Mistrz pokonał aktualnego lidera
32 kolejka PLH przyniosła krakowianom pojedynek na szczycie, w którym Cracovia pokonała po dogrywce gdańskiego Stoczniowca 2-1.
Gospodarze jako pierwsi oddali strzał na bramkę Odrobnego. Chwilę po rozpoczęciu spotkania pierwszą karę w tym meczu otrzymał Kostecki. Podczas gry w przewadze gospodarze wyprowadzili kilka składnych akcji, które - między innymi dzięki postawie świetnie interweniującego bramkarza gości - nie przyniosły rezultatu bramkowego. W grze obu drużyn widać było ogromną motywację. W 12 minucie spotkania groźnie zrobiło się pod bramką Odrobnego, ale Badžo oddał za mocny strzał i krążek poszybował ponad poprzeczką. Kolejną szansą na zdobycie bramki zespół „Pasów” miał 2 minuty później, kiedy to znów występował w przewadze, ale Drzewiecki oddał minimalnie niecelny strzał. Goście próbowali kontrować i stwarzali sobie dogodne sytuacje, ale na posterunku stał Radziszewski, który świetnie się spisywał broniąc bramki gospodarzy. W zespole Stoczniowca dobrą grą popisała się obrona, dzięki postawie której gospodarzom nie udało się objąć prowadzenia. Pierwsza odsłona tego spotkania zakończyła się bezbramkowym remisem.
W drugiej tercji mogliśmy podziwiać szybką i wyrównaną grę obydwu drużyn. Jako pierwsi zaatakowali gospodarze – Drzewiecki otrzymał podanie od Kowalówki, ale nie zdołał pokonać bramkarza gości. Krakowianie jeszcze kilkukrotnie mieli okazję do zdobycia bramki, ale Odrobny nie dawał za wygraną. Tymczasem w 30 minucie goście odpowiedzieli kontrą i otworzyli wynik spotkania. Autorem bramki okazał się Tobiasz Bigos, który dopadł krążka odbitego w powietrzu kijem przez Radziszewskiego i fantastycznym strzałem z 5 metrów umieścił go w siatce. Po stracie bramki „Pasy” przeszły do ofensywy i zatrzymując gości w ich własnej tercji wręcz bombardowały bramkę Odrobnego, co w końcu doprowadziło do wyrównania. Minutę przed końcem drugiej tercji Noworyta dobrze obsłużył Mihalika, który pokonał bramkarza gości. Druga odsłona tego pojedynku zakończyła się remisem 1:1.
Początek trzeciej tercję należał zdecydowanie do gospodarzy, którzy od razu przeszli do ostrego ataku, oddając kilkukrotnie groźne strzały na bramkę Odrobnego. Krakowianie byli bardzo blisko osiągnięcia celu, skutecznie radzili sobie z obroną Stoczniowca - nie mogli jedynie pokonać gdańskiego bramkarza. W połowie tej tercji role się odwróciły, ponieważ „Pasy” grały już praktycznie cały czas w osłabieniu i zmuszone były do większej asekuracji w obronie. Stoczniowiec zamknął gospodarzy w ich tercji, ale Cracovia dzielnie broniła się do końca spotkania. Trzecia odsłona zakończyła się bezbramkowym remisem i tym samym musiało dojść do dogrywki.
Dogrywkę rozpoczęli krakowianie, którzy już w 62 minucie spotkania ustalili wynik spotkania za sprawą L. Laszkiewicza, który pokonał Odrobnego po asyście Pasiuta.
ComArch Cracovia Kraków – Energa Stoczniowiec Gdańsk 2:1 (0:0, 1:1, 0:0, 1:0)
Bramki: 0:1 Bigos – Sowiński (29:01) 1:1 Mihalik - Noworyta, Badžo (38:38) 2:1 L. Laszkiewicz - Pasiut, Csorich (61:07)
Comarch Cracovia: Radziszewski – Rączka, Csorich, Wajda, L. Laszkiewicz, Słaboń, D. Laszkiewicz – Kłys, Noworyta, Mihalik, Badžo, Pasiut – Dudaš, Skinnari, Drzewiecki, Kowalówka, M. Piotrowski – Landowski, Guzik, Verčik, Rutkowski, Witowski.
Energa Stoczniowiec: Odrobny – Soliński, Leśniak, Rompkowski, Skutchan, Hurtaj, Łopuski – Wróbel, Benasiewicz, Urbanowicz, Zachariasz, Furo – Bigos, Kostecki, Jankowski, Skrzypkowski, Sowiński.
Widzów: ok. 1200.
Komentarze