Zakończone w niedzielę MŚ elity, których gospodarzami byli Duńczycy, przyniosły im sukces organizacyjny, potwierdzający słuszność przyznania temu krajowi najważniejszej imprezy w sezonie.
Ze zwycięzcą klasyfikacji najlepszych „bulikowców” na MŚ elity, Kanadyjczykiem Kylem Turrisem rozmawialiśmy po przegranym przez „Klonowe Liście” meczu z USA, którego stawką był brązowy medal tej imprezy.
Następnego dnia po wysokiej przegranej w półfinale ze Szwecją, reprezentacja USA pewnie pokonała Kanadę w walce o brązowy medal MŚ elity. O tym jak doszło do takiej szybkiej metamorfozy „Jankesów” rozmawialiśmy z napastnikiem Blake Colemanem z New Jersey Devils.
Po meczu finałowym, w którym Szwedzi obronili tytuł najlepszej drużyny świata wywalczony rok temu rozmawialiśmy z obrońcą „Trzech Koron” Johnem Klingbergiem, na co dzień zawodnikiem Dallas Stars, dwukrotnym złotym medalistą MŚ.
Pełniący funkcję alternatywnego kapitana Nashville Predators, strzelec decydującego gola w konkursie najazdów, Filip Forsberg opowiedział nam po zwycięskim finale MŚ elity, o swoich odczuciach dotyczących turnieju, osiągniętego wyniku i gry swoich klubowych partnerów.
Obaj finałowi rywale ostatnich MŚ elity zostali powitani w swoich ojczyznach iście po królewsku. Na Szwajcarów czekały tłumy już na lotnisku, natomiast Szwedzi przywitali się z fanami w parku o nazwie Królewski Ogród, jak przystało na prawdziwych królów hokeja.
Patrick Kane, Sebastian Aho i Connor McDavid to liderzy najważniejszych klasyfikacji ofensywnych MŚ elity. Wśród bramkarzy w każdym elemencie najlepszym okazał się mistrz świata Anders Nilsson ze Szwecji.
Tradycyjnie na koniec mistrzostw świata dokonano wyróżnień indywidualnych, które w głównej mierze powędrowały w ręce szwedzkich zawodników, ale tytuł najbardziej wartościowego gracza imprezy przypadł Patrickowi Kane’owi z USA.
Dopiero w rzutach karnych rozstrzygnęła się sprawa złotego medalu tegorocznych mistrzostw świata. Szwecja wytrzymała presję finału do samego końca i o jedno trafienie okazała się lepsza od rewelacji fazy pucharowej, Szwajcarii.
Reprezentacja USA pokonała 4:1 Kanadę, która po raz pierwszy od czterech lat wróci do ojczyzny bez medalu, natomiast „Jankesi” zdobywając brązowe krążki pojawili się na podium po trzech sezonach przerwy.
Amerykanie pomimo dwukrotnie większej liczby oddanych strzałów w meczu półfinałowym ze Szwecją przegrali 0:6. Po spotkaniu rozmawialiśmy z Chrisem Kreiderem, napastnikiem „Jankesów” i New York Rangers.
Do sporej niespodzianki doszło w półfinale MŚ elity, w którym Szwajcarzy po oddaniu zaledwie 17 uderzeń pokonali 3:2 faworyzowaną Kanadę, która aż 43 razy musiała uznać wyższość bramkarza Helwetów Leonardo Genoniego.
Amerykanie oddali 41 strzałów zatrzymanych przez Andersa Nilssona, przy czym sami przyjęli ich tylko 20, a pomimo tego przegrali ze Szwecją aż 6:0 w półfinale MŚ elity w Danii.
Nigdy w historii Danii nie odbyła się żadna impreza sportowa w hali, która zgromadziłaby takie rzesze kibiców jak aktualnie trwające MŚ w hokeju. Zawody obejrzy łącznie ponad 500 000 widzów.
Bardzo dobrze zaprezentowała się ekipa łotewska w walce o półfinał MŚ z faworyzowaną reprezentacją Szwecji, która wygrywając 3:2 awansowała do najlepszej „czwórki” turnieju.
Patrick Kane i Derek Ryan to główni aktorzy meczu USA – Czechy. Ten duet wykreował dwie z trzech akcji bramkowych Amerykanów, dając im awans do półfinału MŚ elity, gdzie przyjdzie mierzyć się ze Szwecją lub Łotwą.
Maksim Mamin nie wspomoże już reprezentacji Rosji na trwających właśnie w Kopenhadze i Herning MŚ elity. Powodem tego jest kontuzja odniesiona w w meczu fazy grupowej ze Słowacją.
Sebastian Aho najskuteczniejszym zawodnikiem fazy grupowej, a także jej najlepszym strzelcem. Wśród bramkarzy największą skutecznością obron wykazał się jego reprezentacyjny kolega Harri Säteri.
Szwecja – Łotwa i Rosja – Kanada to pozostałe dwie pary ćwierćfinałowe MŚ elity. Szwedzi wygrali rozgrywki grupy A pokonując Rosję 3:1, a Łotysze wyeliminowali z turnieju gospodarzy, Duńczyków po golu Andrisa Dzerinsa.
Ladislav Nagy 5 razy asystował w pojedynku z Białorusią, pomagając Słowakom godnie pożegnać się z mistrzostwami. Ta sztuka nie udała się Niemcom, którzy przegrali 0:3 z Kanadą, trzecią drużyną grupy B.