KHL: Kolejny upadek Jose Mourinho (WIDEO)
Wielki Jose Mourinho, dwukrotny zdobywca Ligi Mistrzów UEFA i bodajże najsłynniejszy trener piłkarski ostatnich lat zaszczycił swoją obecnością mecz ligi KHL, co skończyło się dla niego… upadkiem.
„The Special One” został zaproszony na mecz Awangardu Omsk z SKA Sankt Petersburg. Oczywiście, obecność takiego gościa wymagała specjalnego uhonorowania go. W związku z tym przed słynnym Portugalczykiem rozłożono czerwony dywan i zaproszono do honorowego rzucenia krążka przed rozpoczęciem pojedynku.
Lubiący blask fleszy i wszelkiego rodzaju blichtr Mourinho wykonał swoją powinność i zaraz potem, chcąc zejść z tafli wywinął cakiem niezłego „kozła”. Pomocną dłonią zaraz posłużyli kapitanowie obu ekip, Jewgienij Miedwediew i Pawieł Daciuk.
Cała sytuacja przybrała w mediach znaczenie sympotmatyczne. Dziennikarze na całym świecie nazwali to wydarzenie „kolejnym upadkiem Mourinho”, nawiązując do niepowodzeń zawodowych słynnego szkoleniowca. Portugalczyk został zwolniony ze stanowiska trenera Manchesteru United 18 grudnia ubiegłego roku, a trzy lata wcześniej pożegnał się z posadą w londyńskiej Chelsea.
Spotkanie zakończyło się wygraną Awangardu 2:0 po golach Siergieja Szyrokowa i Taylora Becka. Ważną częścią zwycięskiej drużyny okazał się Igor Bobkow, który zatrzymał wszystkie 22 strzały hokeistów SKA.
Obie ekipy zapewniły już sobie udział w rozgrywkach play-off. Awangard zajmuje 2. miejsce w Dywizji Czernyszewa, tracąc dwa punkty do kazachskiego Barysu Astana. W rankingu konferencji zachodniej podopieczni Boba Hartleya znajdują się na 3. pozycji. Hokeiści z Sankt Petersburga to druga ekipa konferencji wschodniej, w której lepiej prezentuje się tylko CSKA Moskwa, które ma trzy punkty przewagi nad zawodnikami Ilji Worobjowa. SKA prowadzi w Dywizji Bobrowa z zapasem 15 „oczek” nad drugim w tabeli helsińskim Jokeritem.
Komentarze