Garon na czysto
Mieć rezerwowego bramkarza, który nie przegrywa meczów to prawdziwy skarb dla drużyny. Mathieu Garon dał wczoraj Columbus Blue Jackets zwycięstwo nad zespołem, w którym debiutował w NHL.
Urodzony w prowincji Quebec Garon zawsze traktuje mecze z Montréal Canadiens szczególnie. Zwłaszcza, że to ten klub wybrał go do NHL, a później właśnie w nim Garon debiutował w lidze. Wczoraj 32-letni bramkarz Blue Jackets był bezbłędny i broniąc wszystkie 29 strzałów rywali zapisał na swoje konto pierwszy "shutout" w sezonie, dając drużynie szansę na odniesienie zwycięstwa. O tym, że ekipa z Ohio jej nie zmarnowała zdecydowali strzelcy goli. W pierwszej tercji w odstępie niespełna 90 sekund trafili Rick Nash i Derick Brassard, a w trzeciej odsłonie wynik na 3:0 ustalił zaskakująco dobrze spisujący się w tym sezonie Kyle Wilson. 25-latek przed obecnymi rozgrywkami miał na koncie tylko 2 mecze w NHL, a tymczasem w ciągu ostatnich 8 dni zdobył już 3 bramki.
Gol zdobyty wczoraj był bardzo ważny dla Ricka Nasha, który w tym sezonie nie zachwyca. Skrzydłowy "Jackets" trafił do bramki po raz pierwszy od sześciu spotkań i nieco poprawił swój fatalny bilans w klasyfikacji +/-. Wciąż jednak ma w niej -7. Przed meczem trener Scott Arniel narzekał na fakt, że jego napastnicy strzelają mało goli, ale po spotkaniu najwięcej mówił o swoim bramkarzu. Garon jest nominalnie zmiennikiem Steve'a Masona, ale w tym sezonie ma bilans 3-0-0, 95,7 % obron i 1,15 goli wpuszczonych na mecz i jeśli wciąż będzie tak bronił, to wobec słabszej postawy Masona może zagrozić jego pozycji. - Przyglądam się terminarzowi i wiem, kiedy każdy bramkarz potrzebuje odpoczynku - mówił po spotkaniu Arniel. - Dziś zagraliśmy świetny mecz i Mathieu był fantastyczny.
Canadiens tymczasem przegrali po raz drugi z rzędu, ale mimo to prowadzą w tabeli Dywizji Północno-wschodniej. Zespół z Montréalu znów nie zdołał wykorzystać żadnej gry w przewadze, a w całym sezonie ma w tej kategorii najgorszą w lidze skuteczność 7,1 %. - Znowu ta sama historia - mówił po meczu Michael Cammalleri. - Stworzyliśmy sobie trochę okazji, ale trzeba oddać Garonowi, że grał świetnie. Na szczęście w sezonie są 82 mecze i musimy być gotowi na kolejny. W obronie Canadiens ostatecznie znów zabrakło miejsca dla Alexandre'a Picarda, choć wydawało się, że nie zagrać może Jaroslav Špaček. Nieźle spisujący się na początku sezonu Picard stracił miejsce w składzie w sobotę, gdy do drużyny wrócił po kontuzji Andriej Markow.
Columbus Blue Jackets - Montréal Canadiens 3:0 (2:0, 0:0, 1:0)
1:0 Nash - Voráček 12:34
2:0 Brassard - Voráček - Strålman 13:57 PP
3:0 Wilson - Boll - MacKenzie 46:22
Strzały: 24-29.
Minuty kar: 6-6.
Widzów: 10 466.
W "bitwie o Ontario" tym razem lepsi okazali się Ottawa Senators, którzy mimo pościgu rywali pokonali Toronto Maple Leafs 3:2. Świetnie w przewagach grali obrońcy "Sens". Siergiej Gonczar i Erik Karlsson zanotowali po golu i asyście, a trzecią (chronologicznie pierwszą) bramkę zdobył z rzutu karnego Mike Fisher. Stojący w bramce drużyny ze stolicy Kanady Brian Elliott obronił 33 strzały. Maple Leafs, którzy przegrali trzeci mecz z rzędu zdołali przerwać trwającą ponad 167 minut serię bez zdobycia gola, gdy trafił Nikołaj Kulemin. Drugiego gola zdobył Clarke MacArthur. Dodatkowo w drugiej tercji "Klonowe Liście" straciły Diona Phaneufa, który udał się do szatni po zderzeniu z Peterem Reginem.
Jeden gol wystarczył drużynie Minnesota Wild do pokonania San Jose Sharks. Zdobył go w 34. minucie podczas gry w podwójnej przewadze Andrew Brunette. Najlepszym graczem meczu wybrano jednak Niklasa Bäckströma, który obronił 36 strzałów, w tym wszystkie 16 w ważnej trzeciej tercji i zaliczył 20. mecz z "czystym kontem" w NHL. Graczom z St. Paul do odniesienia zwycięstwa wystarczyło oddanie zaledwie 16 strzałów.
Vancouver Canucks pokonali na wyjeździe Edmonton Oilers 4:3, a swój były klub pogrążył Raffi Torres. Napastnik, który w Edmonton spędził cztery sezony popisał się pierwszym hat trickiem w karierze, a przede wszystkim zdobył decydującego gola w 51. minucie po tym, jak Oilers odrobili trzy bramki straty. Dla Canucks trafił też Daniel Sedin, a jego brat, Henrik zaliczył 12. asystę w sezonie, która daje mu prowadzenie w klasyfikacji najlepszych podających w NHL. Dla Oilers jedną z bramek zdobył Gilbert Brulé pozyskany w lipcu 2008 roku z Columbus Blue Jackets w wymianie za Torresa. Zwycięstwo pozwoliło Vancouver Canucks wskoczyć na pierwsze miejsce w Dywizji Północno-zachodniej, w której Oilers są ostatni.
WYNIKI
TABELE
Komentarze