Tipsport Liga: Nitra pierwszym półfinalistą ligi
Czwarte zwycięstwo odnieśli hokeiści HK Nitra i bez straty meczu zameldowali się w fazie półfinałowej, powodując, że dla ekipy HC Nowe Zamki obecny sezon stał się już przeszłością.
Ćwierćfinały play-off
We wtorek poznaliśmy pierwszego półfinalistę Tipsport Ligi, którym została drużyna HK Nitra, ubiegłoroczny finalista play-off. Nitrzanie potrzebowali zaledwie czterech spotkań, żeby zameldować się w kolejnej rundzie. W ostatnim meczu pokonali na wyjeździe HC Nowe Zamki 3:1. Mecz w pierwszej tercji lepiej układał się dla gospodarzy, którzy trzykrotnie grali w przewadze, raz nawet przez 20 sekund w podwójnej i choć nie wykorzystali żadnego z tych okresów, to i tak zdobyli gola dającego im prowadzenie w meczu. Było to trafienie autorstwa Eduarda Šimuna. Po przerwie goście zaczęli nadawać ton grze. Najpierw wyrównującego gola zdobył Justin Kovacs, a następnie prowadzenie zespołowi HK Nitra dał niezawodny Matej Paulovič, dla którego była to 33.bramka w tym sezonie. Jednym z asystujących był Michal Krištof, dzięki czemu dopisał do swoich osiągnięć 45 kluczowe podanie w bieżących rozgrywkach. Na 16 sekund przed końcem meczu wynik ustalił na 3:1 Tibor Kutálek i awans Nitry stał się faktem. Nathan Lawson wybronił 36 z 37 uderzeń Nowych Zamków, czy zapewnił sobie 97,30% skuteczności obron. Niewiele gorzej spisał się jego vis-a-vis, Samuel Baroš, który obronił 41 z 43 strzałów i osiągnął 95,35% skuteczności obron. Miroslav Mach, trener Nowych Zamków powiedział – Dzisiaj naszą chorobą był brak skuteczności. Przy prowadzeniu 1:0 mieliśmy pięć sytuacji sam na sam i nie wykorzystaliśmy żadnej. Nitra grała wybornie, strzeliła nam dwie bramki, a my oprócz strzału w poprzeczkę nie zaprezentowaliśmy już nic. Jeżeli byśmy pominęli pierwszy mecz, to można rzec, że zagraliśmy trzy wyrównane pojedynki i nie mamy się czego wstydzić. Powiedziałem już chłopakom w szatni, aby podnieśli głowy. Niestety, ta nasza strzelecka impotencja kosztowała nas bardzo dużo. Szkoleniowiec zwycięzców¸ Antonín Stavjaňa powiedział – Dzisiaj to był naprawdę dziwny mecz. Popełniliśmy mnóstwo błędów w obronie, ale miejscowi nie potrafili ich wykorzystać. W drugą stronę na odwrót. My wycisnęliśmy z tego naszego minimum, maksimum tego co się dało. Moim zdaniem dzisiaj to był dzień bramkarzy, a z nich trochę lepszy okazał się Lawson.
Matej Paulovič celebrujący zdobycie gola na 2:1, po jego prawej stronie (w białej koszulce)
kolega klubowyTomáš Mikúš oraz niepocieszony Arturs Salija.
W Żylinie po wczorajszej przegranej, przebudziła się ekipa Zwolenia. Tym razem w sposób przekonywujący i nie pozostawiający złudzeń rozprawiła się w z miejscowymi 6:2, wyrównując porachunki w serii ćwierćfinałowej. Mecz został odpowiednio ustawiony przez gości już w pierwszej tercji, którą wygrali 4:0. W 48.sekundzie Rastislav Špirko otworzył wynik bramkowy. Później gola strzelił Peter Hraško. Na 3:0 podwyższył Radovan Puliš, w czasie gry w przewadze po wykluczeniu Janisa Andersonsa za „hakowanie”. Gola do szatni zaaplikował gospodarzom Ján Ťavoda. W połowie meczu na chwilę przebudzili się zawodnicy Nowych Zamków, efektem tego była bramka na 1:4 autorstwa Rastislava Konečnego, Goście w ostatniej tercji nie chcieli dopuścić do jakiejś ewentualnej nerwowej końcówki i dlatego wykorzystali okres gry w przewadze po wykluczeniu Tomáša Klimenty, kiedy to gola zdobył po raz drugi tego dnia Puliš. Po około dwóch minutach drugiego i ostatniego w tym meczu gola zdobyła ekipa Nowych Zamków. Dokonał tego Filip Ondruš i to w czasie gry jego zespołu w osłabieniu po odesłaniu do boksu kar Klimenty. Sędziowie wyrzucili z tafli prosto do szatni dwóch krewkich hokeistów: Petra Ulrycha z zespołu gości i Michala Švihálka z ekipy gospodarzy. Ulrych o tej sytuacji powiedział – To skończyłoby się na zwykłej przepychance, ale Švihálek zrzucił rękawice, także musiałem na to zareagować. Nie zwykłem uciekać w takich sytuacjach. Na 14 sekund przed końcem meczu