Wieczór, który rozpoczął się w filadelfijskiej hali Wells Fargo Center od okrzyków "U-S-A!" i w trakcie którego fani zmienili trzy skandowane litery kończył się zupełną ciszą. Philadelphia Flyers znów zakopali się w dole, z którego wyjść będzie im bardzo trudno, ale rok temu poradzili sobie nawet w gorszej sytuacji.