- Po pierwszym meczu wygranym z Chorwacją czuliśmy się mocni i starcie z Kazachami sprowadziło nas na ziemię. W następnych meczach nie realizowaliśmy już założeń taktycznych, graliśmy kompletnie inny hokej od tego, który chcielibyśmy prezentować – podsumowuje zajęcie 4. miejsca przez Polskę na Mistrzostwach Świata do lat 20 w Tychach, Kamil Kalinowski.