Wobec przedwcześnie zakończonego sezonu kontynuujemy etap podsumowań. Czas na zespół GKS-u Tychy, któremu szefostwo spółki PHL przyznało złoty medal.
W ekipie z de Gaulle’a przed sezonem nie doszło do wielu zmian. W szeregi mistrzów Polski wstąpili Mike Szmatula, Denis Akimoto czy Christian Mroczkowski. Dwaj pierwsi nie zagrzali na Śląsku długo miejsca. Szmatula odszedł już w październiku, zaś z Japończykiem w niejasnych okolicznościach rozstano się w grudniu. W klubie został więc tylko „Mroczek”, który doskonale zgrał się z Michaelem Cichym i Alexem Szczechurą i razem w trójkę zajęli wysokie miejsca w klasyfikacji kanadyjskiej.
Tyszanie swoje rozgrywki rozpoczęli od zmagań w Hokejowej Lidze Mistrzów. Zaczęli od porażki (2:6) ze szwedzkim Djurgården Sztokholm na własnym podwórku. Na pierwszy punkt nie trzeba było długo czekać, bo już 1 września tyszanie ponieśli wprawdzie porażkę, ale stało się to dopiero po dogrywce z drużyną Adler Mannheim. Następnie na podopiecznych Andreja Husaua czekały mecze wyjazdowe z wyżej wymienionymi ekipami. Tam dwukrotnie musieli uznać wyższość rywala. Trójkolorowym udało się jednak zwyciężyć na własnej tafli z Vienną Capitals 4:2. W rewanżu jednak lepsi okazali się wiedeńczycy (2:5). Tę edycję Hokejowej Ligi Mistrzów hokeiści z piwnego miasta zakończyli na ostatnim, czwartym miejscu, ale zdobyli rekordową liczbę czerech punktów.
W sezonie ligowym zawodnicy GKS-u Tychy wygrywali mecz za meczem. Zdarzały się jednak takie wpadki jak mecze z KH Energą Toruń czy z Lotosem PKH Gdańsk. Od początku sezonu cel był jasny, czyli obronić tytuł mistrzowski.
Trójkolorowi szybko objęli prowadzenie w tabeli i nie oddali go do końca. Jednak tuż przed fazą play-off, doszło do najmniej spodziewanej sytuacji. Po porażce z KH Energą Toruń, trener Andrej Husau podjął decyzję o dymisji. Jego obowiązki przejął jego dotychczasowy asystent Krzysztof Majkowski.
Białorusin twierdził, że w czasie swojej pracy w Tychach nie miał problemów z dogadaniem się z zawodnikami. – Przez te dwa i pół roku nie miałem żadnych problemów komunikacyjnych z drużyną. Może czasem nie podobało im się, że nie byłem z kogoś zadowolony, ale gdy wchodzisz do klatki z 25 tygrysami, to rozumiesz, że nie możesz być dla każdego miły – mówił Husau. – Musiałem ich zmuszać do niektórych rzeczy, a na takie zmuszanie każdy reaguje inaczej. Jedni się zgadzają, a inni wręcz przeciwnie, oponują.
Zawodnicy zarzucali trenerowi, że zachowuje się w sposób dwulicowy. Inne oblicze prezentuje w szatni, a inne podczas kontaktów z zarządem i kibicami. Nic więc dziwnego, że wokół drużyny GKS-u Tychy stworzyła się bardzo gęsta atmosfera. Kibice murem stanęli za trenerem, dając upust swojej frustracji wobec postawy hokeistów. Z trybun leciały obelgi w kierunku zawodników. Ci jednak zachowali zimne głowy i zdołali wygrać bardzo ważny mecz z Re-Plast Unią Oświęcim tuż na początku piątej rundy. Oświęcimianie tracili bowiem kilka punktów do podopiecznych Krzysztofa Majkowskiego i mogli ich wyprzedzić w tabeli.
O tym, że tyszanie w ciężkich chwilach radzili sobie znakomicie potwierdzili 24 stycznia w meczu wyjazdowym z JKH GKS-em Jastrzębie. Mecz ten trójkolorowi wygrali 5:3, ale to nie sam wynik jest tu najważniejszy. W składzie znalazło się, aż trzech wychowanków, którzy do tego meczu grali w pierwszej lidze. Byli to Mateusz Ubowski, Kacper Gruźla i Oliwier Kasperek. Ci zawodnicy będą też figurowali w planach Majkowskiego w przyszłym sezonie, co potwierdził w wywiadzie z naszym portalem.
W fazie play-off tyscy hokeiści wygrali w serii do czterech zwycięstw 4:0 z KH Energą Toruń. Analogicznie nie przegrali żadnego meczu w ćwierćfinale, a dokonali tego jako jedyni w lidze.
