„Święta Wojna” i zwycięstwa, które są obowiązkiem – zapowiedź 26. kolejki PHL [Linki]
Najwyższy czas dokończyć 26. kolejkę Polskiej Hokej Ligi. Kibice zapewne ostrzą sobie zęby na konfrontacje GKS-u Tychy z Re-Plast Unią Oświęcim, którą śmiało można określić mianem najciekawszego i najbardziej emocjonującego meczu tej serii spotkań.
Tyszanie mają na swoim koncie sześć zwycięstw z rzędu i ta świetna seria pozwoliła im awansować na trzecie miejsce w lidze. W grze trójkolorowych widoczny jest progres, bo zespół coraz lepiej radzi sobie w destrukcji, a tyscy napastnicy są znacznie skuteczniejsi.
– Wszyscy zawodnicy dobrze poznali taktykę, wiedzą, czego oczekują od nas trenerzy w konkretnych sytuacjach. Oczywiście błędy będą się zdarzać, ale ważne jest to, aby je zauważać i nad nimi pracować – wyjaśnił Radosław Galant, napastnik GKS-u Tychy.
W piątek tyszanie podejmą na własnym lodzie Re-Plast Unię Oświęcim, z którą w tym sezonie jeszcze nie wygrali. Biało-niebiescy zajmują drugie miejsce w tabeli, a do liderującego GKS-u Katowice tracą dwa „oczka”. Na ich koncie widnieje seria trzech zwycięstw z rzędu.
– Unia ma nad nami sześć punktów przewagi, więc nasza wygrana nie zmieni układu tabeli, ale pozwoli nam się mocno przybliżyć do drugiego miejsca. Poza tym mecze z drużyną z Oświęcimia elektryzują kibiców i zawodników obu drużyn. Emocji na pewno nie zabraknie – dodał Galant.
Oświęcimianie przyjadą do Tychów nieco osłabieni. W ich szeregach zabraknie kontuzjowanych Victora Rollina Carlssona i Dariusza Wanata, a do ostatnich chwil będzie się ważył występ Patryka Noworyty, który w tym tygodniu wznowił treningi.
Podopieczni Toma Coolena nie raz pokazali, że potrafią sobie poradzić z problemami kadrowymi. Najlepiej świadczy o tym fakt, iż są obecnie najskuteczniejszą drużyną ligi (92 gole) i bardzo dobrze radzą sobie w przewagach (25 bramek).
– Jeśli dobrze liczę, to w ostatnich 13 meczach odnieśliśmy 12 zwycięstw i dzięki temu jesteśmy pewniejsi siebie – stwierdził Peter Bezuška, kluczowy defensor Unii – Powiem szczerze, że fajnie byłoby znaleźć się po trzeciej rundzie na szczycie tabeli. Aby tak się stało, musimy wygrać oba weekendowe mecze.
Obowiązowe zwycięstwa?
Na zwycięską ścieżkę chcą wrócić hokeiści GKS-u Katowice, którzy w zeszły piątek przegrali z tyszanami 3:4. Ekipa Jacka Płachty coraz mocniej czuje na swoich plecach oddech oświęcimian, więc musi mocno się spiąć.
Dla GieKSy zwycięstwo z KH Energą Toruń jest wręcz obowiązkiem. „Stalowe Pierniki” pogrążone są w sporym kryzysie, a najdobitniej świadczy o tym fakt, iż spośród ostatnich dziesięciu spotkań wygrały zaledwie dwa. Optymizmem nie napawa też bramkowa zdobycz torunian w tym okresie. Wynosi ona 12 goli strzelonych i 34 stracone.
Na pełną pulę liczą dziś hokeiści Comarch Cracovii, którzy zmierzą się z zamykającym tabelę Tauron Podhalem Nowy Targ. „Pasy” plasują się na piątym miejscu, a do czwartych jastrzębian tracą pięć punktów. Warto jednak dodać, że mistrzowie Polski rozegrali do tej pory o jedno spotkanie więcej.
W tym miejscu trzeba przypomnieć, że podopieczni Andreja Gusowa już raz znaleźli sposób na krakowian, pokonując ich na własnym lodzie po serii rzutów karnych (5:4). „Szarotki” z meczu na mecz radzą sobie coraz lepiej, a powrót po kontuzji Bartłomieja Neupauera natchnął górali.
GKS Tychy – Re-Plast Unia Oświęcim godz. 18:00
Poprzednie mecze: 1:5, 2:4
Transmisja: polskihokej.tv
GKS Katowice – KH Energa Toruń godz. 18:30
Poprzednie mecze: 4:1, 1:2.
Transmisja: polskihokej.tv
Comarch Cracovia – Tauron Podhale Nowy Targ godz. 18:30
Poprzednie mecze: 4:0, 4:5 k.
Transmisja: polskihokej.tv
Komentarze
Lista komentarzy
wojtiF1
Nooo skoro w połowie sezonu zawodnicy wreszcie poznali taktyke i wiedzą co należy robić to teraz juz tylko same zwyciestwa bo to musi być najwyższych lotów myśl trenerska. Mam nadzieje, że zagraniczni też wiedzą co mają grać…bo jednak bariera językowa może płatać figle…patrz dzisiejszy wynik. No chyba, że ktoś niedosłyszał. Może się tak zdarzyć.