ZIO 2014: Szwecja i Szwajcaria z pierwszymi zwycięstwami
Szwedzi pokonali Czechów 4:2, a Szwajcarzy Łotyszy 1:0 w meczach otwarcia hokejowego turnieju mężczyzn na Igrzyskach Olimpijskich w Soczi. Niesamowitego pecha miała Łotwa, która przegrała spotkanie w ostatnich ośmiu sekundach regulaminowego czasu gry.
Szwedzi zdominowali pierwsze 30. minut spotkania. Czesi mieli problemy ze spokojnym rozegraniem krążka w tercji ataku, gra Trzech Koron wyglądała znacznie płynniej i pewniej. Wynik meczu otworzył w 11. minucie Karlsson, który ładnym uderzeniem spod niebieskiej wpakował gumę do bramki Kovářa. Chwilę po tym czeskiego golkipera, strzałem na krótszy słupek, pokonał Berglund i było już 2:0. Czesi w pierwszej tercji stworzyli kilka niezłych akcji, dobre strzały oddawali m.in. Jagr oraz Nedvěd, ale w bramce Szwedów dobrze spisywał się Lundqvist.
Druga tercja dla Czechów rozpoczęła się fatalnie. "Trzy Korony" szybko zaaplikowały naszym południowym sąsiadom dwie bramki i zrobiło się 4:0. Wpierw w pierwszej minucie drugiej odsłony Zetterberg dobrym strzałem pokonał zasłoniętegoKovářa, a cztery minuty później Karlsson zaliczył kolejne trafienie, wykorzystując grę w przewadze swojej drużyny. Wartym odnotowania jest fakt, że po trzeciej bramce Szwecji w bramce Czechów pojawił się golkiper SKA Sankt Petersburg Aleksander Salak.
Czesi jednak nie zamierzali tanio sprzedać skóry i poderwali się do walki. W 30. minucieŽidlický po ładnym podaniu odEliáša przełamał Lundqvista i pokonał go mocnym uderzeniem pod poprzeczkę. Chwilę po tym gumę do szwedzkiej siatki skierował Jagr, który wykorzystał zamieszanie przed bramką Lundqvista. Czechy, w końcowych minutach odsłony, szukały bramki kontaktowej, ale ostatecznie po zakończeniu tercji mieliśmy ponownie dwubramkowe prowadzenie Szwedów.
W trzeciej tercji Czechy nie zdołały już odrobić dwubramkowej straty do rywala, choć nasi południowi sąsiedzi okazji mieli od groma. Czeska reprezentacja nie zdołała wykorzystać żadnego z trzech okresów liczebnej przewagi w ostatniej części spotkania. Fakt faktem w bramce Szwecji kolejne efektowne interwencje notował Lundqvist, ale momentami gra podopiecznych Aloisa Hadamczika w przewadze pozostawiała wiele do życzenia. Czechom brakowało precyzji w wykańczaniu większości akcji, które z dziecinną łatwością były rozbijane przez obronę "Trzech Koron".
W ostatecznym rozrachunku, w meczu na szczycie grupy C,reprezentacja Szwecji pokonała reprezentację Czech 4:2.
Czechy - Szwecja 4:2 (0:2, 2:2, 0:0)
0:1 - Karlsson - Ekman-Larsson, Steen (10:07)
0:2 - Berglund - Ekman-Larsson, Lundqvist (13:17)
0:3 - Zetterberg - Landeskog, Kronwall (20:51)
0:4 - Karlsson - Sedin, Backstrom (24:07, 5/4)
1:4 -Židlický - Eliáš, Michalek (28:12)
2:4 - Jagr - Plekanec, Kaberle (30:01)
Czechy:Kovář (Salák) – Židlický, Michálek, Kaberle, Rozsíval, Barinka, Krajíček, Šmíd – Červenka, Plekanec (C), Jágr – Palát, Krejčí, Voráček – Eliáš, Erat, Nedvěd – Michálek, Novotný, Frolík, Hemský.
Szwecja:Lundqvist (Enroth) – Jonathan Ericsson, Kronwall, Hjalmarsson, Oduya, Ekman-Larsson, Karlsson, Tallinder – Steen, Zetterberg (C), Landeskog – Backstrom, Eriksson, D. Sedin – Alfredsson, Berglund, Nyquist – Kruger, Silfverberg, Jimmie Ericsson, Hagelin.
Sędziowali: Olenin (RUS), Sutherland (CAN) – Dedioulia (BLR), Devorski (CAN).
W drugim środowym spotkaniu grupy C Szwajcarzy zafundowali swoim kibicom prawdziwythriller na początek turnieju i pokonali Łotyszy 1:0, po bramce Mosera na osiem sekund przed końcem regulaminowego czasu gry.
Szwajcarzy pomimo optycznej przewagi na przestrzeni całego spotkania nie mogli skierować krążka do bramkiMasalskisa. Trzeba przyznać, że golkiper Łotyszy notował naprawdę udane spotkanie, podobnie jak cała defensywa łotewskiej reprezentacji. Łotwa postawiła głównie na gry z kontrataku i w nich szukała swoich okazji na pokonanie Hillera.
Spotkanie dla Łotyszy zakończyło się w najgorszy z możliwych sposobów. W 60. minucie spotkania gumę przed bramkę zagrał Moser, a tam jeden z łotewskich zawodników niefortunnie pomógł ją skierować Helwetom do bramki. Gol ten kosztował Łotwę utratę minimum jednego punktu, który w ostatecznym rozrachunku po fazie grupowej mógł się okazać niezwykle istotny.
Łotwa - Szwajcaria 0:1 (0:0, 0:0, 0:1)
0:1 - Moser - Streit (59:52)
Łotwa:Masalskis (Gudlevskis) – Rekis, Ozolinš, Kulda, Bartulis, Sotnieks, Pujacs, Redlihs, Freibergs – Sprukts, Darzinš, Redlihs – Vasiljevs, Karsums, Daugavinš – Girgensons, Indrašis, Keninš – Stals, Cipulis, Pavlovs.
Szwajcaria:Hiller (Berra) – Streit, Diaz, Weber, Josi, Vauclair, Seger (C), Blindenbacher – Niederreiter, Plüss, Moser – Ambühl, Suri, Bieber – Wick, Romy, Brunner – Bodenmann, Gardner, Hollenstein – Cunti.
Sędziowali: Brüggemann (GER), Meier (USA) – Amell (CAN), Vinnerborg (SWE).
Komentarze