Były szkoleniowiec Unii Oświęcim Nik Zupančič wraca do pracy trenerskiej. 52-letni Słoweniec objął zespół, z którym już kiedyś świętował sukcesy.
Zupančič został nowym trenerem słoweńskiej drużyny HDD Jesenice, występującej w Alpejskiej Lidze Hokejowej. Zastąpi na tym stanowisku Mitję Šivica, który po ostatnim sezonie przeniósł się do odwiecznego rywala drużyny z Jesenic, Olimpiji Lublana.
Zupančič pozostawał bez pracy od listopada ubiegłego roku, gdy pożegnał się z Unią. Drużynę z Oświęcimia poprowadził w 63 meczach. Jego bilans wyniósł 41 zwycięstw i 22 porażki. Pod jego batutą biało-niebiescy awansowali do finału Pucharu Polski, w którym ulegli JKH GKS-owi Jastrzębie (0:2) oraz zdobyli wicemistrzostwo Polski.
Były trener Unii już po raz trzeci będzie prowadził klub z Jesenic. Najpierw robił to przez część sezonu 2014-15, a później w rozgrywkach 2016-17. W obu przypadkach drużyna pod jego wodzą zdobywała tytuł mistrza kraju. W międzynarodowej lidze INL, a później Alpejskiej Lidze Hokejowej, odpadała wówczas w półfinałach. Jako zawodnik grał także w klubie HK Jesenice, który później upadł i na jego miejsce powstał zespół HDD.
- Mam pozytywne odczucia, ponieważ pracowałem już w tym klubie. Wiem, jak on działa i jakie są hokejowe tradycje w Jesenicach - powiedział Zupančič po objęciu posady. - Mimo że przez ostatnich kilka lat nie pracowałem w Słowenii, to zawsze śledziłem, co się dzieje w krajowym hokeju.
Zespół z Jesenic w ostatnim sezonie pod wodzą trenera Šivica po 3 latach odzyskał tytuł mistrza Słowenii, pokonując w finale play-off w "Wiecznych Derbach" Olimpiję, a do tego sięgnął po puchar kraju. W Alpejskiej Lidze Hokejowej dotarł do półfinału, w którym przegrał z włoskim Asiago Hockey.
Zupančič będzie miał za zadanie zbudować w dużej części nowy zespół, ponieważ sporo kluczowych zawodników razem z dotychczasowym trenerem przeniosło się do Olimpiji.
- Na pewno chciałbym mieć w drużynie młodych zawodników, którzy są na początku swoich karier, bo mogę takim graczom dużo dać jako trener i jest przyjemnością praca z nimi, zwłaszcza gdy widać, jak się rozwijają i robią postępy - mówi. - Ale też uważam, że drużyna potrzebuje doświadczonych zawodników z pozytywnym charakterem, którzy akceptują swoje role, przyczyniających się do rozwoju młodych oraz do sukcesu całego zespołu, bo ostatecznie to on się liczy.
Czytaj także: