařík, Urbanec, Matějíček, Řezníček, od 27. najwięcej Valenta - Balaštík, Leška, O. Veselý - Okál, Čajánek, F. Čech - Kubiš, Holík, Köhler - J. Ondráček, Melenovský, P. Sedláček. Trenerzy: Rostislav Vlach, Jurík i Hrazdira.

HC VERVA Litvínov: Francouz - Stříteský, Chaloupka, Posmyk, Pavelka, Pavlík, Kousalík - Jánský, Piroš, Ručinský - J. Černý, Skuhravý, Lukeš - Martynek, Jurčík, Trávníček - Rapáč, Majdan, Gerhát. Trenerzy: Rulík i M. Hořava st.

W najciekawszym meczu 40 kolejki wicelider Hradec Kr podejmował lidera, Spartę. Jak przystało na prowadzące zespoły spotkanie zakończyło się po rzutach karnych a zwycięstwo miejscowym zapewnił niezawodny Jaroslav Kudrna.

MOUNTFIELD HK - HC SPARTA PRAHA 3:2 po karnych (0:1, 1:0, 1:1 - 0:0)

Niebywałego wyczynu dokonali w Libercu hokeiści Trzyńca, którzy w odstępie trzynastu sekund zdobyli dwa gole we własnym osłabieniu. Co ciekawe stało to się zaraz po tym, jak gospodarze zdołali zlikwidować dwubramkowe prowadzenie przyjezdnych. Nic zatem dziwnego, że Białe Tygrysy po raz pierwszy w tym sezonie przegrały z zespołem spod Beskidów.

BÍLÍ TYGŘI LIBEREC - HC OCELÁŘI TŘINEC 2:6 (0:2, 2:3, 0:1)

Nie udało się Witkowicom wygrać kolejnego, siódmego styczniowego spotkania. Po dramatycznym meczu Witki uległy po karnych na własnym lodzie obrońcom tytułu z Pilzna, a zwycięskiego gola nie mógł strzelić nikt inny jak Martin Straka.

HC VÍTKOVICE STEEL - HC ŠKODA PLZEŇ 2:3 po karnych (1:2, 1:0, 0:0 - 0:0)

Hokeiści Pardubic podejmowali Kometę, z którą przegrali cztery ostatnie spotkania. Jednak goście w styczniu grają fatalnie i ponieśli piątą porażkę w sześciu meczach.

HC ČSOB POJIŠŤOVNA PARDUBICE - HC KOMETA BRNO 3:2 (0:1, 3:1, 0:0)

W pozostałych dwóch spotkaniach grająca w kratkę Slavia pokonała Kladno, a Chomutow przegrał na własnym lodzie z Karlowymi Warami i jest zdecydowanym outsiderem rozgrywek.

HC SLAVIA PRAHA - RYTÍŘI KLADNO 4:1 (1:0, 1:1, 2:0)

PIRÁTI CHOMUTOV - HC ENERGIE KARLOVY VARY 1:2 (0:1, 0:1, 1:0)

Aktualna tabela:

Miejsce	Klub	Mecze	Bramki	Punkty
1.	HC Sparta Praha	40	164:78	90
2.	Mountfield HK	40	100:84	74
3.	HC Škoda Plzeň	40	102:93	71
4.	HC VÍTKOVICE STEEL	40	126:111	66
5.	HC Kometa Brno	40	100:89	65
6.	HC Oceláři Třinec	40	105:105	65
7.	PSG Zlín	40	99:96	62
8.	HC Slavia Praha	41	103:102	60
9.	HC ČSOB Pojišťovna Pardubice	40	112:113	58
10.	Bílí Tygři Liberec	41	118:132	57
11.	HC VERVA Litvínov	40	82:89	56
12.	HC Energie Karlovy Vary	40	91:107	55
13.	Rytíři Kladno	40	83:111	41
14.	Piráti Chomutov	40	70:145	23