19-letni hokeista jest synem Polaka i Dunki, a urodził się w Szwecji, gdzie mieszkała jego rodzina, tam też rozpoczynał swą przygodę z hokejem. - Kiedy rozwiodłem się z żoną, ona wraz z synem przeniosła się do Stanów Zjednoczonych - opowiada ojciec hokeisty Janusz Selster. Za oceanem Sylwester kontynuował karierę hokejową, grając m.in. w ligach juniorskich w USA (Atlantic Metropolitan Hockey League i Matropolian Junior League) w zespołach Washingtonu i Pensylwanii, a także w Kanadzie.
W zeszłym sezonie wziął udział w bójce, za którą został zawieszony na rok we wszystkich amerykańskich ligach.
- Hokej jest dla niego wszystkim, kiedy okazało się, że nie będzie mógł grać za oceanem, zrobił sobie pauzę w Collegu i postanowił przenieść się do Europy. Przecież rok przerwy w grze w jego wieku jest ogromną stratą - stwierdza ojciec. Młody hokeista przeniósł się do kraju swego urodzenia, gdzie nadal mieszka jego ojciec. Tam grał w II lidze w zespole Vikinga Trelleborg. - Lubi szybką grę do przodu, taki kowbojski, amerykański styl, podczas gdy w Trelleborgu preferują grę obronną, m.in. dlatego postanowił spróbować swych sił gdzie indziej - komentuje Janusz Selster. - Ponieważ mamy rodzinę w okolicach Leszna, a Sylwester był już w przeszłości w Polsce i bardzo mu się tu podobało, postanowiliśmy, że przeniesie się do klubu, który jest najbliżej Leszna. W ten sposób pojawił się w Opolu - tłumaczy. Dla hokeisty pobyt w naszym mieście jest jednak tylko epizodem, nie ukrywa bowiem, że kiedy karencja dobiegnie końca, wróci do Stanów.
19-letni hokeista ma 190 cm wzrostu, 88 kg wagi i gra na pozycji napastnika. Wczoraj jego umiejętności mógł już sprawdzić opolski szkoleniowiec Jerzy Pawłowski, zawodnik wziął bowiem udział w treningu opolskiego Orlika. Jeżeli uda się załatwić wszystkie formalności, powinien wystąpić już w weekendowych meczach Orlika. Klub poszukuje dla niego także sponsora indywidualnego.
Gazeta Wyborcza - kono