Milan Kytnár ustalił wynik meczu na 6:2 dla Zwolenia. Najskuteczniejszymi graczami tego meczu zostali dwaj hokeiści ekipy gości, zdobywcy trzech punktów: Timothy Coffman (3A) i Hraško (1G + 2A). Po dwa punkty zanotowali: Michal Chovan (2A), Puliš (2G) i Špirko (1G + 1A). Najlepszy strzelec meczu, Puliš powiedział – Oczywiście, zawsze lepiej się gra kiedy wygrywasz niż kiedy gonisz przeciwnika, szczególnie gdy ma się do czynienia z tak niewdzięcznym rywalem jakim jest Żylina. W trzecim meczu musieliśmy gonić rywala i nie udało nam się to, ale karta się obróciła i dzisiaj nie wyszło to miejscowym. Odnośnie najbliższej przyszłości 26-latek powiedział – W piątkowym meczu u nas musimy zagrać tak samo jak dzisiaj, nie pozwalając przeciwnikom na prowadzenie gry, nie pozwalając na atakowanie nas i grając twardo. Mamy tę przewagę, że zagramy u siebie, ze wsparciem naszych fanów, którzy mam nadzieję licznie się stawią, a my będziemy się cieszyć z kolejnej wygranej. Nie jest ważne jakim rezultatem zakończy się ta seria, ważne po prostu żeby ją wygrać. Oto jak po meczu komentował wydarzenia kapitan „Wilków”, Lukáš Handlovský – Dobrze wiedzieliśmy co się będzie dziać, bo Zwoleń tak samo zagrał po pierwszej przegranej w meczu numer jeden. Graliśmy jak… no brakuje mi słów, jak to nazwać. Każdy z nas musi zajrzeć w swoje sumienie i pomyśleć trochę o tym występie, bo tak się po prostu nie gra w play-offach.
Z lewej stronyJozef Kováčik z HKM Zwoleń,a obok niego Tomáš Pospíšil z Żyliny.
Wyniki meczów ćwierćfinałowych z wtorku 20 marca:
HC Nowe Zamki - HK Nitra 1:3 (stan rywalizacji: 0-4)
MsHK DOXXbet Żylina - HKM Zwoleń 2:6 (stan rywalizacji: 2-2)
Faza play-out
Już w trzeciej kolejce, a tak naprawdę drugiej, w której bezpośrednio rywalizują ze sobą drużyny dotychczas grające w Tipsport Lidze z ekipami występującymi na jej zapleczu, doszło do sytuacji, że pierwszoligowiec pokonał ekstraligowca. W Michalovcach miejscowa Dukla po rzutach karnych pokonała Liptowski Mikulasz 4:3. Były to w ogóle pierwsze punkty, które Dukla zdobyła w tej fazie, a zarazem pierwsze, które Mikulasz stracił. Decydujący najazd należał do Erika Piataka, któremu zapisano na koncie hattricka i asystę. Jednego gola i asystę wśród gospodarzy zaliczył Marek Mašlonka, a dwiema asystami popisał się Daniel Hančák. Wśród graczy Liptowskiego Mikulaszu po jednym golu i kluczowym podaniu zapisali na swoich kontach Andrej Laco i Vladimir Vybiral.
Detva bez jakichkolwiek problemów wygrała swój mecz, gromiąc u siebie Skalicę 6:1. Czterech hokeistów gospodarzy skończyło spotkanie z dwoma punktami na koncie: Rastislav Gašpar (2A), Juraj Milý (2G), Ladislav Ščurko (1G + 1A) i David Videlka (2A). Adam Nagy z Detvy obronił 21 na 22 uderzenia rywali, co dało mu skuteczność obron na poziomie 95,45%.
Wyniki 3.kolejki fazy play-out (wtorek 20 marca):
HK Dukla Ingema Michalovce - MHk 32 Liptowski Mikulasz 4:3 po rzutach karnych
HC 07 Detva - HK Skalica 6:1
Tabela
Miejsce | Drużyna | Mecze | Punkty |
1. | MHk 32 Liptowski Mikulasz | 3 | 7 |
2. | HC 07 Detva | 3 | 6 |
3. | HK Skalica | 3 | 3 |
4. | HK Dukla Ingema Michalovce | 3 | 2 |
W tej fazie rozegranych zostanie 12 kolejek, poszczególne drużyny spotkają się z każdym z rywali 4-krotnie. Dwa najlepsze zespoły zagrają w przyszłym sezonie w Tipsport Lidze, a dwa ostatnie wystąpią na jej zapleczu, w rozgrywkach St.Nicolaus 1.Ligi.
Środa na lodowiskach Słowacji
O godzinie 18-tej rozpoczną się kolejne emocje związane z fazą ćwierćfinałową. Poprad podejmuje Duklę Trenczyn, która przyjedzie szukać trzeciej wygranej w tej serii, a Koszyce postarają się u siebie o pierwsze zwycięstwo z Bańską Bystrzycą.
Plan na czwartek
Jutro, tak jak i dzisiaj, czyli o godzinie 18-tej rozpoczną się mecze numer 4 w Popradzie i Koszycach. Jeżeli w środę wygrają ekipy Trenczyna i/lub Bańskiej Bystrzycy, to jutrzejsze mecze będą mogły zakończyć rywalizację w serii do czterech wygranych, o ile oczywiście któraś z tych drużyn wygrałaby ponownie.
Komentarze