Nowojorska hala Madison Square Garden była w swojej historii miejscem wielu słynnych pięściarskich pojedynków. Ostatniej nocy kibice zobaczyli w niej trzy walki na pięści na lodzie. A przy okazji emocjonujący mecz New York Rangers z Calgary Flames.
Kanadyjczyk Andrew Mangiapane i jego dotychczasowy klub Calgary Flames uniknęli arbitrażu płacowego. Obie strony doszły do porozumienia w sprawie nowej trzyletniej umowy. Na jej mocy 26-letni napastnik zarobi 17,4 milionów dolarów.
18 lipca upłynął termin, do kiedy można było składać wnioski o arbitraż płacowy. Najgłośniejszym nazwiskiem na tej liście z pewnością jest Andrew Mangiapane.
To była noc odwracania wyników w NHL. Wszystkie drużyny tracące gola jako pierwsze wygrały swoje mecze. Dwie z nich przybliżyły się do awansu do drugiej rundy play-off, a jedna uratowała przed odpadnięciem z rywalizacji.
Znajdujący się ostatnio w świetnej formie zespół Calgary Flames po raz drugi w ciągu czterech dni pokonał Minnesota Wild. "Płomienie" umocniły się na prowadzeniu w dywizji Pacyfiku.
Zespół Calgary Flames okazał się lepszy od Winnipeg Jets w próbie generalnej przed startem nowego sezonu NHL. Szwedzki obrońca "Płomieni" miał udział przy wszystkich golach swojej drużyny.
Andrew Mangiapane został uznany najbardziej wartościowym zawodnikiem (MVP) zakończonych w niedzielę Mistrzostw Świata Elity. Kanadyjczyk znalazł się też w drużynie gwiazd, którą wybrali akredytowani dziennikarze.
Drużyna Minnesota Wild pokonała tej nocy polskiego czasu na wyjeździe Los Angeles Kings 4:2. Bohaterem wieczoru był znów najskuteczniejszy debiutant sezonu NHL Kiriłł Kaprizow, który popisał się fantastyczną indywidualną akcją.
Zakończyła się najdłuższa do wczoraj trwająca seria zwycięstw w NHL. Obrońcy Pucharu Stanleya Tampa Bay Lightning musieli uznać wyższość swoich stanowych rywali w derbach Florydy w obecności 3 808 widzów na trybunach.
Nikita Kuczerow w decydującym momencie wygrał gwiazdorski pojedynek z Nathanem MacKinnonem i zapewnił Tampa Bay Lightning pobicie klubowego rekordu liczby kolejnych zwycięstw.
Od 60 lat Toronto Maple Leafs nie wyeliminowali Boston Bruins w play-offach NHL. Tej nocy w Bostonie "Klonowe Liście" zrobiły pierwszy krok w kierunku przerwania tej serii, na razie przejmując przewagę własnej tafli.
Przez dwie tercje drużyna Montréal Canadiens była w stanie powstrzymywać Tampa Bay Lightning przed strzeleniem gola. W końcu jednak sił zabrakło i lider NHL dopadł kolejną ofiarę.