W dobie pandemii koronawirusa rząd zdecydował o odwołaniu wszystkich imprez masowych. Wobec tego władze PZHL zdecydowały o przyznaniu mistrza Polski tyszanom. Tak więc GKS Tychy są najlepsi po raz trzeci z rzędu, a piąty raz w swojej historii.
– Taka decyzja zapadła i ja uważam, że była ona jak najbardziej sprawiedliwa. Gra się przez cały sezon i swoją postawą zasłużyliśmy na to mistrzostwo. Po sezonie zasadniczym to my byliśmy najlepszą drużyną, a w fazie play-off przeszliśmy ćwierćfinał bez straty meczu – powiedział Krzysztof Majkowski, trener trójkolorowych.
– Władze nie miały większego pola manewru. Wszystkie ligi zakończyły rozgrywki i w jakiś sposób przyznały miejsca. My jesteśmy zadowoleni z tego mistrzostwa. Ktoś może powiedzieć, że zostało ono nam przyznane decyzją związku, ale przecież pierwsze miejsce nie wzięło się znikąd– dodał.
**
NAJ, NAJ, NAJ GKS Tychy
Sezon zasadniczy:
Bilans bramowy: 200-90.
Bramki zdobyte w przewadze: 45
Bramki zdobyte w osłabieniu: 8
Liczba minut karnych: 617.
Skuteczność rozgrywania przewag: 25,4
Skuteczność rozgrywania osłabień: 88,1
Najwyższe zwycięstwo: 14:1 z Kadrą PZHL U23
Najwyższa porażka: 1:4 z Re-Plast Unią, Podhalem, JKH GKS-em Jastrzębie, 2:5 z Comarch Cracovią
Najlepiej punktujący: Christian Mroczkowski – 60.
Najlepszy strzelec: Christian Mroczkowski – 27.
Najlepiej podający: Michael Cichy – 33.
Najlepszy strzelec wśród obrońców: Bartłomiej Pociecha – 8.
Najlepiej punktujący obrońca: Peter Novajovský – 25.
Najwięcej minut na ławce kar: Alaksandr Jeronau – 66.
Bramkarze:
John Murray
Skuteczność: 92,9% (1063 z 1144 strzałów), ŚPB: 2,13
Kamil Lewartowski
Skuteczność: 95,1% (154 z 162 strzałów), ŚPB: 0,8.
Play-off
Bilans bramowy: 13-4.
Bramki zdobyte w przewadze: 4
Bramki zdobyte w osłabieniu: 0
Liczba minut karnych: 68
Skuteczność rozgrywania przewag: 22,2
Skuteczność rozgrywania osłabień: 100
Najwyższe zwycięstwo: 4:0
Najwyższa porażka: -
Najlepiej punktujący: Alexander Szczechura – 6.
Najlepszy strzelec: Michael Cichy – 3.
Najlepiej podający: Alexander Szczechura – 5.
Najlepszy strzelec wśród obrońców: Olaf Bizacki – 2.
Najlepiej punktujący obrońca: Olaf Bizacki – 2.
Najwięcej minut na ławce kar: Michael Kolarz – 16.
Bramkarz:
John Murray
Skuteczność: 95,2 % (79 z 83 strzałów), ŚPB: 1
***
Plusy i minusy:
+ Atak Szczechura-Cichy-Mroczkowski. Ten tercet świetnie się uzupełniał
+ Filip Komorski. Kolejny dobry sezon w wykonaniu wychowanka warszawskiej Legii. Zdaniem wielu bramkarzy występujących w PHL, 28-letni środkowy jest jednym z najbardziej upierdliwych napastników.
+ Tyszanie świetnie radzili sobie w formacjach specjalnych. W sezonie zasadniczym najlepiej w lidze rozgrywali przewagi. W fazie play-off nie stracili gola podczas gier w osłabieniu.
- Zawodnicy ze wschodu. Zarówno od Gleba Klimienki, jak i Aleksieja Jefimienki kibice i sztab szkoleniowy wymagał więcej. Wiaczesław Truchno i tym bardziej Kirils Galoha nie byli nawet porządnym uzupełnieniem składu.
- Słaba atmosfera w czasach pracy białoruskiego szkoleniowca. Andrej Husau nie potrafił zjednać sobie zespołu.
Trzy kluczowe postacie:
John Murray
– W minionym sezonie „Jasiek Murarz” był pewnym punktem swojej drużyny. Potrafił się zmobilizować zwłaszcza na te trudniejsze spotkania.
Christian Mroczkowski
– Lider punktacji kanadyjskiej Polskiej Hokej Ligi. Świetny strzał z nadgarstka i doskonały przegląd pola. Świetnie odnalazł się w tercecie z Michaelem Cichym i Alexem Szczechurą.
Michael Cichy
– Środkowy tyskiej drużyny był naprawdę w niezłej formie. Gdy drużynie nie szło, potrafił wziąć ciężar gry na własne barki.
Czytaj także: